reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe Mamy 2018

Już jestem po. I nie jest za dobrze :(
Nie robił USG bo miałam 10dni temu więc tylko badanie na fotelu. Odrazu stwierdził, że dobrze, że chciał mnie zobaczyć teraz a nie w lipcu. Zmierzył szyjkę i w ciągu 10dni spadła o 2cm. Był zdziwiony po przyłożeniu ręki do brzucha , że nie czuję tak mocnych twardnien. Odrazu powiedział, że kieruje mnie do szpitala. Spytałam czy mogę przeleżeć w domu, że będę wstawala tylko na siku. Szyjka jest zamknięta więc się zgodził. Przepisał magnez 3x2 , luteina 3x1 i jakieś leki zamiast nospy, gdybym się zdenerwowała , takie na rozluźnienie coś jak nospa plus uspokajacz.
Pogadalam z nim chwilę na fotelu i znowu dotknął brzucha, brzuch gorzej jak kamień. Spytał czy ja tak mam często. Powiedziałam , że nie wiem jak leżę to jest okej, czasem się zrobi twardy ale nie aż tak mocno jak było to na fotelu. Podczas chodzenia nie zawsze sprawdzałam. Mam przyjść w sobotę między 8-10 rano, bo będzie na chwilę przed urlopem. Jeśli szyjka cokolwiek się skróci do tego czasu czyli w ciągu 1dnia i dwóch nocy odrazu szpital. Pewnie do 37 będą mnie trzymać :( mała tak się pcha na świat :(
Mam nadzieję , że ominie mnie szpital a ja wytrwam do lipca. Chociaż do zjazdu mojego i do końca 36 tygodnia. Bo dla małej to za wcześnie. Dopiero zaczynam 35 w sobotę..
Będzie dobrze , tylko leż ,nic nie rób i odpoczywaj .i nie denerwuj się , zaraz kończysz 34 tydzień czyli 3 tyg do 37 tylko zostało więc dasz radę spokojnie albo nawet i jeszcze dużo dłużej :* ;)
 
reklama
U nas najlepiej sprawdza się emulsja do mycia cetaphil, można ją stosować już od pierwszego dnia życia, jest hipoalergiczna, przebadana dermatologicznie. Dziecko dobrze reaguje, dla siebie tez używam jak mam problem z suchą skórą i naprawdę fajny dermokosmetyk.
Chyba jakieś reklamy kosmetyków nam się tu pojawiają....
 
Do mnie te nie przychodzi, nie czuję potrzeby. Mam namiary z przychodni na polozna co była u mnie też jak córkę rodziłam. Głównie chce żeby kikuta pępowiny oglądała i jakby Młody miał żółtaczkę. Ona współpracuje z naszą pediatra więc nie muszę przychodzić do przychodni po wyjściu ze szpitala tylko dopiero po miesiącu. A jak coś jest niepokojącego to położna z lekarka konsultuje. Właśnie a macie wybrane przychodnie i pediatrę? Kiedyś trzeba było właśnie do 7 dni się zgłosić w przychodni i zapisać dziecko.
Ja jeszcze nie wybrałam pediatry
 
Już jestem po. I nie jest za dobrze :(
Nie robił USG bo miałam 10dni temu więc tylko badanie na fotelu. Odrazu stwierdził, że dobrze, że chciał mnie zobaczyć teraz a nie w lipcu. Zmierzył szyjkę i w ciągu 10dni spadła o 2cm. Był zdziwiony po przyłożeniu ręki do brzucha , że nie czuję tak mocnych twardnien. Odrazu powiedział, że kieruje mnie do szpitala. Spytałam czy mogę przeleżeć w domu, że będę wstawala tylko na siku. Szyjka jest zamknięta więc się zgodził. Przepisał magnez 3x2 , luteina 3x1 i jakieś leki zamiast nospy, gdybym się zdenerwowała , takie na rozluźnienie coś jak nospa plus uspokajacz.
Pogadalam z nim chwilę na fotelu i znowu dotknął brzucha, brzuch gorzej jak kamień. Spytał czy ja tak mam często. Powiedziałam , że nie wiem jak leżę to jest okej, czasem się zrobi twardy ale nie aż tak mocno jak było to na fotelu. Podczas chodzenia nie zawsze sprawdzałam. Mam przyjść w sobotę między 8-10 rano, bo będzie na chwilę przed urlopem. Jeśli szyjka cokolwiek się skróci do tego czasu czyli w ciągu 1dnia i dwóch nocy odrazu szpital. Pewnie do 37 będą mnie trzymać :( mała tak się pcha na świat :(
Mam nadzieję , że ominie mnie szpital a ja wytrwam do lipca. Chociaż do zjazdu mojego i do końca 36 tygodnia. Bo dla małej to za wcześnie. Dopiero zaczynam 35 w sobotę..
O kurcze to nie wesoło tak jak i u mnie z tą szyjka w ciągu 2 tyg ponad 1 cmsie skrócila a u Ciebie jeszcze więcej oj te nasze maluchy co im tak spieszno:( trzymam kciuki żeby w sobotę było ok i żebyś w domku mogła odpoczywać bo to zawsze inaczej niż w szpitalu :( sama się boję bo mam takie dziwne uciski na tą szyjke tak jakby mała główka cisnela nie często ale czuję nie stety:( pozostaje nam odpoczywać żeby jak najpóźniej dzidziuś na świat przyszedł i żebyśmy w szpitalu nie wyladowaly:(
 
Ja po swoich porodach nie pamiętam kiedy się mylam ale miałam ciężkie porody z tranfuzja krwi więc to inaczej niż standard.
Mały mi się wypycha okropnie. Najbardziej pod zebrami po prawej stronie...Jak ja bym chciała żeby się odwrócił jak należy...

Poza tym moje dziecię już po zabiegu. Nie znoszę szpitali. Oczywiste jest że córka jest bardziej związana ze mną, zwłaszcza że teraz jestem w domu to mam więcej czasu niż mąż. Oczywiste jest też że obecność rodzica jest wskazana przy dziecku na oddziale. A w tych placówkach gonią jak diabli gdy chcemy być przy dziecku parę godzin we dwoje. Do szpitala mam parę km, widać że jestem w ciąży i potrzebuje sama wsparcia męża A te pielęgniarki by chciały żeby rodzić był jeden i wszystko przy dziecku zrobił. Ja wszystko rozumiem ale przez zaawansowaną ciążę nasza sytuacja jest jednak inna niż standardowa.
Boziu dziewczyny, nikomu nie życzę patrzenia jak dziecko cierpi. Co prawda moja Laura jest cudna i dzielna ale moment w którym głupi jas zaczyna działać i dziecko traci świadomość to masakra jednym słowem.
Chce już lipiec. Tak by był spokój od szkoly, szpitali itd.
A co do wyprawki to ja też raczej minimalistycznie. Już wiem po corach co mi z produktów się przydaje A co nie i takie doświadczenie jest wyjątkowo cenne ;) nie mam kosza, maty, rozka, laktatora itd. Za to wiem że przewijak który niektórzy odpuszczają to dla mnie duży komfort.
Brzuch mi się spina co chwila. Nie ma jak odpocząć... w poniedziałek mam ktg. Doktorek do którego chodzę od 32tc zleca ktg co tydzień. W pierwszej ciąży zaś miałam dopiero jak trafiłam na oddział. Ale wam powiem że dla mnie to badanie to całkowity odpoczynek dla organizmu więc je lubię;)

Aż mi się słabo zrobiło jak sobie wyobraziłam co Ty czułaś w szpitalu z córką. Ja przeżywałam każde szczepienie i pobranie krwi gorzej od mojej córki. Zawsze dzień wcześniej bolał mnie brzuch z nerwów. Mam nadzieję tylko że zabieg pomoże Twojej małej.
Rozmawiałam dzisiaj z babcią męża. Ona miała przepychany kanalik łzowy jakąś sondą w Katowicach w szpitalu kolejowym. Mówi że całkiem jej to nie pomogło bo jak dostanie wysokiego ciśnienia to oko znów jej łzawi. Miała mieć robione laserowo przez nos ale podobno ma krzywą przegrodę nosową więc odpada.
Trzymaj się dzielnie mamusiu. Kto jak nie my musimy mieć tyle siły dla naszych dzieci, być przy nich i ich wspierać w każdej chwili. Ale dziecko jednym uśmiechem potrafi zregenerować nasze siły i naładować nas dalej ☺
Trzymam kciuki cały czas.
 
Już jestem po. I nie jest za dobrze :(
Nie robił USG bo miałam 10dni temu więc tylko badanie na fotelu. Odrazu stwierdził, że dobrze, że chciał mnie zobaczyć teraz a nie w lipcu. Zmierzył szyjkę i w ciągu 10dni spadła o 2cm. Był zdziwiony po przyłożeniu ręki do brzucha , że nie czuję tak mocnych twardnien. Odrazu powiedział, że kieruje mnie do szpitala. Spytałam czy mogę przeleżeć w domu, że będę wstawala tylko na siku. Szyjka jest zamknięta więc się zgodził. Przepisał magnez 3x2 , luteina 3x1 i jakieś leki zamiast nospy, gdybym się zdenerwowała , takie na rozluźnienie coś jak nospa plus uspokajacz.
Pogadalam z nim chwilę na fotelu i znowu dotknął brzucha, brzuch gorzej jak kamień. Spytał czy ja tak mam często. Powiedziałam , że nie wiem jak leżę to jest okej, czasem się zrobi twardy ale nie aż tak mocno jak było to na fotelu. Podczas chodzenia nie zawsze sprawdzałam. Mam przyjść w sobotę między 8-10 rano, bo będzie na chwilę przed urlopem. Jeśli szyjka cokolwiek się skróci do tego czasu czyli w ciągu 1dnia i dwóch nocy odrazu szpital. Pewnie do 37 będą mnie trzymać :( mała tak się pcha na świat :(
Mam nadzieję , że ominie mnie szpital a ja wytrwam do lipca. Chociaż do zjazdu mojego i do końca 36 tygodnia. Bo dla małej to za wcześnie. Dopiero zaczynam 35 w sobotę..
O nieeee, co za nieciekawe wieści ;( ile masz teraz cm szyjki?
Nie martw się na zapas, szyjka się mocno skraca, to fakt... ale wiemy obydwie, że jeśli szpital będzie konieczny, to lepiej jak będziesz tam. Będziesz pod stałą kontrolą lekarzy.
Poza tym w sobotę zaczynasz 35tc, a to jest już na prawdę niezły czas :*
 
reklama
Do góry