reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe Mamy 2018

Ale na logikę, to co pisze Monika ma sens[emoji16] Teraz tak myślę, że jak piłam coś gazowego przed ciążą, to czułam się ciężko i nie fajnie[emoji4]wiadomo łakomstwo robiło swoje[emoji4]

Ja pije tyle niegazowanej, że teraz to tylko rutyna mi zostaje[emoji16]
Ja już po zaaplikowaniu tablety ;)
No ja przed ciąża i już w ciąży nie raz piłam gazowane i wiecznie wzdeta byłam odkąd jestem na diecie cukrzycowej i pije tylko ngaz wodę to czuję się niebo lepiej :) nie wspomnę o lekkiej diecie gdzie jest mało tłuszczu i słodyczy to też na mnie działa rewelacyjnie no i jak narazie nie tyje bezsensu tak jak z córką było po 2-3 kg w miesiącu a raznawet 4 się zdarzyło;) więc moral w moim przypadku taki ze dieta mi służy mam nadzieję że dzidziusiowi w brzuszku również:)
 
reklama
Ale na logikę, to co pisze Monika ma sens[emoji16] Teraz tak myślę, że jak piłam coś gazowego przed ciążą, to czułam się ciężko i nie fajnie[emoji4]wiadomo łakomstwo robiło swoje[emoji4]

Ja pije tyle niegazowanej, że teraz to tylko rutyna mi zostaje[emoji16]

Dlatego wcześniej pytałam jak to jest z piciem. Skoro nie ma diety to może i z piciem się coś zmieniło :D myślałam , że skoro pijemy gazowane to dziecko skoro pije nasze mleko będzie piło ten gaz i dostanie boli brzucha. Ale już sama się pogubiłam w tym kp.
 
Ja już po zaaplikowaniu tablety ;)
No ja przed ciąża i już w ciąży nie raz piłam gazowane i wiecznie wzdeta byłam odkąd jestem na diecie cukrzycowej i pije tylko ngaz wodę to czuję się niebo lepiej :) nie wspomnę o lekkiej diecie gdzie jest mało tłuszczu i słodyczy to też na mnie działa rewelacyjnie no i jak narazie nie tyje bezsensu tak jak z córką było po 2-3 kg w miesiącu a raznawet 4 się zdarzyło;) więc moral w moim przypadku taki ze dieta mi służy mam nadzieję że dzidziusiowi w brzuszku również:)
No ja mam podobnie[emoji16] ostatnio, jak napiłam się coca coli, bo już miałam takaaaaa ochotę, to. miałam wzdęcia[emoji16] Chociaż wszystko jest dla ludzi. Może niektórym nie służy[emoji16] ja tylko pije wodę i soki teraz[emoji4] od czasu do czasu herbatę [emoji16]
 
Dlatego wcześniej pytałam jak to jest z piciem. Skoro nie ma diety to może i z piciem się coś zmieniło :D myślałam , że skoro pijemy gazowane to dziecko skoro pije nasze mleko będzie piło ten gaz i dostanie boli brzucha. Ale już sama się pogubiłam w tym kp.
Powiem tak każdy jest inna moja siostra ze swoimi dziećmi jadła bigos tłuste rzeczy ogólnie i im nic nie było a ja marchewki nie mogłam ani mleka z synem zresztą czego bym nie zjadła to był cyrk ;) taka jego uroda była:( więc najlepiej samemu pomału wprowadzac produkty i obserwować brzdaca a ja jeszcze zspisywalam co danego dnia zjadłam żeby w razie w mieć pewność od czego kolki-z synem to od wszystkiego hihihi
 
Powiem tak każdy jest inna moja siostra ze swoimi dziećmi jadła bigos tłuste rzeczy ogólnie i im nic nie było a ja marchewki nie mogłam ani mleka z synem zresztą czego bym nie zjadła to był cyrk ;) taka jego uroda była:( więc najlepiej samemu pomału wprowadzac produkty i obserwować brzdaca a ja jeszcze zspisywalam co danego dnia zjadłam żeby w razie w mieć pewność od czego kolki-z synem to od wszystkiego hihihi
To biedna musiałaś się głodzić ://
Chyba długo tak nie wytrzymałas ? Długo karmilas piersią ?
 
Śpicie na plecach ? Wiem, że można spać jak wygodnie. Ale czy to też tyczy się pleców ? Do tego w tym tygodniu ? Bo czasem tylko leżenie na plecach przynosi mi ulgę w bólu kręgosłupa.
I jeszcze jedno pytanie :D od wczoraj boli mnie krocze. A dzisiaj czuje jak by mi mała miała wypasc, mam takie uczucie jak chodze. To możliwe, że mała już jest tak nisko ?
Mój gin mi kiedyś powiedział , że mam spać w takiej pozycji w jakiej mi jest wygodnie. A że teraz już w żadnej nie jest mi wygodnie to kręcę się we wszystkie strony przez całą noc.
Aaaa dziewczyny.. powiedzialam ostatnio mezowi ze chcialabym aby byl przy porodzie.. co prawda nie na dole a przy mojej glowie ;) zaczal sie wykrecac hyhy bylo widac ze sie wystraszyl [emoji23] ale bedzie przy mnie ;) nie puszcze go do domu,czy do pracy.. nie chce byc sama tam jak przy corce :) powiedzialam mojej mamie,a ta swoje.. ze to obrzydliwe i ze ble i ze zna malzenstwa ktore sie rozstaly bo maz byl przy porodzie itd powiedzialam jej ze to moja decyzja i ze tez znam malzenstwa gdzie sa dalej razem pomimo ze maz byl przy porodzie.. juz jej nie poslucham.. mam swoj rozum :)
Ja jeszcze tak konkretnie nie rozmawiam z moim o jego obecności przy porodzie. Ale jak rodziłam córkę to na czas skurczów partych, a było ich 4, wyszedł za drzwi. Powiedziałam mu że sam zdecyduje kiedy wyjść i czy w ogóle. Wtedy na tej końcówce nie czułam potrzeby jego obecności bo ważniejsza była dla mnie położna i to co do mnie mówi. Ale do tego czasu jak najbardziej pomogło mi to że przy mnie był. Teraz mu zasugeruję , że może zostanie do końca. Bo ja teraz chyba bardziej przeżywam to wszystko niż za pierwszym razem i może łatwiej mi będzie z nim do końca. Nie wiem sama. Nie chcę go zmuszać ani naciskać.
 
:-o:-o:-o wybiła 18:00 , gdzie jest Pierwsza Miłość :-o:-o:-o !?
Ten moment to dla mnie pora do nadrobienia, jestem daleko w tyle. Sama nawet nie pamietam zbyt dobrze jak daleko :p ale na moim etapie nie było tego kolesia co miał wziac slub z Kalina, a Paweł z Melka chyba wrócili do siebie, a teraz takie rzeczy...
 
Jakie obuwie kupujecie do szpitala? Typowe kapcie czy klapki lub japonki?
Ja do chodzenia mam japonki takie sportowe i pod prysznic też jakieś gumowe muszę dokupić.

Dokładnie :D
Ale ja też jestem :D haha
Oglądałam właśnie poród i masakra. Ja nie chcę !:D
Oj chyba Cię to już nie minie. Poza tym swoj poród będziesz widziała z innej perspektywy. Między nogi sobie nie zajrzysz ☺chyba że lusterkiem☺ ale jak Cię będzie wszystko boleć to nie będziesz się wtedy zastanawiać , że tam między nogami masz nieciekawy widok tylko żeby jak najszybciej urodzić i mieć już maleństwo przy sobie☺
 
Powiedz, niech to do niego dotrze do terminu porodu :D
A z tą woda to dobre haha :D
Z tą wodą to najprawdziwsza prawda, oglądałam kiedyś, ze dwa lata temu, taki brytyjski program o tym jak kobiety rodzą i przechodzą okres połogu, na całym świecie. I uwierzcie mi, warunki w niektórych miejscach świata, to po prostu średniowiecze, jeszcze te zabobony, rodzina męża, która we wszystko się wtrąca, koszmar.. ja się cieszę, że w wolnej Europie żyję :)
A mój ze mną do porodu nie pójdzie, bo musi się domem zająć :) A poza tym ja nie chcę, tak na prawdę.

Jakie obuwie kupujecie do szpitala? Typowe kapcie czy klapki lub japonki?
Ja mam takie zwykłe dżaponki, w których teraz śmigam, bo takie mam spuchnięte stopy. Nadają się wszędzie, do szpitala, pod prysznic, na plaże i na ulicę też. Piankowe.

Dziewczyny.. jest mi smutno.. umarl moj gekon,wyrwal sobie kloake i wdarlo mu sie zakazenie.. :( patrze teraz do terra i nie zyje :( nie jadl tylko duzo pil.. ale nie poradzil sobie :( a w okolicy nie mam weta od jaszczurek :( moze jest juz w swiecie pysznych robakow i wolnej ,cieplej przestrzeni :)
Tulam, przykro mi :(

Mój zaczyna wariowac tak przed północą i dla pierwszej :) to juz jego godziny.

A jesli chodzi o kosz to ja nie kupuje specjalnego. Zapełni się w kuchni to się wyniesie. I tak za długo pewnie nie zniosę zapachów z kosza więc wolę częściej wynosic. Chociaż dziś widziałam na allegro pachnące woreczki na zużyte Pampersy i tak się zastanawialam czy nie kliknąć
Dzieci generują takie ilości pieluch, że szykujcie się na codzienne wynoszenie śmieci :p A w najlepszym wypadku co drugi dzień :)

W końcu kupiłam wózek, nie jest to może jakiś specjalny szał, nie ma osobno wpinanych gondol, spacerowa wersja to jedno duże siedzisko, ale dzieci będą mieć wygodnie, a za wózek dałam 250zł, jest zadbany i mimo, że ma swoje lata, to wygląda jak nowy.

Fotki są z ogłoszenia, bo o tej porze, to mi komóra słabe zdjęcia robi, a aparatem nie zrobię, bo mu bateryja padła. Na jednym tylko jest z Jasiem, bo moja mała dzidzia od razu się wtarabaniła, jak tylko złożyłam, i chciał w nim spać :p A jutro chce sobie nim pojeździć, jako kierowca, po pokoju. Wygląda jak mały wampir z tymi czerwonymi oczyma, ale taki w komie mam głupi aparat.
703159969_2_644x461_mega-wozek-blizniaczy-dodaj-zdjecia.jpg 703159969_4_644x461_mega-wozek-blizniaczy-dla-dzieci.jpg WP_20180613_22_03_42_Pro.jpg

Jak nie lubię ciemnych, czarnych wózków, tak ten mi się podoba, bo jest jasny w środku, na siedziska dam jasne kocyki i będzie super. Na fotkach tego nie ma, ale pod siedziskami jest taki metalowy kosz, jak w wózkach typu retro.

A tym czasem, borem lasem, dobrej nocy, bo padam na mordkę :)
 

Załączniki

  • 703159969_2_644x461_mega-wozek-blizniaczy-dodaj-zdjecia.jpg
    703159969_2_644x461_mega-wozek-blizniaczy-dodaj-zdjecia.jpg
    43,2 KB · Wyświetleń: 136
  • 703159969_4_644x461_mega-wozek-blizniaczy-dla-dzieci.jpg
    703159969_4_644x461_mega-wozek-blizniaczy-dla-dzieci.jpg
    23,6 KB · Wyświetleń: 148
  • WP_20180613_22_03_42_Pro.jpg
    WP_20180613_22_03_42_Pro.jpg
    1 017,8 KB · Wyświetleń: 135
Ostatnia edycja:
reklama
Z tą wodą to najprawdziwsza prawda, oglądałam kiedyś, ze dwa lata temu, taki brytyjski program o tym jak kobiety rodzą i przechodzą okres połogu, na całym świecie. I uwierzcie mi, warunki w niektórych miejscach świata, to po prostu średniowiecze, jeszcze te zabobony, rodzina męża, która we wszystko się wtrąca, koszmar.. ja się cieszę, że w wolnej Europie żyję :)
A mój ze mną do porodu nie pójdzie, bo musi się domem zająć :) A poza tym ja nie chcę, tak na prawdę.


Ja mam takie zwykłe dżaponki, w których teraz śmigam, bo takie mam spuchnięte stopy. Nadają się wszędzie, do szpitala, pod prysznic, na plaże i na ulicę też. Piankowe.


Tulam, przykro mi :(


Dzieci generują takie ilości pieluch, że szykujcie się na codzienne wynoszenie śmieci [emoji14] A w najlepszym wypadku co drugi dzień :)

W końcu kupiłam wózek, nie jest to może jakiś specjalny szał, nie ma osobno wpinanych gondol, spacerowa wersja to jedno duże siedzisko, ale dzieci będą mieć wygodnie, a za wózek dałam 250zł, jest zadbany i mimo, że ma swoje lata, to wygląda jak nowy.

Fotki są z ogłoszenia, bo o tej porze, to mi komóra słabe zdjęcia robi, a aparatem nie zrobię, bo mu bateryja padła. Na jednym tylko jest z Jasiem, bo moja mała dzidzia od razu się wtarabaniła, jak tylko złożyłam, i chciał w nim spać [emoji14] A jutro chce sobie nim pojeździć, jako kierowca, po pokoju. Wygląda jak mały wampir z tymi czerwonymi oczyma, ale taki w komie mam głupi aparat.
Zobacz załącznik 867160 Zobacz załącznik 867161 Zobacz załącznik 867162

Jak nie lubię ciemnych, czarnych wózków, tak ten mi się podoba, bo jest jasny w środku, na siedziska dam jasne kocyki i będzie super.

A tym czasem, borem lasem, dobrej nocy, bo padam na mordkę :)
Fajny ten wózek i za jaki bezcen [emoji4]super[emoji16]
 
Do góry