Dziewczyny środek lata, a ja mam dość już !
Ledwo ja się zaczęłam dobrze czuć, to mały od wczoraj gorączkuje... W nocy miał nawet ponad 39 (przez 4 lata swojego życia nigdy tempera nie przekraczała u Niego 38.5, baaa wogole jakiekolwiek temperatury rzadko się zdarzały...). Na 13 idziemy do lekarza. Bo co zbije mu temperaturę to po 5 h wraca...
Dobrze, że chce pić (przy wymiotach też całe szczęście bez problemów zawsze pił), ale zjeść zjadł tylko trzy gryzy chleba tostowego bez masła bez niczego....
Nic go nie boli
katar, teraz już nie suchy , a mokry kaszel (więc ten 'lepszy'). Brzuch nie bóli, gardło, uszy nie bolą. Jedynie że głowa ale przy gorączce to się nie dziwię.
Być może to zatoki...
Właśnie dzwoniła do mnie moja ciotka, która mieszka w Stanach i pochwaliła się, że jej córka dziś urodziła. Miała termin na 15lipca i dziś miała cc. Tak chciała i tak ustaliła z lekarzem bo żeby jej się brzuch mocno nie rozciągnoł bo ona nie che mieć rozstępów, dużo przytyć...ja pierd..ę co za wariatka. Podobno u nich tak praktykują tak powiedziała ciotka. Jakoś druga kuzynka drugiej ciotki (też mieszkają w Stanach) urodziła 3kę dzieci przez cc bo ma problemy ze wzrokiem w terminie a nie jak ta gwiazda. Oby tylko maluszkowi nic nie było, bo to chyba 35tc jeszcze był.
Takie podejście to tylko w Stanach może być. Jaki bym program w tv nie oglądała, to oni tam tak mają, mega niezdrowe podejście do życia i przechodzi to na ludzi, którzy tam się przeprowadzają.
Pamiętam oglądałam kiedyś program w TV, tu akurat niemiecki, i dziewczyna, chyba z 3 mce po porodzie, chciała sobie liposukcję przeprowadzić, to lekarz jej powiedział, że daje jej czas do roku po urodzeniu dziecka, na ćwiczenia, dietę i schudnięcie, bo na dzień obecny on się nie podejmie zabiegu, bo do 9mcy po porodzie kobieta wraca "do normy".
Mama bardzo dużo mi pomoże i jestem o tym przekonana. Ale właśnie z dietą będzie mnie denerwować. Nie jedz tego nie jedz temtego, nie rób doświadczeń na dziecku itp. dobrze , że po miesiącu będę mieszkała u siebie i robiła po swojemu. Ale chyba pierwszy miesiąc to i tak wypada jeść lekko ? Bo dziecięczek za malutki nie ?
Oj chyba każda mama tak ma, chce dobrze i wychodzi jak zwykle my się irytujemy i jakieś dziwne sytuacje wychodzą.
A co do karmienia cycem, nie ma znaczenia czy lekko czy nie, a przynajmniej tak teraz mówią. Grunt żeby silnych alergenów nie spożywać, np. mleko krowie, orzeszki ziemne czy pestkowe owoce albo co tam jeszcze? Truskawki chyba?
A co do chorowania, to muszę z moim młodszym synem iść do pediatry, bo on się opalił elegancko i powychodziły mu białe plamy na skórze, ja nawet nie chcę myśleć, że to może być bielactwo :/