Ależ nie przepraszaj, od tego jest to forum i my
myśle, że to idealne miejsce by móc się wygadać gdy coś nas boli i niekoniecznie chcemy ludziom z naszego otoczenia mówić niektórych spraw..
Słuchaj, zachował się jak kretyn i palant. Ja Ci napisze bardzo szczerze, jak dla mnie nie ma tutaj żadnego tłumaczenia typu „biedny, zmęczony zapierdziela i jak się uchlał to mu się pomieszało i wypisuje bzdury”. Strasznie zrąbał sprawę i powinien Cię przepraszać dziś od rana do południa, a jak wróci za ten tydzień to duuuzy bukiet róż i karta podarunkowa do rossmana hah
Ty dziś powinnaś trzymać dystans tzn nie pisać do niego pierwsza, nie odzywać się, żeby odczuł jak to przeżyłaś, jak bardzo Ci przykro i jak spieprzyl sprawę. On będzie ojcem za 2 miesiące, już w sumie jest i nic nie tłumaczy jego wstrętnego zachowania. Jak ktoś nie potrafi pic to tego nie robi. Stres, stresem, ale nie rozumiem co to za teksty i wypominanie. No trudno żebyś Ty z wielkiej brzuchem szła zapieprzac do pracy, litości.. nienawidzę wypominania, bo to jest słabe i płytkie. Pieniądze w życiu to nie wszystko, jasne warto je mieć, bo ułatwiają życie i podnoszą standard, ale gdy facet ma problem, że musi ciężej pracować, bo macie teraz więcej wydatków z powodu nowego członka rodziny to coś tutaj jest nie tak z jego świadomością i wartościami.. mój to się cieszy jak może zapracować i później można i odłożyć itd. Teraz np jechaliśmy do mojej mamy na Śląsk w odwiedziny to przejechaliśmy łącznie 1000 km w te 4 dni, paliwo około 350-400 zł i nic nie mówi, chociaż wiem ze mógłby to mieć na jakiś sprzęt muzyczny do studio w piwnicy swojej. Ale kurczę no, Twój musi złapać dystans i mooocno Cię przeprosić. Przecież dla Ciebei to tez w jakimś stopniu kara i męka gdy w tak ważnym momencie życia jakim jest ciąża Ty musisz być prawie ciagle sama, czekać na niego i różnie to bywa, a logiczne, że wolałabyś mieć go przy sobie częściej i bliżej.. moim zdaniem zachował się jak egoista i gówniarz. Niby tak nie myślał, ale alkohol często wyrzuca jakąś tam część prawy, wiem ze to nie pocieszenie, po prostu chce być szczera i nie mogę czytać jak „facet” tak traktuje swoja ciężarna kobietę. To chyba super, ze tak się martwisz o córeczkę i gdy tylko coś się dzieje to reagujesz, a on jeszcze to krytykuje.. Eh.. nie martw się i zrób tak jak mówiłam wyżej, bądź dzielna i trzymaj się, całuje i tule [emoji8][emoji5] pamiętaj, że po każdej burzy wychodzi słońce