reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

Nie wiem tylko po co mi to nosidlo
emoji23.png
:p
Przydasie, to są tak zwane przydasie. Faceci mają narzędzia my gadżety dla dzieci lub inne takie :p
 
reklama
To te ciuszki, ktore z tych wszystkich wybralam.. ;) Zobacz załącznik 858876 Zobacz załącznik 858877 Zobacz załącznik 858878
Nie wiem tylko po co mi to nosidlo [emoji23] :p

A to nosidełko ma spód usztywniany? Czy miękki? W sumie to może być do wózka np. Nie miałam takiego.

Ja ubranka po córce pożyczyłam kuzynce te pierwsze takie do roku. Jak do mnie wróciły i dopiero teraz przy okazji wybierania z tych rzeczy po córce co się nada dla syna otworzyłam to pudełko. Jak zobaczyłam w jakim stanie są niektóre ubranka to mi się płakać chciało. Chociaż to tylko ubranka. Ale wszystko było nowe kupowane i kuzynka dostała wszystko w super stanie nic nie zniszczone nie sprane. Ja rozumiem że różne rzeczy mogły się zadziać ale słowem się nie odezwała że coś się wydarzyło, zalało. Miałam przykrą niespodziankę niestety. Same zobaczcie
20180521_095026.jpg

20180521_095044.jpg

20180521_095133.jpg

20180521_095155.jpg

Może na zdjęciach średnio widać ale są zażółknięte, poplamione. Jeszcze kilka w takim stanie jest.
 

Załączniki

  • 20180521_095026.jpg
    20180521_095026.jpg
    522,5 KB · Wyświetleń: 359
  • 20180521_095044.jpg
    20180521_095044.jpg
    639,7 KB · Wyświetleń: 360
  • 20180521_095133.jpg
    20180521_095133.jpg
    670,6 KB · Wyświetleń: 366
  • 20180521_095155.jpg
    20180521_095155.jpg
    517,8 KB · Wyświetleń: 370
@zanka też właśnie ostatnio myślałam o niej :( Zwłaszcza przy okazji jak dziewczyny pisały że ostrożnie jeżdżą autami. Jakoś przypomniała mi się ta sytuacja :(

Ale powiem Wam, że w grudniówkach i styczniowkach sa co najmniej 3 nasze sierpniowe mamy, które straciły swoje maleństwa w pierwszych tc :) Także jest zawsze nadzieja, widać że te mamuśki szybko wracają na forum, chociaż tyle :)

@Luiza. współczuję sytuacji z okiem, ja też nienawidze jak coś mi jest i trzeba gdzieś jeździć po szpitalach/lekarzach :/ Powodzenia na IP.

Wczoraj miałam straszny dzień, jakąś depresję przedporodową czy jak. Nic mi się nie chciało, nic mi się nie podobało. Poszliśmy na kawę i siedziałam w kawiarni a przede mną wielkie lustro. Humor jeszcze bardziej poszybował w dół, jestem taka wielka, mimo że przytyłam 8kg, co nie jest najgorszym wynikiem bo sie w miarę pilnuję, to i tak mam wrażenie że wyglądam jak sprośna świnia :( I ci ludzie którzy się ciągle na mnie gapią jak na jakieś dziwadło, serio w tak wielkim mieście jak Wrocław nie widzieli nigdy koboety w ciązy? Najchętniej nie wychodziłabym spod kołdry :(
 
A to nosidełko ma spód usztywniany? Czy miękki? W sumie to może być do wózka np. Nie miałam takiego.

Ja ubranka po córce pożyczyłam kuzynce te pierwsze takie do roku. Jak do mnie wróciły i dopiero teraz przy okazji wybierania z tych rzeczy po córce co się nada dla syna otworzyłam to pudełko. Jak zobaczyłam w jakim stanie są niektóre ubranka to mi się płakać chciało. Chociaż to tylko ubranka. Ale wszystko było nowe kupowane i kuzynka dostała wszystko w super stanie nic nie zniszczone nie sprane. Ja rozumiem że różne rzeczy mogły się zadziać ale słowem się nie odezwała że coś się wydarzyło, zalało. Miałam przykrą niespodziankę niestety. Same zobaczcie
Zobacz załącznik 858886
Zobacz załącznik 858887
Zobacz załącznik 858889
Zobacz załącznik 858891
Może na zdjęciach średnio widać ale są zażółknięte, poplamione. Jeszcze kilka w takim stanie jest.
Faktycznie masakra.. nie wiem ludzie wstydu nie maja,takie glujdry.. :/
To nosidlo ma spod miekki ,ale mozna cos tam wlozyc, bo od zewnatrz jest suwak i kieszen jakby wlasnie do usztywnienia ;)
 
My wróciliśmy już z Bytomia. 400 km zrobione, padamy na twarz i piesek tez już śpi. Wzięłam prysznic, rozpakowaliśmy rzeczy i już do spania, bo padamy. Jednak 4 h jazdy za nami. Łącznie w tym tyg nasze auto zrobiło z 900 km, także kosmos :D
Mój mąż robi każdego tygodnia przynajmiej 600 km, jeśli nigdzie nie jedziemy, a wiadomo ze jeszcze jakies zakupy itd, nie mówiąc już o jakiś większych wycieczkach :O
 
A to nosidełko ma spód usztywniany? Czy miękki? W sumie to może być do wózka np. Nie miałam takiego.

Ja ubranka po córce pożyczyłam kuzynce te pierwsze takie do roku. Jak do mnie wróciły i dopiero teraz przy okazji wybierania z tych rzeczy po córce co się nada dla syna otworzyłam to pudełko. Jak zobaczyłam w jakim stanie są niektóre ubranka to mi się płakać chciało. Chociaż to tylko ubranka. Ale wszystko było nowe kupowane i kuzynka dostała wszystko w super stanie nic nie zniszczone nie sprane. Ja rozumiem że różne rzeczy mogły się zadziać ale słowem się nie odezwała że coś się wydarzyło, zalało. Miałam przykrą niespodziankę niestety. Same zobaczcie
Zobacz załącznik 858886
Zobacz załącznik 858887
Zobacz załącznik 858889
Zobacz załącznik 858891
Może na zdjęciach średnio widać ale są zażółknięte, poplamione. Jeszcze kilka w takim stanie jest.
Hmm ja dając ubranka po córce komuś licze się z tym że mogą się zniszczyć, zresztą niestety ciuszki po 2 dziecku już się nie dopieraja tak jak przy pierwszym niestety materiał się zużywa. Sama widzę że ciuszki po siostrzenicy niestety po mojej córce juz ida do kosza. Natomiast dajac od razu mówię że jak coś będzie wątpliwej jakości to od razu do kosza a nie do pudel do zwrotu bo tylko mi roboty dołożą jak będę musiała ja to wywalać.
 
A to nosidełko ma spód usztywniany? Czy miękki? W sumie to może być do wózka np. Nie miałam takiego.

Ja ubranka po córce pożyczyłam kuzynce te pierwsze takie do roku. Jak do mnie wróciły i dopiero teraz przy okazji wybierania z tych rzeczy po córce co się nada dla syna otworzyłam to pudełko. Jak zobaczyłam w jakim stanie są niektóre ubranka to mi się płakać chciało. Chociaż to tylko ubranka. Ale wszystko było nowe kupowane i kuzynka dostała wszystko w super stanie nic nie zniszczone nie sprane. Ja rozumiem że różne rzeczy mogły się zadziać ale słowem się nie odezwała że coś się wydarzyło, zalało. Miałam przykrą niespodziankę niestety. Same zobaczcie
Zobacz załącznik 858886
Zobacz załącznik 858887
Zobacz załącznik 858889
Zobacz załącznik 858891
Może na zdjęciach średnio widać ale są zażółknięte, poplamione. Jeszcze kilka w takim stanie jest.
Ja właśnie dlatego nie biorę ciuszkow od kogoś.
Kuzynka przywiozła mi ciuszki po synku , jak to zobaczyłam nie dość że bardzo zniszczone to jeszcze mówi że jak mój mały wyrośnie to mam oddać bo jej siostra planuje dziecko. No to po co mi dawała ? Leżą te ciuszki gotowe do oddania bo nie mam zamiaru uważać na nie i pilnować żeby się nie zniszczyły ( a one już do mało czego się nadają ) . Ani ja nie pożyczam od kogoś , ani ja nie będę pożyczac. Jak coś to tylko dam albo wezmę :)
 
No tak... masz rację. Trzeba mieć skierowanie od rodzinnego[emoji23] z terminem pewnie poszło by szybciej, bo to nagła sytuacja i pewnie przyjęliby ją szybko, ale sam fakt...
Dlatego się wahałam między lekarzem (skierowanie na cito da mi w przychodni internista, ale tam trzeba iść) a IP.
Nie wiem jak z okulistyką, ale na innych specjalizacjach (przynajmniej u nas) jak kardiologia (!!!), ortopedia, czy rehabilitacja, to cito znaczy jedynie tyle, że w przeciągu roku a nie 2-3 lat się dostaniesz [emoji23] także ten, lepiej na IP ;)
 
reklama
e
I ci ludzie którzy się ciągle na mnie gapią jak na jakieś dziwadło, serio w tak wielkim mieście jak Wrocław nie widzieli nigdy koboety w ciązy? Najchętniej nie wychodziłabym spod kołdry :(
Sama mam wrażenie, że patrzą na nas jak na jakieś dziwolągi, kobieta w ciąży, normalnie szok i niedowierzanie.

Bajunia możesz spróbować to pomoczyć w odplamiaczu lovela, aczkolwiek nie daję głowy, że to zejdzie. Do gotowania też bym tego nie wrzucała. A szkoda, bo śliczne ubranka.

Dobra, bo zasiedzę się i w biegu będę wychodzić z domu. Miłego przedpołudnia, zapewne odezwę się wieczorem, bo przy okazji telefonu do przyjaciółki okazało się, że jej facio ma dzisiaj urodziny. Wrócę, to powiem co mi powiedzieli na temat oka :)
 
Do góry