reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

Dzięki, poczytałam.
Moja bratowa używała wszystkiego na kolki u swojego syna bo miał ale nawet sab simplex nie pomagał i już wiem dlaczego;)
Ostatnio jak byłam u położnej dzwoniła przy mnie do niej jakaś młoda mama i pytała o środek na kolki. Położna powiedziała, że na początek delicol a nie espumisan, żby zacząć od czego łagodniejszego jak delicol właśnie a nie od razu z grubej rury espumisan/sabsimplex.
Teraz się mocno obawiam kolek, wzdęć. Chłopaki nie mieli niczego takiego ale pewnie teraz nie będzie już tak pięknie i jakoś mnie to przeraża, że nie będę umiała pomóc swojemu dziecku przy kolkach, wdzęciach.
Przede wszystkim Espumisan i San simplex nie wchłaniają się a powodują rozbijanie gazów w brzuszku . I to tyle na te gazu działa bo ułatwia wydalanie ich.
Delocil pomaga trawić laktazę o ile się nie mylę z którą brzuszek sobie nie radzi.
U nas ani to ani to nie działało bo 'kolki' miał przez nietolerancję białka mleka krowiego. Więc ja odstawilam nabiał i mm którym dokarmiałam zmieniałam na mleko na receptę bez bmk Bebilon Pepti DHA. Po tym dopiero się wszystko unormowało.
Także nie ma jednej zasady na 'kolki'. Układ pokarmowy dziecka jest jeszcze nie dojrzały i trzeba znaleźć przyczynę kolek żeby wiedzieć co będzie działać.
 
reklama
Oj dziewczyny współczuję sprzeczek, napewno się ułoży:)
Ja jestem oaza spokoju jeśli chodzi o męża , bardziej się chyba córce obrywa, muszę się pilnować bo mi ostatnio powiedziała że nic nie mogę bo mam brzuszek - chodziło o bieganie więc raczej tego nie zmienię ale muszę uważać bo widzę że wkrada nam się zazdrość o młodsze rodzeństwo. Staram się tłumaczyć już teraz że dzidziuś będzie mnie potrzebował, wymyśliłam też babskie wypady chociażby do sklepu czy na plac zabaw bez braciszka żeby się córka czuła dobrze i powiedziała że super:) także mąż będzie siedział z bratem a my będziemy robiły babskie wypady:))
 
dzień dobry dziewczyny ;) ja będę miała od koleżanki odkupiony bujaczek hybrydowy :D wiem, że był temat materaców ;) ale nie pamiętam który jest najlepszy dla maluszka? :) robię listę rzeczy, które jeszcze muszę zakupić :D
Ja wybrałam lateksowy za 250 zł. Można kupić tańsze materace ale uznalam że materac dziecko musi mieć dobry skoro tyle tam czasu spędza :)
Dziewczyny a ja mam takie pytanie do Was odnośnie krwi pepowinowej. Zamierzacie pobierać i przechowywać czy nie??? Co myślicie o tym wgł. ???:)
Ja nie będę tego robić :) może jakbym miała na to kasę to bym się zastanowiła ale wiem że to dużo kosztuje więc nawet nie myślę :)
W Biedronce mają być czy już są od dzisiaj Oilatum , chyba dobra cena ?
I Lovela :)Zobacz załącznik 856806 Zobacz załącznik 856807
Wydaje mi się że dobra cena ;) ja za oilatum płaciłam coś 26 zł za 500ml
My tez juz wiele mamy za sobą ale to zawsze ja przepraszam, odpuszczam teraz nie ma takiej opcji. Mąż mówi, że to ja jestem nie do zniesienia o wszystko się czepiam, zmienne humory, zgania moje zachowanie na ciążę ale to nie to. Jakoś nie mogę się z nim dogadać a najgorsze jest to, że nawet chyba już nie chcę...wczoraj to sobie uświadomiłam...jest mi z tym źle, dziwnie po tylu latach. Zawsze był dla mnie najważniejszy, musieliśmy walczyć o swoją miłość bo moi rodzice nie akceptowali tego związku, dla niego przeprowadziłam się do innego miasta, mamy cudowne dzieci a mi jakoś tak smutno, źle, nijako....może rzeczywiście trochę winne są tu hormony.
Oj kochana mam nadzieję że to wina tych humorkow ciążowych :)
Raz tutaj też kobitka pisała że chce się rozstać z mężem a po jakimś czasie stwierdziła że jednak nie .. na szczęście :)
Oby u ciebie te rozne zawahania też poszły w niepamięć ;)
 
Ja mam takie dni, ze moj M wkurza mnie doslownie wszystkim, ukladam sobie plany w.glowie jak to bedzie bez niego. Za jakis czas mi przechodzi i wtedy mysle, ze moze to ja przesadzam? Sa tez takie dni, ze jestem pelna euforii i szczesliwa, ze go mam :D ostatnio oglądaliśmy film przyrodniczy o tym, ze slonie moga byc w ciazy 22 miesiace i mowi do mnie: tyle to na pewno bym nie wytrzymal z Toba w ciazy ;)
 
Dziękuje :**
Teraz napisal , że nowa budowa jest straszna i , że chyba będą musieli zjechać 30ego do domu. Ja się bardzo cieszę :D
Ale bez wypłaty , a większość wydaliśmy na małą , na życie i nie wiem jak to teraz będzie.. a co do tygodnia to jedynie to mnie cieszy, jak go nie ma. Że tygodnie lecą , przyjeżdża a brzuszek coraz większy i coraz bliżej poród :):)

Mój mąż też wcześniej pracował za granicą. Ale jakoś tak się samo ułożyło że zjechał miesiąc przed porodem. Też mi było wtedy ciężko bo jeszcze miałam budowę domu na głowie.
 
Ja mam takie dni, ze moj M wkurza mnie doslownie wszystkim, ukladam sobie plany w.glowie jak to bedzie bez niego. Za jakis czas mi przechodzi i wtedy mysle, ze moze to ja przesadzam? Sa tez takie dni, ze jestem pelna euforii i szczesliwa, ze go mam :D ostatnio oglądaliśmy film przyrodniczy o tym, ze slonie moga byc w ciazy 22 miesiace i mowi do mnie: tyle to na pewno bym nie wytrzymal z Toba w ciazy ;)

Wiecie dziewczyny ze mezczyzni na swój sposób też przeżywają te nasze ciążę. Im się ciało nie zmienia ale napewno zmienia się ich życie z nami w ciąży a później z nowym członkiem rodziny. Zazwyczaj mężczyźni nie mówią o tym co czują ale można się domyśleć że im też łatwo nie jest więc bądźmy wyrozumiałe:))
 
Ja zauważyłam , że jak mała zmienia pozycję lub po prostu się rusza to wtedy zaczynają mnie plecy mocniej boleć.
Może i Cię też przewiało ale to raczej dzidzia rośnie i jest duże obciążenie na kręgosłup.
Moja tak szaleje , że brzuch cały skacze , faluje czasem aż wibracje mam w brzuchu. No kochana jest. Nie raz już czułam pod ręką piętkę lub rączkę ❤️❤️
Od tygodnia mam ból w plecach na wysokości rzeber, boli przy oddychaniu , przy leżeniu , siedzeniu. Całymi dniami bez przerwy , jak by mi ktoś wbijał w środku coś ostrego.. nie wiem czy to normalne.

A propos tych wibracji w brzuszku. Wczoraj aż się wystraszyłam bo czuć było jakby małego prąd pokopał i tak mi się telepał w brzuszku przez kilka sekund. Potem znów normalne ruchy. Nie pamiętam już czy z córką też tak czułam.. Piszesz Klaudia że też masz coś takiego. Już wcześniej też czułam podobnie ale wczoraj to bardzo wyraźnie było. Tak sobie myślę, że może to nie ruchy dziecka tylko jakieś nerwy moimi mięśniami tak trzepały?
 
reklama
Mysle ze to jednak przewianie, bo mnie walnelo wieczorem ostro ;) troche wialo, a siedzielismy na pomoscie ;)
Z tymi twoimi żebrami,moze zapytaj lekarza, chyba ze mala ci uciska ;)
Musisz się wygrzac :) najlepiej ciepła kąpiel :)
Właśnie przeczytałam[emoji4] Może kogoś zainteresuje

Link do: Sab simplex - hit czy kit? - Pan Tabletka
Wysyłałam wam tu ostatnio. Bo gadałam z wieloma znajomymi którym dzieciom pomogły bardzo, jak ręką odjął. Więc nie wiem... Miałam zamówić a teraz chyba jednak przemyśle :hmm:
Wiesz co ja jak byłam tak w 3-4 miesiącu to gorzej mialam, nie mogłam wstać z łóżka tak mnie bolało i każdy krok dopóki sie nie rozchodzilam a teraz tylko podczas leżenia myślałam ze nie zasne wczoraj :(
Współczuję :( i nie było na to rady ? Lekarz nic nie pomógł ?:/
My tez juz wiele mamy za sobą ale to zawsze ja przepraszam, odpuszczam teraz nie ma takiej opcji. Mąż mówi, że to ja jestem nie do zniesienia o wszystko się czepiam, zmienne humory, zgania moje zachowanie na ciążę ale to nie to. Jakoś nie mogę się z nim dogadać a najgorsze jest to, że nawet chyba już nie chcę...wczoraj to sobie uświadomiłam...jest mi z tym źle, dziwnie po tylu latach. Zawsze był dla mnie najważniejszy, musieliśmy walczyć o swoją miłość bo moi rodzice nie akceptowali tego związku, dla niego przeprowadziłam się do innego miasta, mamy cudowne dzieci a mi jakoś tak smutno, źle, nijako....może rzeczywiście trochę winne są tu hormony.
Nie stresuj się teraz w ciąży. Na spokojnie musicie usiąść porozmawiać ale wiem , że to trudne jak jedno się uprze to koniec.. trzymam kciuki żeby wam się ułożyło. :*
 
Do góry