reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

Znam osobę, która ma taką sytuację jak ty [emoji4] Dziewczyny mają rację. Zarobki twojego Bartka w Polsce będą sie liczyć. Mops teraz działa sprawniej niż Urząd Skarbowy.
Żebyś wiedziała [emoji23] o głupie rodzinne 95 zł jest długi wniosek i tyle dodatkowych papierów że szok [emoji23]
 
reklama
Oj żebyś Ty wiedziała jakie tam są węszenia, w przypadku kiedy bierzesz coś więcej niż tylko rodzinne. To nasz piękny kraj jest bez porównania łatwiejszy :) W DE co prawda składasz wniosek raz, potem Ci wysyłają tylko, raz w roku, decyzję ile co i jak. Ale jak jest ktoś już na socjalu, to nie dość że musi chodzić na takie spotkania w biurze, które współpracuje z Arbeitsamtem (jeśli mowa o niepracującym i niezarejestrowanym ichnim UP) i się tłumaczyć musi ze wszystkiego, to musi wysyłać swoje CV (a oni potrafią zadzwonić do danej firmy czy to się zrobiło). A jeśli chodzi o pieniądze, to taki delikwent mus wysyłać co trzy miesiące wyciąg z konta, na co idą pieniądze, czy na pewno z tego są płacone rachunki. A jak zostają oszczędności, to potrafią o zaoszczędzoną kwotę uciąć siano. Wiem, bo moa mama po rozwodzie przez to przechodziła, teraz pracuje to ma spokój, ale i tak gehennę miała z ichnimi urzędami.
No a jeśli chodzi o dochody Twojego Bratka, no niestety, w naszym pięknym kraju jest ojcem Waszego dziecka, uznaje je i niestety jego dochody się liczą, bo de facto jesteście razem, nie ważne ze ślubem czy bez.Najlepiej niech Twój składa TAM wniosek o rodzinne i srać na polskie, bo więcej z tego zachodu i biegania niż pieniędzy.

W ogóle to jest drażliwy temat, bo to co teraz czytam, co się w MOPS dzieje i jakie oni ograniczenia nałożyli, to po prostu przerąbane ma kobieta, która spodziewa się dziecka, potem facet ją olał, zaraz po uznaniu dziecka i de facto taka mama jest w czarnej d....e. Bo sprawa w sądzie w toku, on nie daje dokumentów i prawnie kobieta nie ma prawa do niczego. To jest dopiero chore.
Podpisuje się pod tym co piszesz. Teraz siedziałam i zagłębiałam temat i wychodzi na to że masz rację :)

Tylko nie zgodzę się z tym że " niestety dochody się licza "
Bardzo dobrze że się liczą :) uważam że jesli jest rodzina która żyje ze wspólnych pieniędzy to dochody powinny byc liczone obojga niezależnie gdzie pracują :)
Troszkę to nie ładnie mieć wypłatę w euro, utrzymywać dziecko w Polsce i brać zasiłek z jednego państwa i drugiego tym bardziej że tak nie można .
Nienawidzę tych przekrętów wszystkich ..
Chociaż sama bym mogła skorzystać z umiejętności kombinacji i mąż mógłby brać premie i wszystkie dodatki pod stołem wtedy należało by się nam 500+ i rodzinne .. ale nie popieram jak ktoś tak robi więc sama tak nie będę robić [emoji87]
Oczywiście nie mam nic do tych co mają zdanie że państwo nasze jest okropne i trzeba drżeć ile tylko można .. to już każdego zdanie z osobna i każdy robi jak uważa [emoji14]
 
No niestety. Ja już w 2014 roku to przerabiałam. Póki nie miałam wyroku z sądu o alimenty (czyli udowodnione że nie żyje i nie wychowuje dziecka z jego ojcem) nic w Mops załatwić nie mogłam... Chyba że składałby papiery ze mna, a wtedy automatycznie jego dochody liczyłyby się do wyliczenia czy zasiłki mi się należą.
A największym moim błędem było to, że pozwoliłam mu uznać dziecko i dać dziecku jego nazwisko.
Wiadomo że nie widziałam, że tak się skinczu no ale..
Potem przez to miałam np głupi MOPS utrudniony.
Dobrze, że już wszystkie prawne rzeczy mam za sobą i zastała tylko administracyjna zmiana nazwiska syna.
Uważam że przez te kombinacje rząd musi zmieniać te ustawy bo Polacy tylko patrzą jak ugryźć ustawę by mieć więcej .. i przez to osoby którym się naprawdę należy muszą mieć pod górkę :(
Pomimo tego że ci się należało musiałaś udowadniać że nie kombinujesz.. eh
U nas na wsi jest małżeństwo które wzięło rozwód mają 5 dzieci i oboje nie pracują tyle mają zasiłków różnych .. i jak się im próbują dobrać do dup* to coś wymyśla nowego. Ostatnio gość zrobił sobie mieszkanie w garażu że niby mieszkają osobno :D
 
No niestety. Ja już w 2014 roku to przerabiałam. Póki nie miałam wyroku z sądu o alimenty (czyli udowodnione że nie żyje i nie wychowuje dziecka z jego ojcem) nic w Mops załatwić nie mogłam... Chyba że składałby papiery ze mna, a wtedy automatycznie jego dochody liczyłyby się do wyliczenia czy zasiłki mi się należą.
A największym moim błędem było to, że pozwoliłam mu uznać dziecko i dać dziecku jego nazwisko.
Wiadomo że nie widziałam, że tak się skinczu no ale..
Potem przez to miałam np głupi MOPS utrudniony.
Dobrze, że już wszystkie prawne rzeczy mam za sobą i zastała tylko administracyjna zmiana nazwiska syna.
Ja miałam podobnie, z tym że jeszcze musiałam MOPS kasę oddawać, bo nie wiedziałam, że momencie zakończenia rozprawy w sądzie, przestałam być samotną matką. Dla sprostowania, ojciec mojego starszego dziecka nie wie nawet jak syn wygląda, nigdy go nie widział, że nie wspomnę o alimentach, po prostu, brzydko mówiąc, dawca spermy. I jak wygrałam sprawę o ustalenie ojcostwa i alimenty, to zaczęły się schody z zasiłkami.
Pracowałam, to miałam w dupie zasiłki wszelkiej maści, gorzej tylko szło z tłumaczeniem tego otoczeniu, ale wolałam zarobić samej niż żebrać o 95zł plus alimenty, wtedy to dla mnie było kilka dni pracy.
Teraz mam po prostu szczęśliwą rodzinę, a że mój zarabia tyle, że się należy to bierzemy, dopóki nie pójdę z powrotem do pracy.

Żebyś wiedziała [emoji23] o głupie rodzinne 95 zł jest długi wniosek i tyle dodatkowych papierów że szok [emoji23]
A ile autografów się złoży na tym wniosku hehe, jak celebryta :p Co roku w połowie podpisywania zapominam jaka data jest i jak mam na nazwisko :p
 
Podpisuje się pod tym co piszesz. Teraz siedziałam i zagłębiałam temat i wychodzi na to że masz rację :)

Tylko nie zgodzę się z tym że " niestety dochody się licza "
Bardzo dobrze że się liczą :) uważam że jesli jest rodzina która żyje ze wspólnych pieniędzy to dochody powinny byc liczone obojga niezależnie gdzie pracują :)
Troszkę to nie ładnie mieć wypłatę w euro, utrzymywać dziecko w Polsce i brać zasiłek z jednego państwa i drugiego tym bardziej że tak nie można .
Nienawidzę tych przekrętów wszystkich ..
Chociaż sama bym mogła skorzystać z umiejętności kombinacji i mąż mógłby brać premie i wszystkie dodatki pod stołem wtedy należało by się nam 500+ i rodzinne .. ale nie popieram jak ktoś tak robi więc sama tak nie będę robić [emoji87]
Oczywiście nie mam nic do tych co mają zdanie że państwo nasze jest okropne i trzeba drżeć ile tylko można .. to już każdego zdanie z osobna i każdy robi jak uważa [emoji14]
Tu się zgodzę i nie zgodzę.
Bo progi są tak śmiesznie niskie że np przykład.
Matka samotna zarabia najniższa krajowa w tym momencie na rękę jest to 1560 zł .
Ojciec nie płaci alimentów - żeby mogła dostać je z funduszu nie może na osobę dochód na rękę przekroczyć 725 zł /osobę (matka z jednym dzieckiem już przekracza).
Do rodzinnego się nie złapie bo próg jeszcze niższy 647 zł / os.
Jedynie co dostanie do 500+. Bo próg dochodu to 800 zł . I tak łapie się na styk! Bo do przekroczenia progu ma tylko 40 zł .
A utrzymaj się sama z dzieckiem za 1560 zł + 500 zł .
Wynajmij mieszkanie, dojazdy do pracy, żłobek/ przedszkole, leki, ubrania, jedzenie.
Nie mówię tu o innych przyjemnościach czy jakiś zabawkach dla dziecka.


Edit edit na najniższej na styk łapie się na fundusz [emoji14]
Bo to 1450 zł.
No ale to i tak niewiele +zależy ile ma zasądzone tych alimentów przez sąd) na potrzeby utrzymania siebie z dzieckiem.
Jeszcze jak przychodzi coś wynająć.
Głupi przykład w Rzeszowie kawalerka 1200 zł z opłatami. Żłobek ponad 300 zł . Przedszkole jakieś 150-180 zł . Dojazdy do pracy. Jedzenie. Ubrania. Leki.

Więc samotna matka na utrzymanie siebie z dzieckiem ma 2060 zł + ewentualnie fundusz alimentacyjny (max 500 zł , jeśli sąd przyznał 300 zł alimentów to dostaje tylko 300zl ).
Więc po odliczeniu wszystkiego mieszkania, życia itp to masakra się utrzymać.
 
Ostatnia edycja:
Tu się zgodzę i nie zgodzę.
Bo progi są tak śmiesznie niskie że np przykład.
Matka samotna zarabia najniższa krajowa w tym momencie na rękę jest to 1560 zł .
Ojciec nie płaci alimentów - żeby mogła dostać je z funduszu nie może na osobę dochód na rękę przekroczyć 725 zł /osobę (matka z jednym dzieckiem już przekracza).
Do rodzinnego się nie złapie bo próg jeszcze niższy 647 zł / os.
Jedynie co dostanie do 500+. Bo próg dochodu to 800 zł . I tak łapie się na styk! Bo do przekroczenia progu ma tylko 40 zł .
A utrzymaj się sama z dzieckiem za 1560 zł + 500 zł .
Wynajmij mieszkanie, dojazdy do pracy, żłobek/ przedszkole, leki, ubrania, jedzenie.
Nie mówię tu o innych przyjemnościach czy jakiś zabawkach dla dziecka.
Wiem kochana że te progi są niskie .
I też jestem o to zła bo my będziemy musieć utrzymać się za średnio 2500zl we trzy osoby bo nam przekroczy i też się boje o to jak to będzie
 
Jak mój synek się urodził to nie byliśmy małżeństwem, mąż gdzie indziej był zameldowany ale przy składaniu wniosku o becikowe i cos tam jeszczcze trzeba było podac również i jego zaświadczenie o zarobkach , nawet chyba we wniosku coś tam jest o przebywaniu za granicą i o innych zarobkach za granicą , także wszystko sprawdzają nawet jeśli nie jest się małżenstwem
 
Wiem kochana że te progi są niskie .
I też jestem o to zła bo my będziemy musieć utrzymać się za średnio 2500zl we trzy osoby bo nam przekroczy i też się boje o to jak to będzie
No 2500 zł to mało...
Nas samo mieszkanie wynosi 2000 zł w okresie zimowym. Bo ogrzewanie w zimie.
W lecie trochę lepiej.
Przedszkole jakoś średnio 120 zł .
Ja raz zarobię więcej, raz mniej, teraz w ciąży tyle co nic. Leki, jedzenie, auto, tu dziecku co chwila ciuchy, buty bo wyrasta.
A Ty Kochana pracujesz ? Umowę jakaś masz ? Macierzyński Ci się należy?
 
Wiem kochana że te progi są niskie .
I też jestem o to zła bo my będziemy musieć utrzymać się za średnio 2500zl we trzy osoby bo nam przekroczy i też się boje o to jak to będzie
Do 500+ nie możecie mieć więcej niż 2400 zł miesięcznie dochodów.
Jeśli Ty nie pracujesz, nie należy Ci się macierzyński od pracodawcy bądź z ZUS to niezależnie od dochodów męża należy Ci się Kosiniakowe 1000 zł co miesiąc przez rok. I to jest już niezależnie od dochodów męża.
 
reklama
No 2500 zł to mało...
Nas samo mieszkanie wynosi 2000 zł w okresie zimowym. Bo ogrzewanie w zimie.
W lecie trochę lepiej.
Przedszkole jakoś średnio 120 zł .
Ja raz zarobię więcej, raz mniej, teraz w ciąży tyle co nic. Leki, jedzenie, auto, tu dziecku co chwila ciuchy, buty bo wyrasta.
A Ty Kochana pracujesz ? Umowę jakaś masz ? Macierzyński Ci się należy?
Przepraszam. Będzie mi się należało 1000 zł przez pierwszy rok dziecka . Zapomniałam o kosiniakowym.

Ja nie mogłam zajść w ciążę więc chciałam zmienić pracę i wtedy właśnie zaszłam .. będąc na etapie zmiany pracy i tak o to zostałam bez niczego na bezrobociu [emoji14]

I mężowi teraz poodejmowali dodatki i spaliśmy z dochodu miesięcznego około 5tys netto na 2.5tys netto . Tylko jest nam o tyle dobrze że nie musimy płacić za wynajem
 
Do góry