reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe Mamy 2018

Zdrówka dziewczyny na tej glukozie:)

Dzień dobry kochane. Powiedzcie mi proszę jak to jest z tym szerokim pieluszkowaniem bioderk naszych maleństw. Bioderkowc trzeba od razu po urodzeniu aby nie miały problemów z biderkami czy dopiero gdy ortopeda stwierdzi ze trzeba... Pamiętam ze młodego od razu szeroko pieluszkowalam profilaktycznie
Ja nie pieluszkowałam profilaktycznie. Pierwsze usg bioderek jest w 6tygodniu życia dziecka i wtedy ortopeda stwierdza czy jest taka potrzeba. Starszego syna musiałam przez 2 miesiące pieluszkować tzn zakładać na pampersa 2 tetry złożone w prostokąty. Po 2 mies było ok. Młodszy nie musiał być pieluszkowany. Za to moja chrześnica (dziś 17lat) nosiła taki metalowy stelaż.
 
reklama
Też słyszałam że w Krakowie wychodzi się na pole a u nas w Zagłębiu Dąbrowskim na dwór. Nie wiedziałam że w Rzeszowie też na pole :D

My w Bielsku chodzimy na pole :D mój pochodzi z lubelszczyzny i ciężko mu było się do tego przyzwyczaić bo on chodzi na dwór ale wytłumaczyłam mu to tak. Chodzi się na pole. Pracuje się w polu.
Drugie słowo które go zdziwiło z moich ust to "wykiprować". Długo się ze mną kłócił że takie słowo nie istnieje a jednak istnieje :p:p

Albo ziemniaki. My jemy ziemniaki. Moja babcia z podlasia je kartofle. W Poznaniu jedzą pyry :D
 
Też nie lubię upałów.. wczoraj było u nas ponad 30 stopni tylko leżałam i błagałam męża o masaż .. nie miałam siły na więcej :( a jak przyszli goście to myślałam że się wykończe.

Jak się trzymasz na diecie? Przywykłas już ? :)
U nas tak jeszcze gorąco nie było, ale ogólnie kwiecień w tym roku jest bardzo ciepły. Jak mnie pamięć nie myli, trok temu było chłodniej i nawet lato jakoś nie powaliło, ale mnie to akurat nie martwi, grunt żaby dzieci nad wodę (staw) mogły pojechać, na brzegu się pobawić, młodszy nie pływa, także zimna woda nie przeszkadza.

A co do diety, dziękuję, że pytasz. Czy przywykłam? Tak, co prawda jeszcze eksperymentuję na owocach i na zupach, ale już wiem, że chleb tylko jeden mogę jeść, bo po innych masakra. Nie muszę używać zamiennika cukru. I mogę sobie pozwolić na nieco słodkiego (np. galaretka) ale piwwko bezalko odpada, nie wiem jak z winem bezalko jest, ale nie będę próbować. No i mogę makaron jeść, a to ważne, bo ja za kaszami nie specjalnie przepadam, a że pełnoziarnistego wszelkiej maści jest, to jest git.
 
U nas tak jeszcze gorąco nie było, ale ogólnie kwiecień w tym roku jest bardzo ciepły. Jak mnie pamięć nie myli, trok temu było chłodniej i nawet lato jakoś nie powaliło, ale mnie to akurat nie martwi, grunt żaby dzieci nad wodę (staw) mogły pojechać, na brzegu się pobawić, młodszy nie pływa, także zimna woda nie przeszkadza.

A co do diety, dziękuję, że pytasz. Czy przywykłam? Tak, co prawda jeszcze eksperymentuję na owocach i na zupach, ale już wiem, że chleb tylko jeden mogę jeść, bo po innych masakra. Nie muszę używać zamiennika cukru. I mogę sobie pozwolić na nieco słodkiego (np. galaretka) ale piwwko bezalko odpada, nie wiem jak z winem bezalko jest, ale nie będę próbować.
No to dobrze że sobie radzisz i nie popadasz w jakaś depresję cukrzycowa ... Hehe :) dobrze że już tylko trzy miesiące i potem powinno zniknąć dziadostwo :)
 
No to dobrze że sobie radzisz i nie popadasz w jakaś depresję cukrzycowa ... Hehe :) dobrze że już tylko trzy miesiące i potem powinno zniknąć dziadostwo :)
Też mi to diabetolog powiedziała, ale i tak krzywą po porodzie będę musiała zrobić.
Mój chłop się dziwi, że mi cukier po fasolowej skoczył, tłumaczenie mu, że to nie tylko po słodyczach skacze troszkę opornie szło :) A dzisiaj szwagierko-teściowa wyskoczy ze swoimi mądrościami. Mam nadzieję, że Krzysiek nic jej nie powiedział, to nie będę wspominać i będzie cisza i spokój na ten temat.
Co mnie cieszy na tej diecie, nie tyję, wręcz spadłam kilogram. A, że to jeszcze dwa miesiące, może nieco ponad, to jak przywyknę do tego, że jestem wiecznie głodna :p to i po porodzie nawyki z teraz zostaną, a przynajmniej postaram się tego pilnować :)
 
My w Bielsku chodzimy na pole :D mój pochodzi z lubelszczyzny i ciężko mu było się do tego przyzwyczaić bo on chodzi na dwór ale wytłumaczyłam mu to tak. Chodzi się na pole. Pracuje się w polu.
Drugie słowo które go zdziwiło z moich ust to "wykiprować". Długo się ze mną kłócił że takie słowo nie istnieje a jednak istnieje :p:p

Albo ziemniaki. My jemy ziemniaki. Moja babcia z podlasia je kartofle. W Poznaniu jedzą pyry :D
A co to znaczy "wykiprować"? [emoji23][emoji23][emoji23]
 
Też mi to diabetolog powiedziała, ale i tak krzywą po porodzie będę musiała zrobić.
Mój chłop się dziwi, że mi cukier po fasolowej skoczył, tłumaczenie mu, że to nie tylko po słodyczach skacze troszkę opornie szło :) A dzisiaj szwagierko-teściowa wyskoczy ze swoimi mądrościami. Mam nadzieję, że Krzysiek nic jej nie powiedział, to nie będę wspominać i będzie cisza i spokój na ten temat.
Co mnie cieszy na tej diecie, nie tyję, wręcz spadłam kilogram. A, że to jeszcze dwa miesiące, może nieco ponad, to jak przywyknę do tego, że jestem wiecznie głodna [emoji14] to i po porodzie nawyki z teraz zostaną, a przynajmniej postaram się tego pilnować :)
Oj ja byłam przed ciążą na diecie z tym niskim IG i powiem ci że może dwa pierwsze miesiące są ciężkie na diecie ale potem to się już przyzwyczaiłam a nawet lepiej się czułam. No i kilogramy leciały a to już prawie jak cud [emoji33][emoji33] :D
 
Oj ja byłam przed ciążą na diecie z tym niskim IG i powiem ci że może dwa pierwsze miesiące są ciężkie na diecie ale potem to się już przyzwyczaiłam a nawet lepiej się czułam. No i kilogramy leciały a to już prawie jak cud [emoji33][emoji33] :D
A to chyba jest najtrudniejsze: przywyknąć :)
Co ciekawe, ta dieta nie jest jakaś niesmaczna, bo można kombinować z warzywami na wszelkie sposoby :)
 
reklama
Do góry