reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

reklama
Dzień dobry dziewczyny, dzisiaj piękny dzień, pochmurny, chłodny, max ma być 19 stopni :) Do przeżycia :p

Z tego co czytałam na temacie o fotelikach, to te z zestawów 3w1 są marnej jakości i lepiej zainwestować w lepszy (nowy czy używany, to już kwestia wyboru rodziców).


Ja mam dzisiaj nalot, siostrunia mojego wpada w wizytację. Zrobię ciasto, bo mojemu obiecałam. Jak mnie zacznie wkrwiać to JA strzelę koncertowego focha... ale pewnie tylko na moim gadaniu się skończy, bo mamusia mnie za dobrze wychowała :p


Ja ogólnie źle znoszę wyoskie temperatury, także jak jest ponad 25 stopni i świeci słonko, bez żadnej chmurki i wiatru, to ja zdycham. Normalnie to ewakuujemy się nad jakiś staw, gdzie chłodkiem od wody wieje, ale teraz mam daleko :/ Latem będzie gorzej, ale pocieszam się, że w domu mam chłodno, nawet jak jest gorąco, bo taki fajny przewiew w mieszkaniu jest jak by klima chodziła :)
U mnie tez max 19 st.
Ja fochow raczej nie mam,bo mam to gdzies :D
 
Ja to nawet nie wiem o czym mówisz, nie słyszałam o takim czymś, więc chętnie się dowiem :p
Pieluszkuje się noworodka ( gdy jest taka potrzeba) szeroko aby nie miał dysplazji stawu diodrowego. Ortopeda sprawdza takiego malca w jakim stanie ma stawy biodrowe... ja juz profilaktycznie pieluszkowalam bo tak mama mi doradziła ze jak będę już to robić to na pewno nie będzie miał problemów ze stawami. No i gdy byliśmy już po wizycie I było wszystko ok to już przestałam
 
Też słyszałam że w Krakowie wychodzi się na pole a u nas w Zagłębiu Dąbrowskim na dwór. Nie wiedziałam że w Rzeszowie też na pole :D
U mnie w Mysłowicach na dwór [emoji23][emoji16]
Wykiprować coś to inaczej wysypać :D
Ja to znałam[emoji16] ze śląskiego coś podobnego jest[emoji16] ja mieszkam na śląsku prawie całe życie i nie znam gwary, ale wykiprować mi się rzuciło w uszy[emoji23]


Ale do dziwnych słów...u nas na gotowe ciasto mówi się po prostu ciasto[emoji16] W Kielcach na gotowy wypiek mówi się placek[emoji16] Ja to wiem, ale mój mąż kiedyś został wysłany po placki do piekarni, żeby odebrał przed weselem kuzyna....I dzwoni do mnie po 15 minutach, że on żadnych placków tu nie widzi[emoji23] Podobno patrzyli na niego, jak na kosmitę[emoji23]
 
U mnie w Mysłowicach na dwór [emoji23][emoji16]Ja to znałam[emoji16] ze śląskiego coś podobnego jest[emoji16] ja mieszkam na śląsku prawie całe życie i nie znam gwary, ale wykiprować mi się rzuciło w uszy[emoji23]


Ale do dziwnych słów...u nas na gotowe ciasto mówi się po prostu ciasto[emoji16] W Kielcach na gotowy wypiek mówi się placek[emoji16] Ja to wiem, ale mój mąż kiedyś został wysłany po placki do piekarni, żeby odebrał przed weselem kuzyna....I dzwoni do mnie po 15 minutach, że on żadnych placków tu nie widzi[emoji23] Podobno patrzyli na niego, jak na kosmitę[emoji23]
Hahahahahahahaha dobre [emoji23][emoji23][emoji23]
 
A ja mieszkam na Kujawach i u nas mówi się różnie zlepek wszystkiego i na dwór i na pole (moja babcia-pochodzi z Jasla)i ciasto i placek i ziemniaki i kartofle heh mówią jak chcą ale "jo" jest najlepsze zamiast tak
 
reklama
U mnie w Mysłowicach na dwór [emoji23][emoji16]Ja to znałam[emoji16] ze śląskiego coś podobnego jest[emoji16] ja mieszkam na śląsku prawie całe życie i nie znam gwary, ale wykiprować mi się rzuciło w uszy[emoji23]


Ale do dziwnych słów...u nas na gotowe ciasto mówi się po prostu ciasto[emoji16] W Kielcach na gotowy wypiek mówi się placek[emoji16] Ja to wiem, ale mój mąż kiedyś został wysłany po placki do piekarni, żeby odebrał przed weselem kuzyna....I dzwoni do mnie po 15 minutach, że on żadnych placków tu nie widzi[emoji23] Podobno patrzyli na niego, jak na kosmitę[emoji23]

O placku też słyszałam :D dla mnie placek to np placek ziemniaczany a nie ciasto :p
Ja od urodzenia mieszkam na śląsku czyli już prawie 24 lata i spotkałam się z pytaniem "czy u Ciebie się tak dziwnie gada?" w sensie że gwara. Zawsze odpowiadam że ja mieszkam na górnym śląsku i tu mówi się normalnie a nie "godo". Aczkolwiek mieszkańcy Pszczyny - nielubiani w B-B "hanysy" zaciągają "jo żem cugiem dziś jechoł do roboty" :D
 
Do góry