reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

To już duża dziewczyna :) prawie nastolatka, o ile już nią nie jest :D
Musisz jej dać dojrzewać :) będziesz miała drugie na podmianke :D
Zobaczymy za rok :D czy nam sie udało postawić na swoim :)
Duza duza, nastolatka jest prawie mojego wzrostu juz :D
Przeciez pozwalam jej dojrzewac ;) rozmawiamy o chlopakach,muzyce,ciuchach ;) tylko to niesamowite jak ten czas spierdziela.. niedawno byla moim bobaskiem o takim:
IMAG3038_1.jpg

A teraz... ech.. jeszcze kilka lat i mi wyfrunie.. ;)
 

Załączniki

  • IMAG3038_1.jpg
    IMAG3038_1.jpg
    373,2 KB · Wyświetleń: 424
reklama
Piekłam chlebek jakiś czas temu, też orkiszowy i żytni i bardzo smaczny wyszedł, normalnie w piekarniku gazowym. Mam mąkę orkiszową z myślą o bułkach i tak się zastanawiam. Jutro kupię sobie żytnią razową i będę kombinować :)
Nie chcę cię wprowadzać w błąd. Wiem jak jest na mojej diecie z niskim IG. Jem mąki byle by były pełnoziarniste. Żytnie orkiszowe owsiane.. a jeśli chodzi o mąkę pszenna to jem ale typ 1850 z pełnego przemiału . Po prostu w każdej mące zwracam uwagę na typ ;) poczytaj jak to jest przy cukrzycy bo nie dam sobie ręki uciąć że to to samo ;)
A do diety idzie się przyzwyczaić . Ja np nie wyobrażałam sobie jak zjeść kotleta smażonego bez panierki .. a tu się okazuje że obtaczam go w jajku, w mące 1850 smażę i w smaku naprawdę prawie taki sam :) i bez bułki tartej [emoji4]
 
Nie chcę cię wprowadzać w błąd. Wiem jak jest na mojej diecie z niskim IG. Jem mąki byle by były pełnoziarniste. Żytnie orkiszowe owsiane.. a jeśli chodzi o mąkę pszenna to jem ale typ 1850 z pełnego przemiału . Po prostu w każdej mące zwracam uwagę na typ ;) poczytaj jak to jest przy cukrzycy bo nie dam sobie ręki uciąć że to to samo ;)
A do diety idzie się przyzwyczaić . Ja np nie wyobrażałam sobie jak zjeść kotleta smażonego bez panierki .. a tu się okazuje że obtaczam go w jajku, w mące 1850 smażę i w smaku naprawdę prawie taki sam :) i bez bułki tartej [emoji4]
Ja sobie jutro na spokojnie ochłonę i poszperam w necie za przepisami.
A co do mąk z pełnego przemiału, to od jakiegoś roku mam na nie fazę. robiłam nawet naleśniki z domieszką takiej i wyszły pyszne. Taka mąka tylko średno mi pasuje do zagęszczania sosów/zup, bo średnio mi smakują.

Co do chlebkow.. my tez pieklismy swojski ;) bez porownania normalnie ;)
Taki domowy chlebek jest super.

A tak żeby sprostować, ja bardzo lubię żytnie pieczywko, w ogóle pełnoziarniste, tylko jak się do niego mój starszy syn dossie, to zostają mi okruszki :p Jadłam kiedyś chleb ziemniaczany w Niemczech, to byłą poezja.
 
Myślałam, że w szpitalu mamy kąpią same :)
Fajnie , że mąż tak chętnie podszedł do tematu :) mój też będzie chciał wszystko robić, ale martwi się , że nie będzie go tyle czasu w domu i nic się nie nauczy :( nie wiem czasem jak go pocieszać. Najsmutniejsze jak mówi , że mała go pewnie nie będzie poznawać jak przyjedzie po kilku tygodniach.. ja bym oszalała nie widząc dziecka tyle czasu co on..

Nie słyszałam, żeby mamy w szpitalu same kąpały swoje dzieci. Jesteś po porodzie obojętnie czy cc czy sn padnięta i nie masz siły na nic. Ja chciałam iść sama pod prysznic zaraz jak mnie przywieźli już z sali poporodowej. Czyli 2 godz po porodzie. To położna mnie opieprzyła i powiedziała , że 6 godz nie wolno mi wstawać. Potem przyjdzie do mnie i pomoże mi dojść do toalety ale tylko na siku bo na prysznic to za wcześnie. Patrzyłam na nią z politowaniem i marzyłam żeby się umyć bo przecież między nogami miałam sytuację jak u rzeźnika. Przyszła po 5 godz bo to było kolo 21 i najpierw kazała mi spuścić nogi z łóżka. Myślałam że da mi tylko rękę i pójdę normalnie do WC. Ja usiadłam a tu helikopter w głowie, nogi drżą, bałam się wstać. Po paru minutach wstałam i po kolejnych powoli doczłapałam się do łazienki trzymając się położnej. Byłam w stanie faktycznie zrobić tylko siku i mokrymi chusteczkami wytarłam się prawie cała bo o prysznicu nie było mowy. Byłam w szoku że tak opadłam z sił po porodzie. A nie rodziłam długo bo od momentu jak w domu odeszły mi wody do porodu minęło 9 godz. Dopiero rano poszłam pod okiem położnej pod prysznic i mogłam już sama wstawać do dziecka przewinąć czy wziąć do karmienia.
 
Nie słyszałam, żeby mamy w szpitalu same kąpały swoje dzieci. Jesteś po porodzie obojętnie czy cc czy sn padnięta i nie masz siły na nic. Ja chciałam iść sama pod prysznic zaraz jak mnie przywieźli już z sali poporodowej. Czyli 2 godz po porodzie. To położna mnie opieprzyła i powiedziała , że 6 godz nie wolno mi wstawać. Potem przyjdzie do mnie i pomoże mi dojść do toalety ale tylko na siku bo na prysznic to za wcześnie. Patrzyłam na nią z politowaniem i marzyłam żeby się umyć bo przecież między nogami miałam sytuację jak u rzeźnika. Przyszła po 5 godz bo to było kolo 21 i najpierw kazała mi spuścić nogi z łóżka. Myślałam że da mi tylko rękę i pójdę normalnie do WC. Ja usiadłam a tu helikopter w głowie, nogi drżą, bałam się wstać. Po paru minutach wstałam i po kolejnych powoli doczłapałam się do łazienki trzymając się położnej. Byłam w stanie faktycznie zrobić tylko siku i mokrymi chusteczkami wytarłam się prawie cała bo o prysznicu nie było mowy. Byłam w szoku że tak opadłam z sił po porodzie. A nie rodziłam długo bo od momentu jak w domu odeszły mi wody do porodu minęło 9 godz. Dopiero rano poszłam pod okiem położnej pod prysznic i mogłam już sama wstawać do dziecka przewinąć czy wziąć do karmienia.
Mi maz pomagal w umyciu sie po porodzie i w wc ;) i tez mi nie wolno bylo szybko wstawac.
 
reklama
Kobietki, mam problem.
Mam na szyi pieprzyk, który mi się naderwał jakiś czas temu. Teraz jak wstaje rano to praktycznie codziennie mam zakrwawioną szyje, bo chyba jakoś nim zaczepiam o poduszkę. W dzień zahaczam o niego włosami, bluzka i dziś mnie zaczął tak piec, że się przestraszyłam, a moja przychodnia była już zamknięta [emoji17]
myślicie, że będę mogła go usunąć teraz jak jestem w ciąży czy bede musiała czekać z tym do porodu? To jest już strasznie uciążliwe, a jak go zaklejam to odparza mi się skóra wokół niego i boje się jakiego stanu zapalnego...
 
Do góry