Ja czytam i też zaczęłam się bać chociaż to moje drugie dziecko hahaha pierwsze karmione piersią do 9 miesiąca tylko dlatego był koniec ze wrocilam do pracy.
Zastanawiam się czy miałam ogromne szczęście czy jednak pozytywne nastawienie i poradnia laktacyjna w szpitalu sprawiły że karmienie to najpiękniejszy okres
nie miałam żadnych problemów, był nawał tak jak dziewczyny mówiły ale w szpitalu wszystko mi powiedzieli że ściągać i jak pierś miękka przestac. Dziecko karmić na żądanie nie wchodzić w żadne schematy co 2 h czy coś jak chce to daje no i bardzo ważne szczególnie na początku karmienie nocne.
Moja córka przespala pierwsza noc cała bez pobudki, wydawałoby się super ale właśnie nie kazali mi w szpitalu budzić ja na karmienie co 3 h przez pierwsze 2 tygodnie dzięki temu nie straciłam pokarmu. Później budziła się 2 razy w nocy i jadła.
Życzę każdej z was takiego kp jak ja miałam i bądźcie pozytywne