reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe mamy 2017

Kiedy chcecie przenieść się na wątek zamknięty?

  • Jak najszybciej.

    Głosów: 27 58,7%
  • Za 1-2 miesiące.

    Głosów: 17 37,0%
  • Bliżej terminów porodu.

    Głosów: 2 4,3%

  • Wszystkich głosujących
    46
  • Ankieta zamknięta .
reklama
Tak było z moją córka. Tak pokochała stałe jedzonko że do roku zabrakło mi 2 tygodni bo uciekła przed cycem krzycząc ne. A na lodówkę mówiła mniam mniam i o stokroć wolała pulpeta od cyca. Zmieniłam w gotowaniu oliwę na masło i Filip od 3 dni wcina obiadki. Mam eko krolika, cielęcine i schab, lubi ryby więc będę gotowała. Za dużo chyba zamków poznał i słoiczki wydają się nijakie. Szkoda bo na wakacje wygoda no ale cóż.

Doczekaliśmy się zęba
:-)
Kamila, bo trzeba przyznać ze zupka okraszona masełkiem jest o niebo lepsza niż okraszona oliwą czy olejem. Staram się jednak częściej używać oliwy, ale jak Twoj ma!y woli na maselku to rob tak jak mu pasuje i ciesz się ze chce jeść. Miałam ostatnio kryzys. Olek maruda, non stop trzeba się było nim zajmować. Nawet nie miałam jak obiadu zrobić. Do tego upały okrutne. Wszystkiego się odechciewa.

Pozdrawiam i miłego dnia życzę:)
 
Aneczqa dzięki za życzenia!:)
Kamila gratuluję ząbka!
My mamy 3 i 4 wychodzi i też czasem maruda. Od kilku dni zaczął zgrzytac ząbkami i jak mu tłumaczę że nie może tego robić to od razu podkowka:(
 
Olgierda u nas zgrzytanie trwa od jakichś 3 miesięcy. Ciarki po plecach mi przechodzą gdy to słyszę. Olek na komunikat ze czegoś nie wolno reaguje strasznym płaczem :\ Ostatnio wymyslil taką głupią zabawę ze gdy stoi lub jest u kogoś na rekach, odrzuca gwałtownie głowę do tyłu! Boję się ze cis mu się naderwie. Za każdym razem spokojnie ale stanowczo mowie ze tak nie wolno robić i mały krzyczy jakby mu się wielka krzywda działa.

Macie jeździki- pchacze? Przydają się? Zdają egzamin? Zastanawiamy się nad kupnem.
 
Hej dziewczyny :-D
Tak Was podczytuje ale jak zabieram się do odpisania, to Zoja albo gdzieś wejdzie albo cos wezmie do buzi albo ciaga kota za ogon.
My mamy pchacza, Zoja powoli zaczyna z nim chodzić ale muszę ją asekurować.
Ma 4 ząbki :biggrin2: uwielbia gryźć i jeść papier:shocked2:
Nam się super sprawdza nosidło, bo Zojka w wózku wytrzymuje kilka minut, więc nawet wyjscie do sklepu wiaze się z arią operową a moja córka głos ma donośny i do tego alt;-) ;)
Jak już zaczyna się wiercić wkładam ja do nosidla i tak usypia, później odkladam ja do wózka.

Olgierda, to co wpadacie do nas na kawkę?
 
Moja córka na nie wolno podchodzi i bije lub jak jej zabieram np papier to kladzie się na ziemi i płacze. Taki ma charakterek.
 
Anitek, rozbawilas mnie :D To Zoja rzeczywiście charakterna dziewczyna! Zresztą pracuję z/małymi dziećmi i to właśnie dziewczynki rządzą i broją w klasie. Wydaje mi się ze za naszych czasow było odwrotnie?
Jak zaszlam w ciążę z Olkiem bardzo chciałam mieć córkę i kiedy Okazało się ze ze chlopiec to starszy powiedział " tak narzekasz ze cie wykoncza te twoje dziewczyny (uczennice) a chciałas córkę, to jak to jest?!" :D:p Żart zartami ale Olek tez charakterny baaaaardzo!!! Tez nie bardzo w wózku lubi jeździć, ale myślę ze w nosidle tez by nie chcial, niestety.
 
Hahahaha, ja zawsze chciałam dziecko rozrabiakę bo pasowałoby do mojego temperamentu a tu aniołki. Filip za to jak mama włuczykij i łazimy po kilka godzin. Teraz jak upały mniej. Byliśmy dzisiaj nad jeziorem u znajomych u męża chrześniak 12 lat. Pokazywał dla Filipa fingerboard to takie malusieńkie deskorolki którymi palcami robi się sztuczki(miniaturki prawdzowych deskorolek) i taka kilkunastocentymetrowa rampa. Tak sie spodobało młodemu że sam stawiał deskę na rampę i jeździł. Chrzesniak ma na imie Kuba i Filip mówi na niego buba i tak bawili się bitą godzinę. Koleżanka upiekła swoje drożdżówki. Młody wcinał z apetytem. Potem piekła kurczaka z ziemniakami i też mu smakowało chociaż 1 raz jadł lekko przyprawione. Super dzień.
 
reklama
Do góry