reklama
Szczerze mówiąc nie mam pojęcia. Ja tez kupuje te kaszki co Kamila. Są wygodne bo można zagescic owoce np jak zetre gruszke , ona jest soczysta to zageszczam kaszka albo jak zupka w sloiczku byla za rzadka to tez zageszczalam. Robie ja tez na swoim mleku.Kupiłam kaszke do której powinnam dodać mleko nie wodę. Myślicie że jak jednak dodam wodę to powinno być ok?
Ja miałam dwie cesarki i to bez wskazania. Decyzja zapadła w trakcie porodów. Czuję się po nich dobrze. Po jednej miałam hemoroidy po drugiej nie. To zależy chyba od organizmu i jego aktualnej kondycjiNo tak Mai jest bardzo dużo, z tego powodu byłam sceptycznie nastawiona do tego imienia, ale już przed USG byliśmy z mężem umówieni, że on wybiera dla dziewczynki, a ja dla chłopca i cóż musiałam przystać ja jego propozycję
Ja zastanawiam się na podawaniu Mai do deserków trochę kaszki. Myślałam że jak jej dam owoc z kaszą to może będzie się mniej budzić w nocy, ale to chyba zły tok myślenia. Wy podajecie zwykła kaszę np. jaglaną, czy jakąś dedykowaną?
Ja już byłam na USG ginekologicznym, na szczęście wszystko się zagoiło i mięśniaki wchłonęły, ale jak to mówią "jak nie urok to sraczka". Zapalenie stawu mi teoretycznie przeszło (przynajmniej nie boli), to teraz mam HEMORIDA, w piątek idę do lekarza Czuję się jak jakaś hipochondryczka, ale niestety to wszystko prawda Powiedzcie, czy to normalne żeby mieć po ciąży takie różne przypadłości? Przed ciążą nie miałam żadnych problemów zdrowotnych...
Dzisiaj czytałam na fb post mamy ginekolog o cc. Opisuje jakie to problemy się z tym wiążą, pod tym wszystkim posty dziewczyn co jest lepsze/gorsze i powiem Wam, że czytając to miałam poczucie winy, że urodziłam Maję przez cc. Wiem, że jest to bezpodstawne, ale jednak pojawia się takie poczucie. To jest tak jak z tym "karmić czy nie piersią" albo do kiedy karmić "za długo, za krótko" itp.
Ola, Kasia, Nadia i JulitaJakie siostra ma propozycje ?
Zazdroszczę. Moja Zoja z tatą zostaje na chwilę albo idzie z nim na spacer, a tak to tylko mama. Zastanawiam się jak będzie w hotelu, czy zostanie z babcia jak mama będzie na masazachDzisiaj poszłam do krawcowej na zakupy fryzjer i kosmetyczna- brwi i paznokcie. Wrociłam a Filipek wyspany zadowolony wcina kaszkę jaflaną z musem z jabłek i brzoskwinek. Cały tydzień wychodziłam na 2 godziny. Dzisiaj 4. We wtorek mąż bierze urloo i lece do laryngologa dentysty i ginekologa. Czas na wiosne zrobić porządki ze samą sobą.
Też myślałam wcześniej o NadiiOla, Kasia, Nadia i Julita
Aveline! Jakie poczucie winy? Poród to poród i musi być taki by był lepszy dla mamy i dziecka Wkurza mnie to licytowanie sie w internecie który porod lepszy a który gorszy. Niedawno ogladalam w pytaniu na śniadanie ze kobiety kloca sie w internecie i matki ktore rodziły SN zarzucaja tym ktore miały CC ze nie miały porodu tylko wydibycie. Jak kto uslyszlam to się zastanawiam czy te kobiety maja wszystko ok z głową? Czy sa normalne!? Według mnie nie!No tak Mai jest bardzo dużo, z tego powodu byłam sceptycznie nastawiona do tego imienia, ale już przed USG byliśmy z mężem umówieni, że on wybiera dla dziewczynki, a ja dla chłopca i cóż musiałam przystać ja jego propozycję
Ja zastanawiam się na podawaniu Mai do deserków trochę kaszki. Myślałam że jak jej dam owoc z kaszą to może będzie się mniej budzić w nocy, ale to chyba zły tok myślenia. Wy podajecie zwykła kaszę np. jaglaną, czy jakąś dedykowaną?
Ja już byłam na USG ginekologicznym, na szczęście wszystko się zagoiło i mięśniaki wchłonęły, ale jak to mówią "jak nie urok to sraczka". Zapalenie stawu mi teoretycznie przeszło (przynajmniej nie boli), to teraz mam HEMORIDA, w piątek idę do lekarza Czuję się jak jakaś hipochondryczka, ale niestety to wszystko prawda Powiedzcie, czy to normalne żeby mieć po ciąży takie różne przypadłości? Przed ciążą nie miałam żadnych problemów zdrowotnych...
Dzisiaj czytałam na fb post mamy ginekolog o cc. Opisuje jakie to problemy się z tym wiążą, pod tym wszystkim posty dziewczyn co jest lepsze/gorsze i powiem Wam, że czytając to miałam poczucie winy, że urodziłam Maję przez cc. Wiem, że jest to bezpodstawne, ale jednak pojawia się takie poczucie. To jest tak jak z tym "karmić czy nie piersią" albo do kiedy karmić "za długo, za krótko" itp.
Ostatnia edycja:
U nas to samo, Olek przebywa glownie ze mna i z tata . I z tata zostanie bez problemu ale wiem ze gdyby miał zostać z babcia byłby duży problem.Zazdroszczę. Moja Zoja z tatą zostaje na chwilę albo idzie z nim na spacer, a tak to tylko mama. Zastanawiam się jak będzie w hotelu, czy zostanie z babcia jak mama będzie na masazach
Olgierda, trudne nocki i bolesne karmienie mogą zwiastowac nadejście ząbków. U nas zawsze przed wyjsciem zeba maly ssie jakos inaczej, bolesniej. Podejrzewam ze robi to tak by ulzyc dziaslom. Zęby wyszły i jest o niebo lepiej. Pewnie do nastepnego razu ;-) To samo z nockami. Drastycznie pogorszyło się spanie przed wyjsciem ząbków. Po wyjściu duza poprawa.
Ostatnia edycja:
reklama
Dziewczyny, to ile razy karmicie maluchy stałymi posilkami?
U nas na drugie sniadanie jest kawałek suchego chleba, albo kaszka albo owoc albo owoc z kaszka. Jeśli daje owoc to zje juz cały np cala gruszkę utarta lub cale jabłko lub cala zawartosc sloiczka.
Na obiadek zupka z mięsem, zmiksowana lub pognieciona widelcem. Czasem zwinie nam z talerza rizyczke kalafiora lub kawałek ziemniaka, marchewki.
Wieczorem czasem, raz na kilka dni, daje mu chrupki, które uwielbia. Czyli w sumie mamy dwa stale posiłki, ktore popija piersią. Z piersia jest tak ze raz chce więcej raz mniej, tutaj nie mozna nic przewidzieć. Wczoraj nie pil od 15 do20 bo w tym czasu byłam u rodzicow i on zamiast pić patrzył się po domu, rozgladal, wszystko było ciekawsze tylko nie jedzenie.
U nas na drugie sniadanie jest kawałek suchego chleba, albo kaszka albo owoc albo owoc z kaszka. Jeśli daje owoc to zje juz cały np cala gruszkę utarta lub cale jabłko lub cala zawartosc sloiczka.
Na obiadek zupka z mięsem, zmiksowana lub pognieciona widelcem. Czasem zwinie nam z talerza rizyczke kalafiora lub kawałek ziemniaka, marchewki.
Wieczorem czasem, raz na kilka dni, daje mu chrupki, które uwielbia. Czyli w sumie mamy dwa stale posiłki, ktore popija piersią. Z piersia jest tak ze raz chce więcej raz mniej, tutaj nie mozna nic przewidzieć. Wczoraj nie pil od 15 do20 bo w tym czasu byłam u rodzicow i on zamiast pić patrzył się po domu, rozgladal, wszystko było ciekawsze tylko nie jedzenie.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 18
- Wyświetleń
- 8 tys
- Odpowiedzi
- 8
- Wyświetleń
- 6 tys
- Solved
- Odpowiedzi
- 53
- Wyświetleń
- 40 tys
- Odpowiedzi
- 1
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 88
- Wyświetleń
- 38 tys
Podziel się: