reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe mamy 2017

Kiedy chcecie przenieść się na wątek zamknięty?

  • Jak najszybciej.

    Głosów: 27 58,7%
  • Za 1-2 miesiące.

    Głosów: 17 37,0%
  • Bliżej terminów porodu.

    Głosów: 2 4,3%

  • Wszystkich głosujących
    46
  • Ankieta zamknięta .
Ale mamy urocze dzieci! Same słodkości [emoji4]
Kamila, u nas smoczek jest sporadycznie,to ja sie stałam smoczkiem dla małego [emoji849]. Czasami uzywam przy zasypianiu, ale trudno powiedziec, zeby był tego fanem. Zazwyczaj wypluwa jak tylko przyśnie.

Jako, ze dzis świętujemy miesiac od narodzin ja tez sie pochwale moim (juz!) niemowlakiem [emoji6].
Przedstawiam Ludwika Otto
1504887115-aaaaaa.jpeg


Sent from my iPhone using Forum BabyBoom
 
Ostatnia edycja:
reklama
To krwiak zrobił się przy porodzie. Ja miałam takiego stresa że już do szpitala pakowałam się ale poczytałam w necie a następnego dnia przyszła położna. Do 6 tyg powinien wchłonąć sie
Krwiak...nie brzmi to uspokajająco. Ale dobrze że się wchłonie. Ja wczoraj mialam stresujaca sytuacje. Mąż zrobił mi niespodziankę i zamówił wizytę u fryzjera. Zanim pojechałam ściągnęłam laktatorem trochę mleka i porządnie nakarmilam małego. Jadł ż małymi przerwami od 8 do 13. I zasnął, myślałam że będzie spał 3h jak zwykle od kilku dni. A tu afera, ja z farba na głowie, mąż dzwoni że się obudził po 15 min. od mojego wyjścia i zanosi się od płaczu. A raczej krzyku. Ściągnięty pokarm zjadł w 10 sekund. I mąż przez godzine próbował go uspokoić, ale się nie dało. Więc z mokra głową wróciłam do domu. Potem przeczytałam w książce ze w 3 tyg. zdarza się dzień lub dwa ze maluch je więcej niż zwykle, bo rośnie. I trafiło akurat na ten dzień...mąż był przerażony bo jak młody płacze to ma się wrażenie jakby się dusil, cały czerwony i mial takie chwile bezdechu. A on po prostu był strasznie głodny chociaż zjadł chyba z litr mleka wcześniej. ..dziś jest spokojny i je mniej. Śpi prawie cały dzień. Ale wczoraj jadł dosłownie cały dzień pomijając moje wyjście na 1,5h. A Wam się zdarza wyjść bez dzidziusia na chwile z domu? Jak reagują? Może za wcześnie na takie rozstanie...ale dorosły miałam 10 cm a za chwilę chrzciny i musiałam coś z nimi zrobić. Potem miałam wyrzuty sumienia....
 
Krwiak...nie brzmi to uspokajająco. Ale dobrze że się wchłonie. Ja wczoraj mialam stresujaca sytuacje. Mąż zrobił mi niespodziankę i zamówił wizytę u fryzjera. Zanim pojechałam ściągnęłam laktatorem trochę mleka i porządnie nakarmilam małego. Jadł ż małymi przerwami od 8 do 13. I zasnął, myślałam że będzie spał 3h jak zwykle od kilku dni. A tu afera, ja z farba na głowie, mąż dzwoni że się obudził po 15 min. od mojego wyjścia i zanosi się od płaczu. A raczej krzyku. Ściągnięty pokarm zjadł w 10 sekund. I mąż przez godzine próbował go uspokoić, ale się nie dało. Więc z mokra głową wróciłam do domu. Potem przeczytałam w książce ze w 3 tyg. zdarza się dzień lub dwa ze maluch je więcej niż zwykle, bo rośnie. I trafiło akurat na ten dzień...mąż był przerażony bo jak młody płacze to ma się wrażenie jakby się dusil, cały czerwony i mial takie chwile bezdechu. A on po prostu był strasznie głodny chociaż zjadł chyba z litr mleka wcześniej. ..dziś jest spokojny i je mniej. Śpi prawie cały dzień. Ale wczoraj jadł dosłownie cały dzień pomijając moje wyjście na 1,5h. A Wam się zdarza wyjść bez dzidziusia na chwile z domu? Jak reagują? Może za wcześnie na takie rozstanie...ale dorosły miałam 10 cm a za chwilę chrzciny i musiałam coś z nimi zrobić. Potem miałam wyrzuty sumienia....
olgierda, to niezłą miałaś przygodę :eek:
Ja po tygodniu pojechałam sobie na zakupy i nie było mnie 1,5h. Jak wróciłam mała płakała, ale zaczęła właśnie przed moim przyjazdem. Wczoraj też byłam na zakupach, ale Zoja poszła z tatusiem na spacer, więc ja wróciłam wcześniej niż oni i to ja potrzebowałam już dać cyca małej :biggrin2: taki czas tylko dla mnie jest bardzo potrzebny. Mój mąż w tym tygodniu wraca do pracy, ale przyjeżdża mama, więc przez kolejny tydzień będę miała dodatkową pomoc:biggrin2:

a Wy jak sobie radzicie? już jesteście sama z maluchami?
 
Krwiak...nie brzmi to uspokajająco. Ale dobrze że się wchłonie. Ja wczoraj mialam stresujaca sytuacje. Mąż zrobił mi niespodziankę i zamówił wizytę u fryzjera. Zanim pojechałam ściągnęłam laktatorem trochę mleka i porządnie nakarmilam małego. Jadł ż małymi przerwami od 8 do 13. I zasnął, myślałam że będzie spał 3h jak zwykle od kilku dni. A tu afera, ja z farba na głowie, mąż dzwoni że się obudził po 15 min. od mojego wyjścia i zanosi się od płaczu. A raczej krzyku. Ściągnięty pokarm zjadł w 10 sekund. I mąż przez godzine próbował go uspokoić, ale się nie dało. Więc z mokra głową wróciłam do domu. Potem przeczytałam w książce ze w 3 tyg. zdarza się dzień lub dwa ze maluch je więcej niż zwykle, bo rośnie. I trafiło akurat na ten dzień...mąż był przerażony bo jak młody płacze to ma się wrażenie jakby się dusil, cały czerwony i mial takie chwile bezdechu. A on po prostu był strasznie głodny chociaż zjadł chyba z litr mleka wcześniej. ..dziś jest spokojny i je mniej. Śpi prawie cały dzień. Ale wczoraj jadł dosłownie cały dzień pomijając moje wyjście na 1,5h. A Wam się zdarza wyjść bez dzidziusia na chwile z domu? Jak reagują? Może za wcześnie na takie rozstanie...ale dorosły miałam 10 cm a za chwilę chrzciny i musiałam coś z nimi zrobić. Potem miałam wyrzuty sumienia....
Ja latam tak na godzinkę mamy remont w mieszkaniu do którego się przeprowadzamy i tam zawsze trzeba coś rozstrzygnąć czy wybrać farby meble itd i albo jeździmy z młodym albo czasami jak śpi to sama. Co śmieszne zawsze grzecznie śpi tylko raz jak byłam najbliżej bo w meblowym pod blokiem minutę od domu. Wyszłam i wezwanie po 5 minutach. Mąż mówi płacze i szuka cyca. Wróciłam zjadł kolejny raz i grzecznie spał. Nie zanosił się ale popłakiwał i ewidentnie szukał cyca. Fakt są takie dni apetytu co ok 3 tygodnie córka też tak miała to takie skoki wzrostowe. Ja miałam takie 2 dni że do 16 to był tylko cyc. Przerwy moze 15 minut. A dzisiaj cały dzień mieliśmy gości. To spał tylko. Jak się obudził i zjadł to potem w kołysce leżał chyba z godzinę i sobie machał rączkami i nogami. Nigdy tak długo nie bawił się sam. Potem zasną. Siedzieli aż do czasu kąpieli a on od 12:00 nawet raz nie zapłakał. Śmieje się że zawsze jak ktoś przychodzi to aniołek. A jak sami jesteśmy fakt nie płaczę ale na cycu wisi non stop. Dzisiaj to obczaiłam. Mam równa się cyc. Z siostrą potrafi leżeć godzinę bez spania jedzenia a jak ze mną od razu daj cyca jak nie to smutek. Jak są goście to coś robię nie jestem blisko więc sam się sobą zajmuje i cyc do zaśnięcia nie potrzebny.
 
reklama
Do góry