Dobra, koniec rozmowy. Mnie po prostu zadziwia, że niektóre dziewczyny w ciąży, bez żadnych wskazań medycznych, swoje codziennie życie ograniczają do ugotowania obiadu (o to dopiero od II trymestr, bo wcześniej się niedobrze robi) i starcia kurzy. Życie zamiera. Odkurzanie tez w zasadzie jest niewskazane. A mycie podłóg to już w ogóle, bo można sobie naciągnąć mięśnie brzucha, to i pewnie na macicę wpływa.
Klusek, Truskaweczka, taka sytuacja o której piszecie ma miejsce wtedy, kiedy umowa się kończy w trakcie ciąży, a pracodawca nie chce podpisać kolejnej umowy o pracę. Wtedy z automatu jest ona przedłużona do dnia porodu. Ale jeśli pracodawca nie chce się rozstawać z pracownią to nic mu nie staje na przeszkodzie, tylko podpisuje normalnie umowę czy to na czas określi y czy nieokreślony.
GuaRaNa, umowa do dnia porodu to w tym momencie dla Ciebie minimum.
Właśnie dzisiaj przyniosłam gazetkę z Carrefour, ale nie miałam czasu jeszcze zerknąć. Lovi super smoczki, używamy cały czas i właśnie tych, z tymi dziurami. Avent fajne butelki.