Angelika, sorry, ale ja tu nie widzę powodów do chwalenia się. Wcale się nie dziwię ze juz do Was nigdy nie przyszedł ksiądz. Jakby w zęby dostał piekarz czy fryzjer to tez by już nie przyszedł. Wg mnie powinien jeszcze na policje zadzwonić.
Mnie zawsze fascynuje to, że o tym, jacy to są duchowni prywatnie, mają do powiedzenia ci, którzy kościoła i duchownych nawet z daleka nie wąchają Tacy ludzie maja tez najczęściej największe wymagania wobec Kościoła a propos chrztu, ślubów, pogrzebów...
Mnie się już nawet nie chce wdawać w takie rozmowy.
Mnie zawsze fascynuje to, że o tym, jacy to są duchowni prywatnie, mają do powiedzenia ci, którzy kościoła i duchownych nawet z daleka nie wąchają Tacy ludzie maja tez najczęściej największe wymagania wobec Kościoła a propos chrztu, ślubów, pogrzebów...
Mnie się już nawet nie chce wdawać w takie rozmowy.
Ostatnia edycja: