Chyba przyszła kolej na mnie żeby się pożalić Tymcio ma katarek i przez to charczy w nosie i wydaje denerwujący mnie dzwięk i jeszcze oczko mu ropieje. Nie byłam z tym u lekarza bo boję się, że w przychodni złapie coś gorszego (póki co tylko sól fizjologiczną stosujemy i ściągam katar). Mąż zmienił pracę i ciągle pracuje najpierw 8h w firmie a potem przyjeżdża je obiad i dalej pracuje aż do wieczora (jedyne w czym mi pomaga to kąpanie dzieci) weekend cały spędził przed kompem a ja z dzieciakami sama Ja wiem, że początki w nowej pracy są trudne i musi się wdrożyć ale dopiero kilka dni minęło a ja już mam dość. Próbuję od 3 dni do sklepu po buty pojechać ale nie mogę się z domu wyrwać bo mąż pracuje (więc trochę nie mam serca zostawiać mu jeszcze dzieciaków) a z dzieciakami to bardziej się umęczę na zakupach niż coś obejrzę.
Ufff.. już mi trochę lżej
Tymcio ma teraz trochę problemy z zasypianiem.. długo mu z tym schodzi ale w końcu się udaje i śpi w swoim łóżeczku i w dzień i w nocy. Nocne karmienia też nie najgorsze bo od razu małego siup do łóżeczka i całkiem ładnie śpimy do rana no ale 3 pobudki w nocy są :/
Pozdrawiamy
Ufff.. już mi trochę lżej
Tymcio ma teraz trochę problemy z zasypianiem.. długo mu z tym schodzi ale w końcu się udaje i śpi w swoim łóżeczku i w dzień i w nocy. Nocne karmienia też nie najgorsze bo od razu małego siup do łóżeczka i całkiem ładnie śpimy do rana no ale 3 pobudki w nocy są :/
Pozdrawiamy