reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniowe mamy 2015

reklama
M znów wywinął mi ten sam numer. Miał być w domu z imprezy max o północy. Budzę się teraz i co? Jego nadal nie ma. Co tydzień to samo. Mam dosyć :( nawet nie wiem co mam z nim zrobić, przecież mu nie zabronie! :/ tylko czemu znowu ja muszę się nad tym zastanawiać?? Czemu to on nie może wyjść i wrócić jak człowiek tak, jak się umawia?? Chyba spakuję rano bąble i wyniosę się do mamy chociaż na niedzielę, co by nie patrzeć na ten bezczelny pysk ani na jego właściciela. Przykro mi bardzo :(
 
Ancikowa przykra sprawa z M. Gdzie On znajduje kompanie na cotygodniowe wyjścia? Inni nie mają obowiązków?

Zuzzi ja dalej plamie, a jestem ponad 5 tyg po cc. Położna mówiła, że może tak być. Kilka dni spokoju i znowu krew. No i właśnie tak mam, wydaje mi się, że już po wszystkim a tu znowu.

Ewelinka u mnie też buzia, a od wczoraj za uszami szyjka z tyłu i kilka na klatce piersiowej. Juz się stresuje czy to sygnał o AZS, bo mój straszy ma. Ale pozostaje mi mieć nadzieję.ze przejdzie. ..

Ja mam 3 kg do zrzucenia z kilogramów ciążowych. A przez cc to nie wiem kiedy będę mogła ćwiczyć. Dziś już mi się śniło, że biegalam ☺ Mam nadzieje.ze ginka chociaż na to pozwoli.
A w ogóle to moja była ginka urodziła czwartego chłopca. WOW!

Zuzzi mój Józio tez się zaczął uśmiechać. Pierwszy uśmiech był trzy dni temu o 5 rano. M miał już szczęście tez to widzieć ☺
Z tymi ćwiczeniami po cc to różnie mówią. Ja po pierwszej cc ćwiczyłam od razu po połogu i to Chodakowska. Jakaś suknieta ginka u której byłam przypadkowo na kontroli wyraziła zgodę. Potem doczytałam,że to były za trudne ćwiczenia ale kompletnie nic się nie działo. Teraz z brzuchem poczekam,bo miałam krwiaka na szwie wewnętrznym. M tez hamuje moje podniebienia na myśl po sporcie. Ale wierzę.ze w przyszły weekend wkładam buty i na krótką przebiezke juz wyjdę ☺
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Ja czekałam z m tak samo jak po pierwszym porodzie 4tyg.
Ancikowa strasznie współczuję:-( najgorsza jest ta nieslowność jak mówi że będzie o konkretnej godzinie to wypada się zjawić. W końcu jest mężem i ojcem a nie nastolatkiem że go tak.melanż ponosi.
Powiedzcie czy mam się martwić, Szymek strasznie charczy podczas picia mleka czasem jak zasypia też. Ale on ma tak od urodzenia. To słychać w nosie, ale nic z niego nie wypływa. Podejrzewam krzywą przegrode bo u m w rodzinie to dziedziczne. Jednak dziś w nocy strasznie się po karmieniu męczył, az się bałam że się dusi. Zakropiłam trochę soli i jak ręką odjął śpi i cichutko oddycha. Nie wiem co to a nie chce na byle co lecieć do lekarza bo u nas zawsze opóźnienie i siedzi się w poczekalni pełnej chorych dzieci.
 
reklama
Kruszka wszyscy koledzy do picia nie mają jeszcze ani żon ani dzieci tylko mój, stąd cotygodniowy melanż :( wrócił o czwartej...miał być najpóźniej o północy i nie schlany, a wrócił w takim stanie, że zabrakło mi słów.
Panikara właśnie mam wrażenie, że tylko ja wzięłam ślub, on pozostał kawalerem :/

A ten zapchany nosek to może sapka? My ją mamy od urodzenia!
 
Do góry