reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe mamy 2015

reklama
Ja myśle, ze u nas tez sie na smoku skończy finalnie. Teraz średnio chce, ledwo zassie to zaraz wysuwa ga językiem i znowu kilka chwil zeby załapał i tak w kółko. A jak z nim zaśnie to budzi sie na każde wysunięcie smoka z buzi i popiskuje z tęsknoty. Wiec poki co sporadycznie dostaje.

Spokojnej nocy i słodkich i długich snów dla maluszków!
 
U nas to chyba na prawdę ten skok rozwojowy bo ciągle na przemian cyc - jęki - odpychanie - szukanie itd [emoji4]Na pewno nie gazy, bo pierdzi ładnie no i nie macha nóżkami tak jak przy gazach. Ogólnie dzień do doopy... Od 8 do teraz powyższy schemat plus czasami dla urozmaicenia płacz lub kupa...Spał tylko 3 godziny na spacerze plus po parę minut przy piersi [emoji17]
Trzymajcie kciuki za lepszą noc...
 
Kasietta, fajne koty, mój totalnie ignoruje małą, nawet jak się ją zbliża, żeby powąchał, to odwraca głowę.

Zuzzi, u nas dzisiaj podobnie. Kaja chyba nadrabia spokojny weekend. Dzisiaj nie było opcji, żeby się od niej oderwać przez cały dzień i w dodatku prawie cały czas chciała pierś, przy której trochę przysypiała, ale jak tylko próbowało się ją wysunąć, to chwytała mocniej. W chwilach, kiedy nie jadła, to musiała być przytulona i bardzo szybko zaczynała mlaskać i wkładać rączkę do buzi. Smoczek też chwytała, ale tylko jak się go trzymało. Znów nie dałam rady zrobić obiadu, bo się nie dogadałam z mężem, żeby przyniósł jakieś mięso, więc tylko z nią w chuście poszłam do pobliskiego sklepu, ale jak tylko wróciłam to znów trzeba było karmić. Co ciekawe, prawie nie ulewała po tej ilości jedzenia. Piersi miałam cały dzień zupełnie miękkie przez to ciągłe jedzenie, za to teraz zaczynam czuć, że się napełniają, bo o 21 nagle usnęła i śpi jak zabita, aż sprawdzam co jakiś czas, czy na pewno oddycha. Jeszcze żeby było weselej, znów nam się w mieszkaniu zepsuła instalacja elektryczna i prąd mamy tylko w dwóch gniazdkach w kuchni i w łazience. Oj, ciężki dzień, a ja liczyłam, że dzisiaj wieczorem zrobię trening... no i właśnie na koniec jeszcze kot zrzucił mi na biurko kwiatka z wysokiej półki, na której lubi siedzieć.
 
Koty po raz pierwszy koło Małej się położyły, chyba wyczuły, że coś z nią jest nie tak.

Wiczoraj spała 5 godzin, obudziliśmy ją na kąpiel i spanie, bo cycki mi pękały, godzinkę sama bez dźwięku poleżała i zasnęła. Odciągnęłam w 10 min 90 ml, a ostatnio prawie godzinę mi zajęło 70. I teraz ją znowu po 4 godzinach obudziłam, bo musiałam ją nakarmić. I znowu leży prawie bez dźwięku, lekko sobie stęka. Nie sądziłam, że to szczepienie taki efekt da...
 
Kasietta,
Szkoda małej. U nas po szczepieniach maluchy zawsze bardzo spokojne i senna były, organizm jednak musi trochę powalczyć. A rota, kt dałaś może powodować rzadsze kupy czy ulewanie, pewnie ci mówili zeby dobrze ręce myć po przewijaniu, bo może was teraz zarazić.
Swoją droga, jak te zwierzaki to wszystko wiedza???

U nas końcówka nocy słabsza i na nogach od 6. Ale chyba zapowiada sie ładniejszy dzien, bo słońce widac, takze mam nadzieje odrobimy spanie na spacerze.

A ja wieczorem mam wychodne :-) :-) :-) jeszcze tylko muszę odciągnąć dodatkowa porcje mleczka i zrobić sie na bóstwo, hahaha
 
reklama
U nas tez wczoraj szczepienie ale Lidka zachowuje sie normalnie. Nawet rano obdarowała mnie glosnym krzykiem i usmiechem ale w nocy dużo stekala przez sen. Ja szczepilam 5w1tak jak Igora bo nic wtedy z nom sie nie dzialo, i dodatków rota. Igor nie dostal rota o właściwie jelitowke mial raz i to bezproblemowa ale teraz boje sie ze z przedszkola mi przyniesie i mala zarazi. On mial za to pneumokoki bo jako wcześniak refundowane przez nfz wiec malej na to nie szczepie.

Ancikowa ja tez sie strasznie martwilam o ilość pokarmu bo Lidka ciągle robi mi cyrki wiec to nie skok rozwojowy. Czasem po minucie krzyczy i wypluwa i znowu lapie a czasami w ogóle nie da sie przystawić. Generalnie jedzenie u nas trwa od minuty do pięciu a 10 tylko wtedy jak jest bardzo spiaca :/. Do tego mam ciągle miękkie piersi awcxoraj w nocy mala odmowila jedzenia z lewej piersi w zwiazk z czym lewa nie byla ruszona 10 godzin i nie byla jakos specjalnie twarda :/
Mimo to mala w ciagu dwóch tyg przybrała 450 gram wiec ok. No i dzwonilam wczoraj do mojej kochanej pani od laktacji ktora w ogóle wymyslila ze mala się wkurza bo jej za szybko leci i ze może w takim wypadku najeść sie w minutę bo mleko zmienia sie nam jakościowo a nie ilosciowo. Może być tak ze w drugim miesiącu dziecko je 50 ml ale w czwartym tez tylko 50 bo nasze mleko robi sie z czasem bardzie tłuste i tresciwe :)
Dlatego ja juz się niczym nie martwie o ile mala rośnie i jest pogodna. :)
 
Do góry