reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe mamy 2015

reklama
Anciikowa,
Heh z moja 3 latka to już dawno zapomniałam co to serial i święty spokój;) moj organizm po prostu fizycznie czuje sie tragicznie. Z córeczka jak byłam w ciazy to czułam sie do samego końca super. A teraz boli mnie tak strasznie wszystko, ze z kanapy sie podnieść jest mi trudno. Mam nadzieje, ze ta męka sie szybko skończy i będę mogła normalnie funkcjonować bo cierpię ja i moja rodzina która pożytku ze mnie nie ma żadnego.
 
Amor mam dokładnie to samo, z synkiem było cudownie, bez żadnego bólu, nawet chodziłam do końca normalnie a tu od dawna jak kaczka, krocze boli, trudno się z kanapy podnieść, kończyny spuchnięte kicha straszna, mam tylko cichą nadzieję, że poród będzie tak lajtowy jak ten pierwszy,czego o ciąży powiedzieć nie można ;)
 
Dzieki dziewczyny za wsparcie. Ja ogolnie nie nastawialam sie na kp ale te polozne w szpitalu jak opetane na punkcie kp... nie leci ci niewazne! Masz przystawiac i koniec! Niewazne ze dziecko z wagi spada i non stop placze... haha czy ja mowilam ze jak urodze to juz bede spokojna bo bede ja widziec? W nocy miala wzdety brzuszek i nie mogla zrobic kupy, myslalam ze umre z niepokoju :( i ciagle sie zastanawiam czy je tyle ile powinna, czy wszystko z nia ok. Dzis zauwazykam ze z jednej strony glowke ma bardziej plaska no i juz panika... to zamartwianie sie kiedys skonczy? Ogolnie to jestem niewdzieczna itp ale po prostu padam na pysk. Dzis o 8 poddalam sie, przykrylam leb koldra i mowie 'Damian rob co chcesz ja ide spax' . Zajal sie nia ale jeszcze nie za bardzo wie co moze a czefo nie i jak ja karmil to ja non stop poprawial no i zwrocila cale jedzonko :( juz nie mowiac o tym ze ona w ogole z tych ktore bardzo ulewaja ... chyba musze faktycznie siasc i sie wyryczec, mzoe wtedy sie zresetuje.
Trzymam kciuki za te w dwupakach! Obyscie szybko sie rozpakowywaly!! Temat ciazy w momencie jest taki odlegly :D
Akuku za Ciebie kciuki w szczegolnosci bo przeciez wymarzona ksiezniczka to juz cierpliwosci ci brakuje w oczekiwaniu
 
Magduś to zamartwianie nigdy się nie skończy :) jesteś mamą a my mamy tak już mamy ;) (masło maślane wyszło:p) jednak lepiej nauczycie się siebie, zaczniesz poznawać komunikaty dziecka, zrozumiesz kiedy płacz oznacza coś złego. To wszystko musi przyjść z czasem, dlatego większość z nas ma na początku dość ciężki okres, ale to minie zobaczysz :) powodzenia !
 
Magdus,
Jak czytałam Twój post to przypomniało mi sie jaka byłam przy pierwszym dziecku! Wszystko mnie stresowało i to wpływało na jeszcze większy stres u maleństwa! Małej oczka topniały i ja przez to spać nie mogłam tak sie denerwowałam a raz to prawie zabiłam mojego M bo tak położył mała ze miała jedno uszko zagięte i odrazu ubzdurałam sobie ze będzie miała przez to ucho odstające. Prawda jest taka. Niektóre dzieci po prostu cały czas płaczą i chocbys wszystko robiła... Powtarzam WSZYSTKO to itak bedą płakać. Moja mała taka była. Jedyny plus był taki, że chudłam w oczach od stresu. Heh...

Mi naprawdę pomagało kangurowanie. Spróbuj. Kładłam sie z mała do łóżka w samych gaciach i sie godzinami przytulalysmy. I mnie to wyciszalo i dziecko od tego spokojniejsze.

Musisz sie przyzwyczaić, ze stres już taki będzie bo teraz jestes odpowiedzialna za mała istotkę... Ale z czasem będzie lepiej. Obiecuje.
 
Magdus zmartwienia to się dopiero zaczną. Ja tak mialam ze starszą to wiem co mnie czeka. Byle *******a kolor kupy nie taki i juz człowiek chodzi i się martwi. Taka nasza rola i to juz nigdy nie mija. Kochamy nasze dzieci to i przejmujemy się ich zdrowiem. Ja tez wczoraj kryzys zaliczylam. No takie dziecko to wg mnie powinno jesc i spac no ALE nie moja. Ona patrzy rozglada się a potem nie może zasnac na noc. Wczoraj byla tak zmeczona że 3h ją usypialam. Już mi się plakac chcialo ale się opanowałam i w końcu się udało. Jak zasnela ok 22 to wstala ok 1 potem o 5 i o 7 także w miare się wyspalam
 
reklama
Hej,
U mnie bez zmian. Mialam dzis juz 2 ktg, probe oksy 2h, przepiekne bolesne skurcze co 2-3 min ale po wszystko sie uciszylo. Za pol h kolejny zapis i tak w kolko. Takze jesli sie samo nie rozkreci to jeszcze kilka dni to potrwa.
Patologia pelna a wszystkim naraz nie moga wywolac, nie wspominajac ze przyjezdzaja przeciez dziewczyny z regularna akcja.

Akuku,
Dasz rade, zlap troche oddechu poki mame masz.

Magdus,
Teraz to codziennie cos nowego ci wyskoczy ale przywykniesz do ciaglego zamartwiania sie. Podoba mi sie chowanie pod koldre, tatus tak samo moze sie nauczyc jak i ty. Takze jesli to ci pomaga to dawaj mu sie wykazac ile mozesz!

Lilija,
Dobrze, ze M sie nic nie stalo w ta burze.

Kto dzis rodzi?
 
Do góry