Dziendobry!
Snilo mi sie dzis ze urodzilam! Ale byl to dziwny sen, bo malutka od urodzenia umiala mowic
i ze mowila do mnie ''chce tamta rozowa kolderke'' haha I ze taka duza byla... I ze mama do mnie dzwonila jak przebiegl porod to za chiny nie moglam sobie przypomniec, nic... Hehe tylko moj m mowil ze szybko poszlo. Mam nadzieje, ze chociaz z tym przebiegiem porodu to sie sprawdzi bo na reszte nie licze. No ale sny zwykle na odwrot sie interpretuje...
pupui- do diabla z takimi goscmi!!! sluchaj siebie i swojego organizmu, jestes zmeczona to lez i caly dzien. Badz egoistka tak jak oni, pomysl tylko o sobie i o malenstwie. Oni i tak nie docenia Twojej goscinnosci. Nosz kurde co za tupet!!!
lilija- dzieki za chec pomocy, ale ja mieszkam w Danii i niestety tu jest troche inaczej i policja przysyla te slone mandaty... trudno, przelknelam to jakos.
fioleczka- ciezka sprawa z praca meza, ja bym namawiala do zostania przy starym systemie. Same korzysci dla Ciebie, dziecka i Waszej rodziny. Bo kariera oczywiscie tez jest wazna i rozwoj osobisty, ale jak sie ma rodzine to trzeba ustalic pewne priorytety. A szczegolnie ze macie taka mozliwosc- maz tydzien w domu i jeszcze zarabia przyzwoicie. Marzenie. Moj m pracuje od 7.30 do 16 a w weekendy wolne. Ale czasem w weekendy tez pracuje, wtedy czuje sie jakby go w ogole nie bylo... Kicha. A ja zmeczona i wiadomo nerwy biora gore. Nic dobrego. Ale to kwestia przyzwyczajenia. Trzymam kciuki zebyscie doszli do porozumienia. :-)
A co do dwujezycznosci u dzieci, my do Mai mowimy po polsku w domu. W przedszkolu mowi po dunsku. Doskonale rozroznia gdzie i z kim w jakim jezyku ma mowic. Czasem po powrocie z przedszkola jest nakrecona i mowi po dunsku ale to raczej dla wyglupow.Przed pojsciem Mai do przedszkola konslutowalam sie z pedagogami, nasza tutejsza 'opiekunka zdrowotna' (taka dobra dusza odwiedzajaca matke i dziecko od urodzenia do 2 lat). Wszyscy byli zgodni zeby w domu mowic po polsku a w innych miejscach po dunsku. Zeby dziecko czulo sie naturalnie i dobrze w domu, bo wiadomo ze skoro rodzice sa polskojezyczni to nie wyraza tak samo uczuc i emocji w innym jezyku. I ze to lepiej dla jej rozwoju. A dzieci szybko lapia i bez problemu beda mowic w obcym jezyku nawet jak w domu go nie slysza. A to i tak duzy prezent dla dziecka dajac mu szanse poznawac jezyk obcy 'od podszewki', mieszkajac w danym kraju, nie tylko z ksiazek. Maja zalapala dunski po 4 miesiacach chodzenia do przedszkola, piosenki spiewala nawet szybciej, a ma 2,5 roku.
Podziwiam Wasze maluszki, ktore znaja 3 i wiecej jezykow! Super! To dopiero start w przyszlosc!
Lece pakowac kolejne kartony, do porodu 10 dni, a do przeprowadzki 7... hm... Trzymajcie kciuki zebym urodzila juz w nowym gniazdku!!!
Buziaczki Kochane!!!