Przeszło. nie wiem co to było. regularne ale prawie bezbolesne.
Kruszka - ściskam Cie.... co do obrotu dziecka... czytałam, że są lekarze, którzy próbują dziecko przekręcić z zewnątrz. NIe wiem na ile to bezpieczne, ale chyba też bym próbowała. Co do męża... może usiądź i spróbuj mu to wszystko powiedzieć tak jak nam tunapisałaś? Chociaż wiem, że czasem łatwiej się wyżalić, bardziej anonimowo, przez forum.
Kruszka - ściskam Cie.... co do obrotu dziecka... czytałam, że są lekarze, którzy próbują dziecko przekręcić z zewnątrz. NIe wiem na ile to bezpieczne, ale chyba też bym próbowała. Co do męża... może usiądź i spróbuj mu to wszystko powiedzieć tak jak nam tunapisałaś? Chociaż wiem, że czasem łatwiej się wyżalić, bardziej anonimowo, przez forum.