reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

sierpniowe ciężaróweczki 2011:D

maggie78 dzieki kochana za odp bo jestem w ciazy pierwszy raz i nie chce zaszkodzic wiec mam mnostwo pytan a ostatnio zmienilam lekarza prowadzacego na swietnego specjaliste i jestem wkurzona ze musze wszystko z niego wyciagac a poprzedni mial zla opinie ale przynajmniej mialam z nim swietny kontakt i sam uprzedzal moje pytania... Ciaza to nie choroba przeciez wiec chyba wyluzuje tym bardziej ze mialam zagrozona ciaze na poczatku z powodu duzego krwiaka ktory juz sie wchlonal na szczescie wiec juz powinno byc ok:) A co do pieska to ja marze o psiaku.... Nie mam zadnego problemu z zapachami (podobno przez to ze przed ciaza palilam) bo jestem mniej wyczulona zreszta to nie regula. Gdyby nie mieszkanie w bloku i ogromna klatak z krolikiem to bym juz psiaka kupila. Kocham zwiezeta:)
 
reklama
maggie, no to mamy podobny dzien i podobnego smaka. Mi na sniadanie tylko kanapki z dzemem wchodza ale o dziwo to wlasnie je zwrocilam, pierwszy raz od tygodnia, w szoku bylam. A poza tym nic normalnego. Jem slodycze ale nie dlatego, ze mam specjalna ochote ale dlatego, ze o dziwo po nich sie zle nie czuje ani mnie nie odrzuca w czasie jedzenia. Taka bezpieczna opcja.
 
karolap5 masz racje, nie bede sie juz tak spinac i skoro moge i mam ochote to bede korzystac z zycia oczywiscie ostroznie i z umiarem:-)
 
A jeżeli chodzi o jedzenie to ja mam jedynie ochotę na taki straszny syf. Jedyne normalne co mi przechodzi to kanapki z dżemem i serem białym na śniadanie ale później w ciągu dnia jest dramat. Cały czas mi się chce słodyczy i już obrastam w tłuszcz

widze ze wszystkie podobnie mamy, ja tez kanapki z serem bialym, zoltym, dzemem, pomidorkiem, zadna kielbaska nie przejdzie- sam zapach juz mnie zniecheca
co do zachciewajek to jeszcze nie mam chyba (albo ich nie widze hehe), czasami zjem sobie lody z czekolada ale jak nie mam w domu slodyczy to wcale nie szaleje i nie biegne po nie do sklepu
na obiadki moge bez problemu jesc miesko, jutro chyba zrobie sobie spagetti z sosem bolonskim mniam :-)
 
A ja mamę wysłałam do sklepu po taką bitą śmietanę proszku "śnieżkę" hm chyba taka zachcianka :)))

Dziewczyny chyba dziś poczułam ruchy :tak: jakby motylek fruwał :-)
 
OLI jesli to juz ruchy to superowo, niesamowite uczucie, prawda? ja mialam z coreczka pierwsze ruchy ok.16 tygodnia, ciekawe jak teraz.

myszka a pewnie ze korzystaj z zycia, jak wszystko jest ok, to raczej nie ma przeciwskazan!

kurcze dziewczyny wspolczuje Wam dylematow ze zwierzatkami domowymi. ja nie mam zadnych, jako nastoletka mialam przerozne, w tym myszki i jak mi sie z 2 nagle 13 zrobilo to dalam sobie spokoj ze zwierzetami i na razie tak zostaje...mam nadzieje MALGO ze przejdzie Ci wrazliwosc na zapach pieska, choc kurde cos sie te nasze objawy trzymaja..nie..najgorsze ze slyszalam ze sa kobiety ktorym niedobrze przez cala ciaza i np wymiotuja nawet w czasie porodu..sorry nie chce nikogo straszyc, u nas pewnie wkrotce bedzie ok!:-)

mi tak naprawde najbardziej smakuja owoce...oj pamietam jak pod koniec pierwszej ciazy zajadalam sie kilkoma kilogramami mandarynek na dzien he he, ale w sumie przez cala ciaze bylam "nudna" jesli chodzi o zachcianki i jak na razie poza raz chipsami i raz lodami tez tak jest...
 
Współczuję dylematów z psiakami. Jednak zwierzę, przynajmniej to większe to poważne zobowiązanie.

Oli to superby było z tymi ruchami.....Ja też czasmi się po jedzeniu położę i nasłu****ę :rofl2:. Ale na razie cisza. W drugiej ciąży ponoć szybciej się czuje. Franka poczułam w 18 tygodniu. Wiercił się niemiłosiernie ale był szczupły dlatego go tak późno poczułam. Teraz pewnie też mi "kluseczka" nie rośnie hehehe. Więc cierpliwie czekam :happy:

Co do smaków to ja jadam wszystko na co mam ochotę. Ani za pierwszym razem ani teraz nie mam "odrzutów" zapachowych. Może kwasi mnie czasem po słodkim. Ale scenariusz się powtarza - słodkie owszem raz dziennie ale za to słono ostre smaki.....I love it. Zachcianek nie mam.
 
Ja dzisiaj dzien mam fatalny. Zle samopoczucie od rana, potem spotkanie z kibelkiem, potem placz i uzalanie sie nad soba, a teraz dreszcze, bol glowy i ogolne oslabienie.

Do tego mam straszny dylemat. Chyba bede musiala oddac psa. Mam 7 miesiecznego zlotego cocker spaniela, slodziak straszny, duzo pracy wlozylismy w jego trening i jest do rany przyloz, potrafi sam zostac w domu do 9h i nie brudzi ani nic nie niszczy. Problem to jego zapach. Caly dol domu ma okropny zapach, jakis taki slodkawy i ja zwracam od jednego wdechu. Marek tak nie czuje ale to moj ciazowy wech. Zamknelam sie wiec na gorze, nie mam dostepu do kuchni ani dziennego pokoju i siedze taka zamknieta w sypialni. Probowalismy wszystkiego, specjalnych szamponow, srodkow na psi zapach, zmany poslan, non top sprzatania, masa kasy poszla i nic, jest corac gorzej. W akcie desperacji zdecydowalismy sie wymienic dywany na panele (wczoraj wybralismy, dzisiaj M. jedzie kupic) i wymiane zaslon i firan na rolety, zeby zapach nie mial w czym siedziec. Ale jesli to nie pomoze to bede musiala go oddac. Liczylam na to ze po 3 miesiacach ta wrazliwosc na zapachy minie ale nie jest ani odrobine lepiej.
Przepraszam, ze tyle pisze i Wam glowe zawracam ale dla mnie to dramat, bo uwielbiam tego psiaka a skazalam sie na zycie od 2 miesiecy w jednym pokoju....

Malgo, ja niestety dzisiaj oddałam swojego psa i serce mi pękło na drobne kawałki...świat mi się zawalił, płaczę non stop. U mnie skomplikowały się sprawy mieszkaniowe bardzo i nie mogłam zabrać jej ze sobą:-( Trafiła w super miejsce, do dobrych ludzi, którzy mają ogromny ogród i kochają zwierzęta. Mimo wszystko ból jest nie do opisania..nie wiem jak się podniosę po tym co się stało. Była z nami 6 lat, a to na prawdę długo..To wszystko stało się tak szybko, wczoraj rano jeszcze byłam pewna, że przeprowadza się z nami, a dzisiaj wróciłam do domu bez pieska......
Dzisiaj miałam najgorszy dzień w życiu..ja i mój pies...:-:)-:)-(
 
reklama
szuszu współczuję bardzo, czas leczy rany kochana :-(

ja ruchy w pierwszej ciąży poczułam w 16 tyg.
już sama nie wiem czy teraz to ruchy bo już się nie powtórzyły
 
Ostatnia edycja:
Do góry