reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

sierpniowe ciężaróweczki 2011:D

Przyjdzie czas i Marcelinka pójdzie sama widocznie potrzebuje ciut więcej czasu. Jak już przy pchaczu i meblach chodzi, to lada dzień postawi swoje samodzielne kroki.
Cieszę się, że kask pomógł. Dobrze, że się na niego zdecydowaliście.

Bardzo ciężka przynajmniej u nas... Też o tym pomyślałam żeby schować pampki. Może jak nie będzie ich widziała, to pomyśli, że nie ma wyjścia i zacznie wołać. U nas już, to trochę trwa i dlatego jak przychodzie cieplejsza wiosna, działam (po raz kolejny). Nie mam zamiaru się za Kasie wstydzić... Wszystko w moich rękach bo moja mama już dawno odpuściła... W przeciwieństwie do mnie. Wiedziałam, że będzie ciężko, ale nie aż tak. Trzymaj kciuki i nie dziękuje ;-)

Kurczę, to faktycznie nie opuszczają Wam te chorób :-( Dużo zdrówka Wam życzę. Mam nadzieję, że znajdziesz niedługo chwilę tylko dla siebie i się "dotlenisz". Mój M. teraz dłużej pracuję, więc wiem co to znaczy. Nie raz wieczorem jestem tak podnieta, że nic mi się nie chcę.

Szkoda, że tylko my tu piszemy, ale dobrze że chociaż tyle. Wow, ale się rozpisałam.
 
Ostatnia edycja:
reklama
myslalam ze watek umarl smiercia naturalna wiec olalam ;/
jestem jestem!
a wiec FLOWER GRATULACJE napisz jak mala jak w Wawie jak porod????????

PFLAUME wylaczylas sie zFb i tak jakos ucichlas;/ jesli chodzi o 2 dziecko im dluzej bedziesz przeciaga tym trudniej bedzie Ci sie zdecydować uwierz mi, ja wiem jedno 3 u mnie odpada i licze ze nie wpadne! przedszklole czekam czy Wi sie dostal, jestem za przedzkolami dzieci szybciej sie rozwijaja maja wiecej uwagi zabaw itd niz w domu bo my mamy jeszcze inne obowiazki i nie zawsze mozemy wykorzystac maksimum czasu i oglnie wole by dzieci sie wychorowal za mlodego niz potem, ale to moje zdanie kazdy robi wg siebie;-) powodzonka z odpieluchowaniem licze ze Kasia odpusci i i uwolni sie od pampka;-)

KAROLA zdroweczka dla Was! ciesze sie ze sie Wam wsio uklada, Marcysia jak startnie to pojdzie od razu pewni ja WI bo tez pozno zaczal chodzic, Igorka nogami sie nie przejmuj najwazniejsze ze zaczeliscie dzialac wszystko jest do naprawienia, wierze Ci ze stresujesz sie powrtoem do pracy po tak dlugiej przerwie ... fajnie ze Igorek tak sie zaaklimatyzowal, a choroby przejda ..

no to teraz troche o sobie,
CIAZA- do bani gorsza 1000 razy niz z Wiktorem, ponad 7 miesiecy wymiotow, zgagi nadkwasnosci, tarczyca, lekkie nadcisnienie, a teraz puchnace nogi bolace stawy w kolanach, niemoznosc spania i o wiele wiekszy stes niz przy pierwszej zwracanie uwagi na rzeczy ktore przy 1 dziecku nie byly dla mnie istotne...

POROD tuz tuz po swietach ide umowic cc, pol ciazy stresu a dlaczego bo nie ma obowiazku ciecia po 1 cc, 2 rzecz mam termin na 15 maj moj maz wyjezdza 25 na kurs dwutygodniowy i mogloby sie zdarzyc tak ze urodzilabym po czasie i mogolo by go nie byc, tego brak pomocy i wsparcia z jego str by mnie zabilo ile wybeczalam to moje, liczylam ze gin mi pomoze w koncu chodze prv mogla by naciagnac nadcisnienie i wpisac wskazanie do cc ktore wykonuja kolo tyg wczesniej ( bo mi zzalezy na czasie i zeby maz teraz byl przy mnie nie jak za 1 razem, mialam jeszzce rozkmine nad sn ale po tym co sie dzieje teraz chyb ajednak wole cc tym brdziej ze nikt po 1 cc nie wywola porodu), ale nie olala mnie i czekala na kase jak prawie kazdy zasrany lekarz w Polsce;/ wiec w miedzy czasie dogadalam sie z polozna z naszego szpitala poradzila mi ze mam pojsc po zaswiadczenie do specjalisty i poszlam do psychiary znajomego opowiedzialam wspomnialam jaki porod mialam< 12 h skurczy brak postepu cc po 13 h> jak wyglada u nas sytuacja i wypisalam i takowe zaswiadczenie z ktorym mam isc do ordynatora po sietach umowic sie na cc licze ze nie przeciagnie tego i bedzie zaraz po dlugim weeku a najlepiej jakby samo cos mnie wzielo pojechalabym pokaze zaswiadczenie pokroja i po sprawie ale czas pokaze

BORYS- ma sie dobrze bedzie maly jak brat jest bardzo do niego podobny, ale o wiele spokojniejszyw brzuchu niz Wiktor wiec podejrzeam ze charakternie bedzie bardzej po mezu niz po mnie wi ma wiecej moich cech niestety tych gorszych:p, obawiam sie szczepien i czy na pawde wszystko z nim gra, bo swiezy przypadek, mam przyjaciolke ktora byla w ciazy ze swoja starsza siostra obie 2 dzieci obie synkowie termin roznicy 2 tyg, bylismy na urodzinach meza przyjaciolki i siostra zaczela rodzic urodzila radosc itd 2 tyg pozniej urodzila przyjaciolka ona na porodowce od sob a siostra z malym od pon na [pediatri z podejrzeniem zapalenia obustronnego pluc, we wtorek tel przyjaciolki ze Nikodema reanimuja placz zal strach, przewiezli do zabrza w karetce tez reanimowany, diagnoza wada ukryta serca, 95 % niedotlenionego mozgu, stan stabilny pozniej gorszy i tak do dzis w miedzy czasie operacja na serduszko i szans na poprawe malo czekanie nie wiadomo na co bo jak przezyje bedzie roslina, duzo niedopatrzen u nas w szpitalu ...

WIKTOR od roku mial 2 razy antybiotyk tylko a teraz od miesiaca srednio co dwa tyg przeziebiony na syropkach, 2 terapie u psychologa pierwsza prawie bezskuteczna jesli chodzi o problem kupowy teraz w marcu zakonczona sukcesem, najpierw byl to problem fizjologiczny zwiazany ze strachem i zatwardzeniem potem przerodzil sie w zwracanie na siebie uwagi i ppotrafil wstrzymywac kupe 5 dni, nie wiecie jaka meka przez 15 miesiecy, a od miesiaca coedziennie kupa po teapii antyszokowej, mialam jazdy z teciowa o to ze krzywdze dziecko a nie pomagam psycholoog glupi itd....poza tym ma bunty i jest czasami nie do zniesienia;/ odpieluchowany na 100% od stycznia i w nocy i w dzien, myli klory ale wierszykow uczy sie ladnie jest pamietliwy a jak sie cos obieca nie odpusci upomni o swoje, i tez krzywi mi nozki i jutro na kontroli bede prosic o skierowanie do ortopedy, poza tym jest ok;-)

BUDOWA- zaczynamy ocieplac, w sordku tynki wylewki centralne zrobione projekt lazienki sie robi mniej wiecej wiemy gdzie co i jak i przeprowadzamy sie kolo pazdzirnika;-)

sie rozpisalam sciskam was dziewuszki!!!:*:*
 
Ostatnia edycja:
Jestem i ja, po dwóch dniach pracy. No i chyba wolałabym zostać w domu. Ale może się wkręcę. Na razie tam nie pasuję i się nie czuję, ale czas pokaże jak będzie. Do tego zmieniło się miejsce mojej pracy i pracuję również w weekendy- pierwszy przede mną:-(


Pflaume
trzymam kciuki i może tym razem pójdzie Wam szybciutko. Oby!
saaga Ty już na ostatnich nogach:szok: fajnie, że z Boryskiem wszystko ok. Obyś urodziła tak jak sobie życzysz- szybciej. Pomoc męża będzie nieoceniona, a więc niech z Wami pobędzie choć kilkanaście pierwszych dni.
Bo teraz to taki pochrzaniony czas jeżeli chodzi o zapalenie oskrzeli/ płuc. Mi lekarka mówiła, że większość jej noworodków leży w szpitalu na płuca. Leczenie też się przedłuża, bo niby już poprawa, a tu nawrót. Wierzę, że Was ominie!! I kciuki za siostrzeńca przyjaciółki!!
A jak Wiktor reaguje na wieści o braciszku? Bystry chłopak z Wiktorka i podobni są z Igorem-też myli kolory. Jedyny którego nigdy nie myli to pomarańcz- ulubiony! A piosenki, wierszyki gada jak przedszkolak. No i tak jak Wi, Igor wszystko pamięta- obiecam mu przed przedszkolem, że pójdziemy karmić kaczki po przedszkolu to nie ma zmiłuj tylko pierwszy przypomni jak po niego wracam.
A Wiktor chodzi do przedszkola/ żłobka?

My dostaliśmy się do przedszkola od września. Cieszę sie bardzo, bo blisko domu i tylko 7 dzieci z rocznika 2011 się dostało.

A Marcela od wczoraj mi wysoko gorączkuje- jutro mam wolne to pójdę z nią do lekarza. Oby trzydniówka albo zęby, a nie niedoleczenie oskrzeli.
 
Saga, trochę wątek z Karolareanimowaliśmy. Fajne, że się odezwałaś.

Na FB nie mam ostatnio czasu. Poza tym tyle piszecie, że przy moim braku czasu nie mam jak tego nadrobić.

Coraz częściej, myślę o drugim. Myślę, że to tylko kwestia czasu u nas i będzie 2. Na trzecie na pewno się nie zdecyduje i będę robiła wszystko żeby nie wpaść.

My zdecydowaliśmy, że Kasia jednak nie pójdzie do przedszkola. Nie żałuję.

Nie dziękuje. Z odpieluchowaniem czekam, aż będzie ciepłej. Już bym zaczęła, ale Kasia chora teraz.

Biedna się na męczysz. Na szczęście już końcówka. Właśnie tegic boję się jak zajdę w drugą ciążę... Za drugim razem jest się bardzie świadomym niż za pierwszym.

Trochę z porodem widzę miałaś nerwów... U nas w PL o wszystko trzeba walczyć. Nawet jak się należy. Ją mimo widocznych problemów ortopedycznych i wąskiej miednicy. Też musiałam iść po zaświadczenie od ortopedii. Mój gin mi powiedział, że jeśli on będzie na dyżurze, to kroi od razu, ale jeśli trafie na innego (trafiłam), to może mi kazać rodzic sn i faktycznie lekarz nie był pewny czy cc czy sn, mimo zaświadczenia.Drugą ciąża zakonczona u mnie też będzie Cc.

Cieszę się, że Borys rośnie zdrowo. Przykro mi, że wokół Ciebie tyle negatywnych wiadomości. Mam nadzieję, że wszystko się ułoży.

Biorąc pod uwagę ile Wi wcześniej Ci chorował, to jest poprawa. Co do kupi na pewno sporo czasu się meczyliscie, ale ważne że jes efekt. Nie słuchaj innych, najważniejsze jest dobro dziecka. A Ty jesteś dobrą mamą. Kasia też ma bunty, ale dajemy radę.

Budowa szybko Wam się "robi", a jeszcze nie dawno staraliście się o kredyt.
 
Ostatnia edycja:
Karola, mam nadzieję, że teraz mam się uda odpieluchować Kasie.

Gratuluje Igorkowi, dostania się do przedszkola. Biedna Marcela, duża zdrówka.

Kasia od zeszłego czwartku chora. Najpierw wirusów (wymioty, zwolnienie) byliśmy na dyżurze i dostała leki. W poniedziałek znów poszliśmy do przychodni już do naszej bo w prawdzie biegunka i wymioty przeszły, ale za to pojawił się strasznie wodnisty katar, kaszel i gorączka. Lekarz stwierdził, że to przez wirusówke. Wszystko zaczęło spływać już do oskrzeli i żeby nie było zapalenia przepisał syrop, krople i inflację. Poniedzialek, wtorek inflacja koszmar. Kasia kopała, wyrwała się i krzyczała...Teraz już jest lepiej bo się przyzwyczaila. Wczoraj byliśmy na kontroli jest dużo lepiej. Do niedzieli jeszcze krople i syrop, a do środy inhalacja. Jestem zadowolona, że obyło się bez antybiotyku. Szczerze, to we wtorek chciałam odpuścić inhalacja bo nie mogłam znieść jak Niunia się męczy, dobrze że jednak nie zrezygnowałam. A było ciężko. Kasia zaraziła męża i moich rodziców.... Mnie ominęło.

A tak poza tym, to może być. M. 21 marca zdał prawko za pierwszym razem. Aktualnie daliśmy samochód do remontu i "robi się". Trochę wydatków w mamy.
Kasia rozpoznaje kolory, liczy do 10, mówi wierszyki. Ma dobrą pamięć. Świetnie czyta z obrazków. Aktualnie taka chłopczycą się z Niej "zrobiła" bo bawi się samochodami i dinozaurami. Buntuje się jeszcze i pyskuje, ale daje radę ;-) Zrobiła się strasznie opiekuńczą do lalek i mniejszych dzieci, może to znak...
To chyba na tyle...
 
Ostatnia edycja:
Marcelina skończyła antybiotyk w sobotę i od dziś ma nowy, bo ma szmery w płucach.

U nas Igor od dawna przyzwyczajony do inhalacji, a Marcela od poprzedniego antybiotyku trochę się wyrywała, ale tylko przy pierwszej, a później 10min grzecznie siedziała.

Pflaume jak najbardziej odebralabym to za znak. Marcelina też całuje, głaszcze mniejsze dzieci- Igor od początku odpychał itd.
 
Oj, jakaś epidemia z tymi płucami / oskrzelami ostatnio. Dlatego cieszę się, że u nas obyło się bez antybiotyku. Kasia jeszcze trochę popłakuje przy inhalacji, a właściwie więcej udaję. Tak jest lepiej niż na początku. Myślę, że za jakiś czas problem całkiem zniknie.

Dużo osób pyta się mnie kiedy będzie 2 dziecko. Kasia powiedziała mi, że chcę mieć siostrzyczkę... "Mamo będę Ci pomagała. Karmiła, ubierała, pampersika przebierała, puder sypała i będę się bawiła z dzidzią". Słodka jest, rozczuliła mnie tymi słowami wczoraj.
 
Karola zdrowka dla Malej przykro mi ze sie teraz rozchorowala ale po prostu brak zimy tu wychodzi...niech szybko wraca do zdrowka pisz jak sie macie??
Ciesze sie ze Igorek dostal sie do przedszkola i zazroszcze u nas nie ma miejsca i w tym roku bedzie dupa blada moze w przyszlym;/mamy za duzo dzieci i za male pzedszkole wiejskie wozic mi sie nie oplaca z Borysem i z przeprowadzka na barku,
do pracy mam nadzieje ze sie przerpowadzisz, nie fajnie jak se w weekendy pracuje...powodzenia w aklimatyzacji...

Pflaume ta ciaza daje do wiwatu niestety ale blizej jak dalej choc tez juz zaczynam miec depreche przedporodowa jak z Wiktorem, zycze Ci szybkiej decyzji i spokojnej lagodnej ciazy!
Jesli nie chcesz dawac do przedszkola ja to szanuje ;-)
powodzeonka w odpieluchowaniu;-)
a Kasia madra Wi juz ma taki instynkt do Borysa doczekac sie nie moze mowie ze bedzie mnie odwiedzac w szpitalu pomagac, a przy mojj siostrzenicy corce jest taki kochany glaszcze wsadza smoka ...

fajnie ze odzywilyscie ten watek...

pogoda dzis do niczego nie nastarja jedynie do spania;/

a budowa budowa rozterki starania o kredyt a to juz tuz tuz bede na swoim z mezem i chlopakami byle zdrowie bylo niczego wiecej nie chce!!
 
Saga, wiem że dała Ci popalić ta ciąża. Na szczęście jeszcze ok. 2 tygodni i możesz bezpiecznie rodzić. Porodem się nie martw, wszystko będzie dobrze. Z Wi sobie poradziłaś, to teraz też dasz radę. U nas na oddział nie wpuszczają dzieci poniżej 7rż :-(=-O

To widzę, że będziesz miała małego pomocnika przy Borysie - super ;-)

Dzięki, gdyby wiedziała, że będę miała spokojną i łagodną ciążę nie zastanawiała bym się.

Mam nadzieję, że wszystko Ci się poukłada tak jak chcesz ;-) Zdrówka dla Was.

U nas pogoda też w kratkę. Raz słońce, raz deszcz.
 
reklama
U nas pogoda też w kratkę i jakoś tak zimo się zrobiło.

saaga u nas też do szpitala maluchów nie wpuszczają w odwiedziny. I te 5 dni były dla mnie straszne, czułam się mega źle, że zostawiłam Igora i do tego wracam z nowym maluchem. Płakałam jak głupia jak go zobaczyłam po powrocie. Bite godziny siedziałam, tuliłam i wyłam. Ale na szczęście ominęła mnie deprecha, którą miałam przy Igorze. Także przygotuj się na ciężkie rozstanie. No i w Twoim wypadku nawet bym nie posyłała Wi do przedszkola, bo to masz raczej pewne chorowanie i to obu naraz, a to Wam nie potrzebne. No i Wi może czuć się odepchnięty, a to lepiej zapobiegać jak jest możliwość. Igor był mega i dalej jest zazdrosny, ale już mniej o Marcelę.

Pflaume ciąża to tylko 9 miesięcy -zleci. I będziesz miała dwójeczkę. Działaj;) Bo rożnica wieku rośnie z każdym miesiącem.
Piękne suwaczki!

Ja to miałam w sumie takie pierwsze dwa dni w pracy -załamka. Teraz wychodzę na prosta i nawet weekendy już olewam. Mam tyle wolnego w między czasie, że jest ok. Do wszystkiego się człowiek przyzwyczai- mi to poszło raz, dwa. Ciesze się!

A Mania już lepiej. Tylko jakaś alergia się nam przyplątała. Oczka jej łzawią i ma opuchnięte. Oby na nowy balsam, a nie na jakiś pyłki:confused2:

Igor dziś z płaczem szedł do przedszkola, ale powiedział, że jutro już płakać nie będzie, oby, bo żal mi go strasznie, ale nie mogę popuścić, bo zawsze tak będzie.
 
Do góry