Flower - ja popieram karmienie piesia,ale takie max do roku,ale kazda matka wie najlepiej do kiedy chce karmic i mi nic do tego
Moje dziecko tez sie niesamowicie wierci (Jagienka - materace mam inne do lozeczka i do tego turystycznego
), bije o szczebelki,ale spi dzielnie. Czasami tylko sie obudzi,wiec konsekwentnie go glaszcze i klade. Przewaznie z rana 4-5 biore go do lozka i spi nawet do 7. Strasznie mi niewygodnie z nim rzucajacym i brzuchem,ale to tylko kwestia 1-2 h.
Wspolczuje
Moniek. Ale on tam zasnac nie moze? czy budzi sie i placze ? podobno najwazniejsza jest konsekwencja. Przytulic, pocalowac, poglaskac, pomasowac plecki,polozyc. Nie brac do lozka! usiadze, obudzi sie i znowu to samo. Mi po prostu po pracy czasami brak tej konsekwencji i jestem tak zmeczona,ze chce po prostu spac. Maz biedny wyemigrowal do innego pokoju,ale to dlatego,ze mi ciagle niewygodnie,krece sie, budze itp.
Szymcio umie stac sam nie trzymajac sie niczego,chodzi trzymajac sie za paluszki. Szybko ucieka za to na kolankach
Lubi wyrzucac smoka za lozko,ma ubaw jak nie wiem co:-) dzieki Bogu mam taki swiecacy sie w nocy i znalezienie jego nie jest problemem no i te jego pozy...najlepsza jest na 'kanapke' ... kladzie sie w przod..nogi wyciagniete,a on na nich
Pozdrawiam Was serdecznie!