Heloł!
Oli, ciesz się błogością. Ta chwila będzie trwała kilka dni
Dominic, gratki dla Dominiczka, że tak pięknie przybiera na wadze. A jeśli chodzi o zakup wagi, to nie polecam elektronicznej, bo się w psują bardzo szybko.
Blackberry, trzeba odciągać napletek przy myciu (tak jak Saaga pisała) chociażby dlatego, żeby umyć, bo gromadzi się tam dość sporo różności. Nie odciągać mocno, a delikatnie. Nie robienie nic powoduje przyrośnięcie napletka i stuleja. Choć nie u wszystkich chłopców wygląda to tak samo.
Aanka, ja bym wybrała Warszawę na miejsce porodu.Masz wszystko po ręką. I skoro cię położą na patologii to wszystkie badania przed cesarką będziesz miała wykonane w szpitalu.
Saaga, szalona kobieto, jeszcze będziesz "hulać" na weselisku??
Szuszu, fajnie zarobić taką kaskę w jeden dzień, co? Szkoda, że takie rzeczy nie zdarzają się co dzień.
I nie wiem, co jeszcze. Ta pogoda mnie wykończy. Niby taka psia, a w domu duchota, mimo otwartego balkony, bleeeeeeeeee. Kto za mnie poprasuje stos ciuchów??
Hehehehe, ja tam na amnestie nie cierpię, hehehehe, ale na amnezję mi się zdarza, heheheeMarcelina-teraz każdy będzie się zastanawiał czy coś przykrego nie napisał, większość z nas cierpi jeszcze na amnestie i będziemy się męczyć
Oli, ciesz się błogością. Ta chwila będzie trwała kilka dni
Dominic, gratki dla Dominiczka, że tak pięknie przybiera na wadze. A jeśli chodzi o zakup wagi, to nie polecam elektronicznej, bo się w psują bardzo szybko.
Blackberry, trzeba odciągać napletek przy myciu (tak jak Saaga pisała) chociażby dlatego, żeby umyć, bo gromadzi się tam dość sporo różności. Nie odciągać mocno, a delikatnie. Nie robienie nic powoduje przyrośnięcie napletka i stuleja. Choć nie u wszystkich chłopców wygląda to tak samo.
Aanka, ja bym wybrała Warszawę na miejsce porodu.Masz wszystko po ręką. I skoro cię położą na patologii to wszystkie badania przed cesarką będziesz miała wykonane w szpitalu.
Saaga, szalona kobieto, jeszcze będziesz "hulać" na weselisku??
Szuszu, fajnie zarobić taką kaskę w jeden dzień, co? Szkoda, że takie rzeczy nie zdarzają się co dzień.
I nie wiem, co jeszcze. Ta pogoda mnie wykończy. Niby taka psia, a w domu duchota, mimo otwartego balkony, bleeeeeeeeee. Kto za mnie poprasuje stos ciuchów??