reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

sierpniowe ciężaróweczki 2011:D

ja-mama wyobraźnia po Twoim poście pracuje- tym bardziej, że tak dawno nie było u mnie przytulanek:-(ale zakaz to zakaz.

maggie Ty tego mężulka chyba odpowiednio zmobilizowałaś w nocy:-D
Ale u mnie już wszystko GOTOWE:-):tak::-):-D zaskoczył mnie ten mój mąż...Cały tydzień pracuje na nocki i wraca koło 6.30 rano i tak jak wrócił dziś to wziął się za malowanie, wykańczanie drzwi i jeszcze posprzątał. Oczywiście nie uszło mojej uwadze, że wrócił do domu i się nie kładzie, ale zależało mu zrobić mi niespodziankę to też na to pozwoliłam i jak w końcu wszedł do sypialni to witamy się i on z zapytaniem czy nie chce mi się siku (zawsze jak wraca to ja maszeruję do toalety- na przeciwko wyremontowanego pokoju) no to ja się zwlekam i WOW!
Jeszcze tylko przemeblowanie, ale sam nie dałby rady. Jeszcze na zakupach był i teraz w końcu padł na łózko i podejrzewam wstanie przed pracą.

Pogoda super, chłodek- nic mi więcej nie potrzeba:)
 
reklama
witam Was podczytuje was od srody ale jakos nie mam weny ani checi na pisanie..
Karolaola super ze maz taka niespodziewane Ci zrobil :-)
witam nowe ciezaroweczki a teraz smigam poczytac dalej i sprzatac mielgo popoludnia:-)
 
Karolinkaz bo moj gin (Strzałkowski) tam pracuje i bedzie mi cesarke robil :), w poprzedniej ciąży chodzilam do niego a rodzilamw Gliwicach i to byl błąd. Teraz juz bylam pare dni w Strzelcach z tym nadcisnieniem i calkiem fajnie- bardzo mily presonel a zona mojego gina jest tam pediatrą na noworodkach. Oczywiscie o ile nic sie nie wydarzy wczesniej nieplanowanego bo wtedy nie bede miala jak do tych strzelec dojechac na szybko.
aankaa - w warszawie zglaszasz i rejestrujesz w tym urzedzie pod ktory szpital nalezy (bo tam kilka urzedow jest) moze to zalatwic ojciec dziecka (pod warunkiem ze jest mężem matki lub wczesniej uznal je w urzedzie tak jak mój) i chyba 3 miesiące macie zeby to zalatwic. Potem sie miesiac na Pesel sie czeka i to juz chyba w Waszym urzedzie miasta ci podadza.
 
Dzień dobry kuleczki witam się jakby trochę mniej swędząco.
Męża zagoniłam do roboty i pierze pościele, odkurza, kurze zmywa a ja sobie leżę :) jak ja bym zjadła jakiegoś owocka a tu mam zakaz spożywania surowych owoców i warzyw a czeresienki za oknem tak mnie wołają i te truskaweczki...

Ostatnio mój mężulek zaglądał mi przez ramię jak Was podczytywałam i stwierdził, że te baby w ciąży to chyba wszystkie takie marudne i chyba on i tak nie ma najgorzej ze mną (kilka dni temu był faktycznie tu "dzień marudzenia" :p). Powiedział też że to nasze pierwsze i ostatnie dzidzi bo on nerwowo tych problemów zdrowotnych nie wytrzymuje (jak go wczoraj obudziłam żeby mnie zawiózł do poradni do szpitala to on usłyszał tylko słowo szpital i mało zawału nie dostał!)

co do wyposzczenia to ehhhh coś w tym jest chociaż jak mnie tak wieczorami swędzi to już na nic nie mam nawet ochoty a po porodzie też celibat będzie jakiś czas...
 
Ja też mam takie parcie na owoce, że szok, a suszy mnie ze ho ho.

Najlepsze jest to, że mój mówi mi, że jestem mniej marudna w ciąży niż przed:zawstydzona/y: i jest zaskoczony, bo od kolegów się nasłuchał co baba w ciąży potrafi ale z drugiej strony to tu na forum wylewam moje bóle, a przed nim nie muszę bo sam widzi co się dzieje:-D

A czy któraś z Was bierze heparynę w zastrzykach?
 
reklama
hejka
poczytalam ale jakos nie zapisalam co ktorej mialam napisac
jedyne co mi w w glowie zostalo

co do odbioru dowodu - warto po 2-3 tyg przejsc sie i zapytac czy jest, ja tak mialam i juz czekal na mnie u pani momo ze na kartce duuzo pozniej mialam date odbioru

karolaola super niespodzianka, ja musze mojego namowic na rozkrecenie szafy( zeby ja przeniesc do innego pokoju trzeba ja rozkrecic bo inaczej nie przejdzie w drzwiach), przenosze ja i robie miejsce na nowe lozio a potem lozeczko a komp wyleci do inneg pokoju- juz sie nie moge doczekac

dzis maz szaleje z szafka pod zlewem- rozjezdza nam sie i zlew opada- tak mieli na slowo honoru zrobieni wczesniejsi wlascieciele jak sie okazalo przy ostatnim sprzataniu....
 
Do góry