reklama
karolinka85
Zaangażowana w BB
w przyszlym tygodniu bede walczyla o resztki godnosci, czyli jak juz ktos musi mi mlodego do cycka przystawiac, to niech to bedzie kobieta! [/QUOTE]
bedzie dobrze napewno bedziesz juz tak szczesliwa,ze masz dziecko przy sobie,ze bedzie Ci obojetne czy przychodzi do Ciebie kobita czy chlop
bedzie dobrze napewno bedziesz juz tak szczesliwa,ze masz dziecko przy sobie,ze bedzie Ci obojetne czy przychodzi do Ciebie kobita czy chlop
czesc Kochane
Dzień z gatunku tych, co szybko należy o nich zapomnieć...czyli taki jakie ostatnio mi się najczęściej zdarzają...klątwa jakaś albo co, nie wiemza miesiąc kończy mi się ważność dowodu, więc odnalazłam na stronie e-urzędu mojego zajebi..... miasta wniosek, druknęłam, wypełniłam przeczytałam, że trwa to max 30 dni i zadowolona poszłam dzisiaj, nooo i się zaczęło 32 osoby przede mną, czas obsługi jednej min 5 minut, no to idę zapytać czy mogą mnie jakoś wcisnąć, bo ni dam rady 3 godzin wystać, to mi Pani powiedziała, że ona nic nie może przyspieszyć, bo wszystko idzie na bieżąco i że jak mi słabo to mogę pójść na spacer, a ona da mi późniejszy numerek w razie jakby tamten przepadłno to się wepchnęłam i jakoś udało mi się ten wniosek złożyć i się okazało że dali mi termin na 22 sierpnia po odbiór dowodujedyne 2 mce muszę czekać, nie wiem jak pójdę do porodu, zarejestruję dziecko i załatwię resztę formalności, ręce opadają... muszę naskrobać jakieś pismo i zanieść, może uda się na nich wymóc, żeby dotrzymali terminu 30 dni zgodnie z informacją...
Jakby tego było mało to zaczęłam lekko plamić i już się zbierałam do szpitala, ale zadzwoniłam do Gina i kazał siedziec w domu, ze przy pessarze tak może być, a jak się nasili to mam dzwonić, no to siedzę i czekam czy się nasili czy nie...na razie przeszło, więc może będzie ok, ale młody uparcie mnie dzisiaj boksuje po szyjce, przynajmniej takie mam wrażenie...do tego zapalenie pęcherza, więc latam co 5 minut...hilfe!!
Dzień z gatunku tych, co szybko należy o nich zapomnieć...czyli taki jakie ostatnio mi się najczęściej zdarzają...klątwa jakaś albo co, nie wiemza miesiąc kończy mi się ważność dowodu, więc odnalazłam na stronie e-urzędu mojego zajebi..... miasta wniosek, druknęłam, wypełniłam przeczytałam, że trwa to max 30 dni i zadowolona poszłam dzisiaj, nooo i się zaczęło 32 osoby przede mną, czas obsługi jednej min 5 minut, no to idę zapytać czy mogą mnie jakoś wcisnąć, bo ni dam rady 3 godzin wystać, to mi Pani powiedziała, że ona nic nie może przyspieszyć, bo wszystko idzie na bieżąco i że jak mi słabo to mogę pójść na spacer, a ona da mi późniejszy numerek w razie jakby tamten przepadłno to się wepchnęłam i jakoś udało mi się ten wniosek złożyć i się okazało że dali mi termin na 22 sierpnia po odbiór dowodujedyne 2 mce muszę czekać, nie wiem jak pójdę do porodu, zarejestruję dziecko i załatwię resztę formalności, ręce opadają... muszę naskrobać jakieś pismo i zanieść, może uda się na nich wymóc, żeby dotrzymali terminu 30 dni zgodnie z informacją...
Jakby tego było mało to zaczęłam lekko plamić i już się zbierałam do szpitala, ale zadzwoniłam do Gina i kazał siedziec w domu, ze przy pessarze tak może być, a jak się nasili to mam dzwonić, no to siedzę i czekam czy się nasili czy nie...na razie przeszło, więc może będzie ok, ale młody uparcie mnie dzisiaj boksuje po szyjce, przynajmniej takie mam wrażenie...do tego zapalenie pęcherza, więc latam co 5 minut...hilfe!!
karolinka85
Zaangażowana w BB
anulek a nie masz paszportu w razie czego? ja dziekuje za takie przeboje ... ja juz sie naplamilam w tej ciazy i wiem jaki to stres . 3mam kciuki zeby wszytsko byo ok
anulek no to mialas extra dzien. odpoczywaj ile mozesz. A co do dowodu to po znamianie zamedlowania i nazwiska dostalam tez karteczke ze mam czekac 1,5m-ca zapytalam sie czy moze ktos inny mi odebrac to oczywiscie ze nie bo musi byc moj podpis. Pan wylumaczyl mi zebym zadzownila po 15 dniach do nich i wtedy powinnien byc juz dowod a pisza takie terminy zeby ludzie za wczesnie nie przychodzili. Wiecn sprobuj i zadzown po tych 15 dniach
anulek a nie masz paszportu w razie czego? ja dziekuje za takie przeboje ... ja juz sie naplamilam w tej ciazy i wiem jaki to stres . 3mam kciuki zeby wszytsko byo ok
kurczaki, właśnie nie mam, mam prawko, ale to pewnie nie może być, ja plamienia też już 4 razy przerabiałam, wiec pewnie dlatego jakoś spokojniej do tego podchodzę... ale kraj mnie rozluźnia za każdym razem jak próbuję coś załatwić...to nie można napisać że trwa procedura 60 dni ??to bym przecież zaniosła wcześniej i tyle, oszaleję tu kiedyś
karolinka85
Zaangażowana w BB
W takim razie wystosowalabym odpowiednie pismo,ze wprowadzaja czlowieka w blad 30dni to nie 60 i tyle! Prawko nie moze byc z tego co mi wiadomo dowod albo paszport,ale moge sie mylic. Mnie juz wszystko przeraza hehe bo odrazu mam film,ze znowu mnie w szpitalu zostawia.Nie no tu jest jakos dziwnie w szpitalach raz lezalam z rodzacymi-skakaly na pilkach(rewelacja cala noc nie spalam) a 2 raz z niemowlakami jeszcze lepiej- kobiety w zagrozonej ciazy i male dzieci yhhhyyy do tego jak jedno przestawalo plakac to 2 zaczynalo
takie właśnie pismo zamierzam wystosowaćna oddziale ginekologiczno-położniczym na którym ja leżałam z zagrożoną ciążą, co prawda noworodków nie było, ale na tym samym korytarzu jest sala porodowa, więc też się nie pośpi)
karolinka85
Zaangażowana w BB
Hehe zawsze to jakas atrakcja :-)
reklama
Hej dziewczynki.
Tonya, może się mylę, ale z tego co wiem to porody domowe są już obecnie refundowane przez NFZ..
Malgo, a ja myślę że ten facet będzie dużo milszy i bardziej empatyczny niż nie jedna położna-kobieta:-)
I wszystko inne zapomniałam;-)
Tonya, może się mylę, ale z tego co wiem to porody domowe są już obecnie refundowane przez NFZ..
Malgo, a ja myślę że ten facet będzie dużo milszy i bardziej empatyczny niż nie jedna położna-kobieta:-)
I wszystko inne zapomniałam;-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 11 tys
- Wyświetleń
- 708 tys
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 372 tys
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 140 tys
Podziel się: