Agata a u nas we wrześniu wisiała informacja w przedszkolu, że panuje ospa. Wszystkie dzieci wokoło już zachorowały a moje do tej pory nie :-).
Mój Łuki dziś od rana zrobił mega histerię. Zaczął w domu a skończył w przedszkolu. Mąż miał jazdę niesamowitą. Później się dowiem jak się zachowywał w przedszkolu.
A wiecie co było przyczyną mega histerii??? Nie chciał ubrać szalika, więc zapakowałam mu do worka z ubraniami na zmianę i to mu się nie spodobało....a potem już jak leciało....a to coś mu nie pasuje, coś gdzieś go ciśnie, a to za luźne, a to za ciasne...
Normalnie z igły robi widły. Tysiąc powodów jest dobrych aby zrobić histerię.
W Święta jak byliśmy na pogotowiu, bo zachorował ( zapalenie oskrzeli) to nie dał się rozebrać. We dwójkę z mężem go rozbieraliśmy do badania a jak go lekarz badał to w trójkę go trzymaliśmy. A wiecie dlaczego....bo On nie chciał. I tyle!!! I zrobił wszystko aby nam skomplikować wizytę. Dla zasady.
Takich histerii i różnych powodów do buntu jest dużo i często. Czasem zastanawiam się czy nie pójść do jakiegoś psychologa dziecięcego, bo już na prawdę nie wiemy jak z młodym postępować...
Jak się zaprze to KONIEC. Ani prośba, ani groźba, ani przekupstwo nie działa.
A to tak się wyżaliłam na początek roku.
:-);-)