anikawi
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Luty 2005
- Postów
- 769
Wniosek z tego, że po urodzeniu dla takiego maluszka toxo wciąż jest groźne.
Tak chciałabym zatrzymać mojego kociaka ale maleńka jest najważniejsza i teraz i później, a ja nawet nie wiem jak mój kocurek będzie się zachowywał przy malutkim dziecku, szczególbnie boję się jak mała zacznie raczkować...
Mam dla niego dom w Grudziądzu, z tamtąd pochodzi mój mąż, teściowa znalazła sąsiadkę - kociarę, ona chce go na stałe bo za bardzo się przywiązjuje i już nie będzie go chciała oddać, chyba że będzie go miała dość , a znając mojego kota to jest bardzo możliwe..., będzie mógł sobie wychodzić na dwór /bo mieszkanie jest na paterze/ a on to bardzo lubi, w sumie same plusy, ale jak widzę jak on się cieszył z powrotu do domu to ryczeć mi się chce na samą myśl, ze musze go oddać i że będę go widywać tylko jak pojadę do teściowej , ale dobre i to.
dzięki za informację
Tak chciałabym zatrzymać mojego kociaka ale maleńka jest najważniejsza i teraz i później, a ja nawet nie wiem jak mój kocurek będzie się zachowywał przy malutkim dziecku, szczególbnie boję się jak mała zacznie raczkować...
Mam dla niego dom w Grudziądzu, z tamtąd pochodzi mój mąż, teściowa znalazła sąsiadkę - kociarę, ona chce go na stałe bo za bardzo się przywiązjuje i już nie będzie go chciała oddać, chyba że będzie go miała dość , a znając mojego kota to jest bardzo możliwe..., będzie mógł sobie wychodzić na dwór /bo mieszkanie jest na paterze/ a on to bardzo lubi, w sumie same plusy, ale jak widzę jak on się cieszył z powrotu do domu to ryczeć mi się chce na samą myśl, ze musze go oddać i że będę go widywać tylko jak pojadę do teściowej , ale dobre i to.
dzięki za informację