reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

sierpniowa mama

000038295gj.jpg
 
reklama
Słowiczku zwolnienie to nazywa się" zwolnienie opiekuńcze na członka rodziny" obowiazuje od co najmniej 20-stu lat. Zmnieniała sie tylko stawka %. Przysługuje na dowolnego członka rodziny, matke, tescia, zone itp. ale na dziecko tylko do 8 lat. W wypadku pielegnacji poporodowej np. maz (bo tez moze Twoja mama) moze wziąść zwolnienie od dnia Twojego przybycia po porodzie do domu. W momencie jesli np. masz małe dziecko i idziesz rodzic drugie to maz moze wziąść opiekuncze zwolnienie od daty Twojego wyjscia do szpitala - wtedy bierze na dziecko a nie na Ciebie. Dni zwolnienia nie sumuja się. Zawsze jest to max 2 tygodnie.
 
hej!!
Martica dziewczyny mają rację idz na zwolnieie tym bardziej że 100% płatne!!! Pracodawca nie ma prawa zmuszac Cię do urlopu!! Ja siedzę na zwolnieniu od początku ciąży! Co do dodatkowej działalności to gdzieś na watku głownym ciąza... dziewczyny coś pisały o Zusie i działalności itp.. może tam coś się dowiesz.
Żużaczku mój mąż też ma w planie dwa tygodnie urlopu po porodzie. Mam jednak pytanie w sprawie tego zwolnienia dla męża: czy musi ono być od mojego gina czy może być od dowolnego lekarza?
Pozdrawiam
 
To qrczę dlaczego mój chłop po pierwszym porodzie wziął tylko zwykły urlop. Ja mu pokażę. Tym razem się nie wywinie. 4 tygodnie będzie siedział w domku  :laugh: :laugh: :laugh: Tylko czy praca mu na to pozwoli.
Pamiętam tamten jego urlop. Codziennie od rana telefony i wyjazd na 2-3 godziny do zakładu...
No i właśnie od kogo ma być to zwolnienie???
 
Dzięki za info. Będę musiała to wykorzystać.

A ja jutro lub w piątek dodatkowe badanie USG. Aż się boję (jak zwykle).
Ciągle walczę z chorobą, już mam dość a Gabiszon znowu się rozchorował. To chyba przez ten żłobek. Dzieciarnia chodzi poprostu chora. Masakra...

Tak śledziłam wątek o Waszym hobby - rybkach, że samej wzięło mnie na wspomnienia. Kiedyś też hodowałam rybki. Jeszcze będąc dzieckiem, w podstawówce ... Fajnie tak, uspakajały jak się na nie patrzyło...

Żużaczku a ta toxo, czy można się zarazić od kotka, który raczej jest czysty i zadbany od samego początku. Mam czasami kontakt z takom kociakiem ( jak przyjeżdża szwagierka albo my jedziemy do niej), czyli sporadyczny.
W pierwszej ciąży miałam robione badanie pod tym kątem, (wszystko było OK) a teraz nie. No i przede wszystkim jakie są objawy...Trochę się przestraszyłam po tym co tutaj pisałyście... A może tylko panikuję.
Pozdrawiam
 
Z tym zwolnieniem dla męża to fajna sprawa. Ale mój to nawet na normalne zwolnienie nie może iść w swoim zakładzie pracy tylko musi wybierać urlop to co dopiero mówić o zwolnieniu na żonę ::)

Ja też słyszałam że toxo łatwiej się zarazić np. przy pieleniu w ogródku niż od kotka. Najniebezpieczniejsze jest czyszczenie kuwety i kontakt z bezpańskimi kotami. Kotki są kojarzone z toxo bo są odpowiedzialne za przenoszenie choroby (formy zwane ocystami jeśli dobrze pamiętam) dalej. Ale toxo możesz się też zarazić przy np. przygotowywaniu surowego mięsa do obiadu i oczywiście spożywaniu wszelkich surowych lub niedogotowanych form mięsa. Mój gin mówi że nawet od niedopieczonych pasztetów (teraz już ich nie jem w ogóle). Może przebiegać zupełnie bezobjawowo lub mieć różne rodzaje objawów - zazwyczaj niegroźne jak np. powiększenie węzłów chłonnych. Najłatwiej ją wykryć na podstawie wyników krwi. Kiedyś był na głownym forum wątek o toxo i tam na pewno można więcej doczytać.

 
reklama
Do góry