reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2012

witam....:-)...dziewczyny..to ja wazę najwiecej...w sumie przytyłam tylko 6 kg..ale waga...a niech to.przyznam się 93,5 ..ale na szczescie od kiedy jestem na diecie juz waga nie wzrosta...na tym to polega ze dziecko rosnie ale ja nie..i zabiera tłuszczyk ode mnie........:-D co do zaparc ja tez mam ..chyba na tym etapie to normalne.......:szok:..po za tym....co do niezbednych zakupów..wyprawki.to laktator czy stelizator..ja osobiscie nie mam w planie..przy pierwszym dziecku..10 lat temu kupiłam laktator..i ..choc mi sie na poczatku przydał..zeby dziecku sciągac mleko i co dziennie 100km dowozic do szpital..ale potem juz mi sie nie przydał..i ..wiem ze jest też wiele innych rzeczy które..człowiek kupuje...bo inni maja....a czy sie przydadzą ????? zalezy od sposobu zycia i karmienia..co do strerilizatora..też nie widze takiej potrzeby butelki i naczynia normalnie myje..i mysle ze to wystarczy...przynajmniej mi..kazda z nas chciała by co innego.....a co do staników..czekam na jakies pieniądze...i musze ze 4 najtańsze kupic...bo tak na początek najwazniejsze sa gdy pokarmu duzo i leje sie..a potem wruce do normalnej bielizny.... :tak: zazdroszę wam czereśni.:-(u mojej teściowej zmarzła a w sklepach .kosmiczne ceny...a tez marze o czeresniach...:-(dzis choc upał .niesamowity robię.porzadki generalne...w kuchni okna pomyłam..i meble wyczysciłam..teraz zaczynam robic obiad..duszona kapuste..z marchewka i koperkiem...na jogurcie naturalnym..ziemniaki..i jakies miesko....nic szczegulnego...ale rodzina się naje..... od wczoraj jestem w siódmym niebie...po wizycie i potwierdzenia 100% córki...i nabrałam energi..dostalam kopa do działania..nie ma co trzeba wszystko dopiac na ostani guzik.....na cale szczęście juz prawie mam wszystko ..ubranka poprane.poprasowane :tak:.po woli pakuje torby....tylko generalne porządki.porobie całego domu..i trochę sobie odpoczne......przed porodem....pozdrawiam i dziękuje za miłe słowa jestescie kochane..:tak:fajnie tak poklikac z wami...i trzymam kciuki za obrucenie sie dzieci.....pa pa
 
Ostatnia edycja:
reklama
ja właśnie zjadłam wielką michę czereśni :) Dostałam od koleżanki w pracy... Zazdroszczę wam, że możecie sobie w domu posiedzieć, poleżeć, posprzątać... ja gotuje się w biurze od rana ;/
 
irisson, u nas też po 7 ale takie brzydsze, takie dorodne jak małe truskawki to kosztują 20 zł.

katjusza, smakowicie, ja zjadłam prawie kg truskawek i zalegam przed tv. Mam obiad ze wczoraj ale mi się nie chce jeść nic a nic. No może lody, ale te zakazane, najwyżej raz na parę dni i w małych nie satysfakcjonujących mnie ilościach:-)

miejdi, masz tam klimę przynajmniej?

Uwaga, dziś wielkie dzień nie piorę:-)
 
No niestety nie udało się:-(, okazało się, że nie mam już majtek;-) pralka właśnie chodzi.

miedi, do kina teraz nie pójdziemy bo to jednak spory wydatek w tym okresie, ale na pewno jeszcze dziś go sobie ściągnę.
 
Dziewczyny widziałyście już film Jak urodzić i nie zwariować - zwiastun PL - YouTube ? Na czasie dla nas :)
witajcie laski! wlasnie tak mysle ze wyciagne mojego na filmik :D tylko to dopiero bedzie glupio wygladalo jak ja z tym bandziolem tam pojde :D a jak ze smiechu zaczne rodzic :D ojjojojojoj :D
moja corcia chora, wczoraj po szkole mowila ze zle sie czuje, ale myslalam ze zmeczona, potem mierze temp. a tam 39 :/ masakra, zaraz poelcial paracetamol w ruch i lezy ta sierota, temp.zbijana sztucznie, bola miesnie i kosci, mowila od brzuszku, ale na to juz herbatka rumiankowa wiec nie bedzie problemu, chyba ze to zoladkowa .. ech.. zeby mnie nie chwycilo..
kto mi teraz pojdzie po zakupy!? aaaa M.wraca dopiero kolo19 :(
chyba dokoncze prasowanie dzisiaj, ide przejrzec forum
 
U mnie czereśnie rosną w ogródku, więc na szczęście nie muszę kupować, ale strasznie wysoko są i sama nie dam rady ich pozbierać. Będę musiała poprosić M. bo narobiłyście mi smaka. ;-) Dzisiaj na obiad krem z kalafiorów... mmmm :-)

Dobry film się zapowiada, faktycznie na czasie. Jak znajdę chwilę to przejdę się do kina.
 
Cześć dziewczyny
Ciężko dzisiaj, zaduch taki że na nic nie mam siły. Zjadałam truskawki i deser lodowy i nie chce mi się ruszać, na obiad zupa kalafiorowa – będzie to mój debiut… hehe… od lat jemy obiady w pracy, wieczorem wciągamy coś na ciepło albo jakąś sałatkę, jestem totalnie kiepską kucharką, w życiu ciasta nie upiekłam, przeraża mnie myśl gotowania zupek dla młodego. Może się jeszcze nauczę….

Popołudniu umówiłam się na spacer nad wodę z koleżanką, sama już się nie wypuszczam na dalsze spacery bo trochę mam stresa że nawet nikt by mnie nie znalazł jakby się coś stało… ostatnio zostawiłam telefon w aucie i poszłam w las, mój M. objeździł całą okolicę, wystraszył się nie na żarty. Dzisiaj wizyta u dentysty, jutro gin i szkoła rodzenia a w czwartek skoro świt jadę do Węgierskiej Górki. W sobotę Dzień Ojca więc zrobimy tacie niespodziankę i przyjedziemy na kilka dni.
Odebrałam dzisiaj wyniki krwi, moczu, test kiłowy, HIV, HBs, HCV i na szczęście wszystko ok. w morfologii kilka wyników poniżej/ powyżej normy ale z tego co widzę to tak od kilku miesięcy już się utrzymuje.

Wyprałam dzisiaj czapeczki w ilości sztuk 8 :baffled: i jakieś inne drobiazgi dla Bruno, właściwie chyba wszystko już poprane, chyba ze o czymś zapomniałam :confused:

flim zapowiada się super - mam nadzieję, że obejrzę!
Miłego dnia!!!
 
reklama
Summerbaby to czeka Cię szkoła kulinarna. Zupki jak zupki prosta sprawa ale potem takiemu dwulatkowi to już trzeba obiady dwudaniowe serwować ;-) A Ty na szkołę rodzenia chodzisz do bogucic??

Ech a ja się nudzę. Porobiłam co trzeba i za projekt swojego domu się wzięłam ale mi nie idzie. Szewc bez butów chodzi czy jakoś tak :)
 
Do góry