Ha! Dzisiaj ja pierwsza :-). Od 3:30 nie śpię. Już mnie dobija ta nocna pobudka i przewracanie się z boku na bok do rana... Poza tym kładłam się spać jako potencjalna milionerka, a obudziłam się z nadal pustym portfelem. Sorry,
mala.di ;-).
A targi Mother & Baby fajna sprawa. Warto się wybrać. Ja niestety 3 dni przed krakowskimi wylądowałam w szpitalu
. Zerknij na program - sama zobacz, że warto.
k8libby, jeśli pracodawca jest uprawniony do wypłaty zasiłków (zatrudnia więcej niż 20 osób) to wypłaca pracodawca. Jest wypłacany tak samo jak zasiłek za podstawowy urlop macierzyński.
jjustyna, owszem, z kodeksu pracy nie wynika jednoznacznie, że tylko ojciec ma prawo do dwóch dni urlopu okolicznościowego z tytułu urodzenia dziecka. Według przepisów do tego urlopu ma prawo "rodzic". Problem polega na tym, że musi być wskazana zależność pomiędzy faktem urodzenia się dziecka a dniem urlopu. Ojciec najczęściej wykorzystuje te dni w dniu urodzenia się dziecka, w dniu załatwiania spraw w USC, w dniu wyjścia matki z dzieckiem ze szpitala. W takim przypadku udzielenie tego urlopu jest uzasadnione. Matka natomiast z dniem porodu nabywa prawo do urlopu macierzyńskiego - nie ma kiedy więc wykorzystać urlopu okolicznościowego z tytułu urodzenia się dziecka. Logicznie - nie ma podstawy do udzielenia urlopu z tytułu urodzenia się dziecka (nie posiadania tylko
urodzenia) po 24 tygodniach urlopu macierzyńskiego (albo i więcej przy urodzeniu się więcej niż jednego dziecka). Po tym czasie nie załatwia się żadnych spraw związanych z
urodzeniem się dziecka, bo już dawno są załatwione. Ogólnie: urlop okolicznościowy bierze się na
okoliczność i daje prawo do zwolnienia od
pracy. W czasie kiedy występuje rzeczona okoliczność matka przebywa już na urlopie macierzyńskim, więc nie pracuje. Po tych 24 tygodniach okoliczność już nie występuje. Podobnie - nie można wziąć urlopu okolicznościowego z tytułu śmierci bliskiego członka rodziny po 5 miesiącach, prawda? :-). Logiczne. Jeśli udzielasz (a raczej Twój pracodawca) takiego urlopu okolicznościowego swoim pracownicom - robicie im tylko prezent i pracownice powinny Was po rękach całować :-). No chyba, że pracownice (np. samotnie wychowujące dzieci) udokumentowują wam, że faktycznie ten dzień wykorzystały na załatwienie spraw np. zasiłkowych w MOPSie, w Urzędzie Miasta (no bo PESEL dziecka do tego czasu to już raczej dawno odebrany) - czyli w instytucjach, które funkcjonują w godzinach pracy pracownicy. Fakt jest jednak taki, że dopóki naciąga się prawo na korzyść pracownika - nic się nie dzieje. Strata pracodawcy ;-).
Z ciekawości więc zapytam - w jakim związku z zaistniałą 5 i pół miesiąca wcześniej (od tego roku) okolicznością udzielasz urlopu okolicznościowego pracownicy?
Edit: Aha! I jeszcze jedna bardzo ważna sprawa. Udzielenie (na marginesie bezpodstawnie) takich dwóch dni urlopu okolicznościowego pracownicy narusza bezpośredniość urlopu wypoczynkowego po macierzyńskim i pracodawca ma prawo odmówić jej udzielenia zaległego urlopu wypoczynkowego :-). A branie okolicznościowego po wypoczynkowym - to już by było śmieszne i na pewno odrzuciłabym taki wniosek. I myślę - gdyby się dziewczę burzyło - że każdy inspektor PIP (nie tylko Ci, z którymi miałam styczność do tej pory) potwierdziłby moją interpretację.