Sopelek nie martw się...pomyśl sobie,że im więcej będziesz się uśmiechać to tym szybciej ta torbiel się wchłonie...Głowa do góry...dla Naszych dzieci...Wiem,że to łatwo powiedzieć,ale patrz jak tyle forumowych mam trzyma kciuki to musi być dobrze...nie ma innego wyjścia
Ja za to dzisiaj jestem po wizycie u ginki (bo USG mam osobno i ginke mam osobno)...Obejrzała wczorajsze USG i wysłała mnie za 2 tyg na echo serca płodu...Pytam się jej o dobrego lekarza...Ona do mnie:"takiego z najwyższej półki?", to odpowiadam,że tak....i podała mi nazwisko: wizyta 450zł
Mam jakieś przeczucie,że wszystko jest oki a to,że nie było wczoraj tych tętnic widać to wina tego,że Wiktoria jest mała i drobna jak mamusia i jeszcze do tego obróciła się pupą...No ale co zrobić,nie będę oszczędzać na tak ważnym badaniu.
Dziewczyny bardzo dziękuję za miłe słowa!!Każdej z osobna podziekowałam pod postem
. Co do tych skurczów brzucha i bólu hemoroidów pytałam się ginki i kazała nospę brać.Na szczęście nie mam krwi w kupie,więc nie ma potrzeby zażywać żadnych leków...
Co do "Klątwy" to nie wiem czemu mnie naszło na horror(ogólnie nie lubie i np.: dopiero niedawno "Ring" obejrzałam),ale po raz ostatni...
A słuchajcie zapomniałam Wam opowiedzieć jak mąż zareagował wczoraj (pewnie dlatego,że się z nim ściełam rano,ale już mi przysłał smsa,że mnie kocha i ile ma mi przelać kasy,żebym sobie coś na poprawę humorku kupiła
) Mówię mu wczoraj,że dla księżniczki trzeba kucyka kupić,a on się mnie całkiem poważnie pyta ile taki kucyk kosztuje i żebym poszukała stajnie w okolicy ile biorą za miesięczne utrzymanie...
Ktoś mi męża podmienił...