reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

Cześć dziewczynki dziękuje za wczorajsze pocieszenie:) Wczorajszy dzień uznaje za najgorszy Pierwszy Dzień Wiosny zapamiętam do końca życia. Jak wyszłam z USG i od gin 30 m dalej miałam stłuczek, żeby nie było z mojej winy, nie ustąpiłam pierwszeństwa i dopiero jak widziałam, że facet we mnie wjeżdza zrozumiałam, że będzie boom:sorry2:
Na szczęsće nic się nie stało, ani mi ani Panu. Przemiły pan, mówie Wam ani nie krzyczał spokojnie, bardziej mnie uspokajał i pocieszał, nie chciał wzywać policji i ufff uniknełam mandatu. Spisaliśmy wszystko na oświadczeniu, narysowaliśmy i Pan ma się kontaktować z ubezpieczalnią. Moje autko nawet całe, tylko błotnik do wymiany i zderzak lekko pękł. Gorzej z faceta autem. Wróciłam do domu taksówką, czekałam do wieczora na mojego aby zobaczył czy mogę wogóle jechać, okazało się, że tak i wróciłam- a nogi mi się tak telepały ze strachu. Stwierdziłam, że już zaczynam mieć duże porblemy z koncentracją w ciąży, z młodym dopiero ok 8 miesiąca przestałam jezdzić.
Pojechałam na IP jeszcze, aby sprawdzili bo pasami jednak mocno szarpło, a że brało mnie później na wymioty to wolałam nie ryzykować. Ale wszytsko ok dzidzia tylko bardziej się zwineła niż na tym USG u gina.
Dziś mam na 16 wizytę u swojego prowadzącego więc pewnie jeszcze sprawdzi.

A dziś pogoda piękna się zapowiada, więc dużo na dworzu planuje spacerować, z k8lliby na lody się umówiłyśmy więc pewnie szybko nam w parku czas zleci.;-)
kruszki
jak dobrze, że do Nas wróciłaś:-)
jukix kuruj się i odpoczywaj dużo Zdrowia!!
Pozdrawiam resztę brzucholków:-)
 
reklama
To dzisiaj ja w gorszym nastroju, bo miałam takie głupie sny jak nigdy. Sniły mi się popsute zęby,a to podobno źle i zaraz czarne myśli, ale już je wyrzuciłam do kosza:-) Zawiozłam młodego do szkoły, zrobiłam sobie pyszne śniadanki i prowadzę dalej oszczędny tryb życia:-D Pozdrawiam wszystkich ciepło i wiosennie ze stolicy, a chorym życzę zdrówka
 
Hej :)

Kruszki fajnie,że wróciłaś...
Nataszka widzę,że Ty tak jak ja za kółkiem teraz...uważaj już na siebie...

Ja dzisiaj też mam od rana kiepski humor...wczoraj oglądałam Klątwe i to był błąd...nie powinnam takich filmów oglądac,no ale jakos tak wyszło,że obejrzałam...kazałam mężowi spać ze mną po tym filmie,ale jakoś to nie wyszło przez jego chrapanie...po godzinie przewalania się z boku na bok wzięłam poduszkę i na kanape :( niewyspałam się i wszystko mnie boli...no i oczywiście rano musiałam się z mężem spiąć...
Do tego mój mąż sobie wymyślił,że nasza córka będzie miała po nim imię Adrianna (mój mąż ma Adrian na imię) to mu mówię,że na drugie mu damy Adrianna a ten od razu się wydziera...ma wieksze huśtawki nastrojów niż ja ostatnio...
A od wczoraj mam takie skurcze,że aż sie popłakałam...dziewczyny czuję się jakbym miała ze 100 hemoroidów...a boli tak ,że wstać się nie da...to normalne??
 
Hej hej! Widze ze dzisiaj pustki z rana.Przynajmiej nie mam zaleglosci w czytaniu bo pare dni temu to juz zwatpilam ,w takim tempie skrobalyscie:-)Moj nastroj dzis ciut lepszy aczkolwiek glowa mnie pobolewa z powodu niewyspania.Kurcze w srodku nocy naszly mnie mysli o porodzie w domu i wyobrazalam sobie caly porod.Dzis sie sama siebie pytam,,Po co?Zamiast spac to rozmyslam Heh ale nie moglam skonczyc myslec dopoki nie urodzilam a tz nie zemdlal:-)Jakie to durnoty napadaja w nocy teraz.jak nie sny,to mysli.
A u mnie slonca nadal brak i zimno jest.
Nataszka wspolczuje stluczki.Dobrze ze nic sie nikomu nie stalo i trafilas na porzadnego czlowieka a nie na jakiegos drania.No i ze tak to sie skonczylo.Czytajac ciebie przypomnialam sobie sytuacje gdy tz zaparkowal na placu przy galerii.Nie bylo miejsc wiec wjechal troszke n kraweznik,nie zacisna recznego.Poszlismy do sklepu,przychodzimy a nasz samochod,zostal zepchniety na inny samochod.oczywiscie zero zadrapan ,wgniecen na zadnym ale facet i babka byli tacy chamscy ze wezwali policje.Naszej winy w tym nie bylo,tlumaczylismy polglowkom(bo inaczej takich ludzi nie mozna nazwac,)ze my nie wjechalismy specjalnie w ich samochod tylko albo sie obsuna z kraweznika albo ktos nas zepchna.Jakby pomysleli troche to moze dotarloby do nich ze nie mielismy najmniejszego sensu ryzykowac wgnieceniem na naszym nowym samochodzie.No ale sa ludzie i ludziska.wtedy na dodatek zima byla,ja z wrzeszczaca mala Luizka i na dodatek dostalam skierowanie na to badanie histo.Myslalam ze tam padne z tych nerw.Wkoncu pomysleli i odwolali policje.szkoda ze tak zrobili bo wtedy zle zaparkowali i mandat by dostali oni a nie my.Chyba w pore sie ockneli. Tak wiec szczescie milas ze trafilas na rownego faceta.
MIeMie aczy ty przypadkiem wczoraj nie mialas miec wizyty?czy cos juz pokrecilam?Nadal masz lezec?A co do bliskich to najlepiej mowic szczerze jak jest.tak mi sie wydaje.Przeciez sami wiedza doskonale ze ciezko jest miec dobry humor gdy sie lezy.Mi byloby milo gdyby ktos chcial spedzic ze mn swieta, odwiedzil mnie itd czulabym ze nie jestem sama ze komus na mnie zalezy itd.No ale z drugiej strony cie rozumiem .Kazdy jest inny i ma inne potrzeby,inny poglad itd
 
Nataszka, na te lody to juz się doczekać nie mogę nie jadłam specjalnie śniadania żeby zjeść wielką porcję!

Ja miałam dzisiaj od rana polowanie na kota z podwórka, biedak dostał kociego kataru i juz jedno oczko ma całkiem zaropiałe. Niestety tak jak zawsze radośnie przychodził do miski i wtedy mogłam z nim wszystko zrobić, tak dzisiaj siedział w ogródku obok i ani myślał przyjść, nawet wyglądał na smutnego... Jadę do lecznicy, ponoć dadzą mi jakis antybiotyk w tabletce, żebym mogła mu w jedzeniu przemycić, może jak lepiej się poczuje, to wtedy go złapię i zawiozę na zastrzyk. pewnie zaraz mi wszystkie koty się pochorują, a mam ich moich ulubionych włóczęgów 4 sztuki. 2 dadzą się pogłaskać przy misce, a takie dwa, co są mieszanką z persem niestety bardzo nieufne, chyba juz je ktoś chciał złapać :) jak tylko je złapie, to już mam chętnego, co je przygarnie, a śliczne sa młode :)
Idę się szykować na randkę, jeszcze auto mężowi pod pracę odstawię, pappa!

PS. tak, jestem trochę nienormalna z tymi kotami, sąsiedzi tez są tego zdania :)
 
k8libby aaa tam nienormalna, każdy ma jakąś zwiechę ;)

z tym wołaniem na leczenie i inne zabiegi jest nieźle, normalnie jak wołam Kenę to zaraz jest, a jak chodzi o obcięcie pazurów, czyszczenie zębów, smarowanie czegoś, ta małpa zawsze wie że chcę jej coś zrobić i choćbym nie wiem jak udawała że wołam ją ot tak, po porostu - to nie przyjdzie :p
 
Widzę, że nie ja tylko dziś źle spałam:-( skurcze łydek ustąpiły, ale te sny...masakra dzisiaj śnił mi się krew na bieliźnie i resztę snu sobie możecie wyobrazić. Pracuje od rana w domu i piorę zimowe rzeczy pochowam już do szafy, kurtki pierze mi mama bo ja ręcznego teraz nie robię.
Wczoraj mój mąż prawie pobił się z jakimiś wyrostkami co pili piwo na takiej łące u nas w pobliżu, chyba studenci bo tu jest campus niedaleko. Nie wiedzieli mojego męża, a nasz Eddie szalał z patyczkiem i chcieli w niego rzucać kamieniami, który trafi :wściekła/y: Mój mąż tak kocha tego naszego psa, że zrobiło się ostro, na szczęście skończyło się na słowach, wykręcali się, że nie chcieli itd. Zła jestem trochę na niego, bo ich było 3, a on jeden. Wolałabym, żeby nas pies nie musiał stawać w jego obronie chociaż miał tylko halter i spokojnie mógł zaatakować gdyby była potrzeba. Znajomy miał taką sytuację, jego pies stanął w obronie jego siostry przed pijakiem co ją zaczął szarpać jak mu kasy nie dała. Potem pies został uznany za agresywnego i trafił na obserwację miesięczną, wrócił inny pies. Załamał się w tym schronisku, nie wiedział co zrobił źle przecież bronił swojej pani, z łóżka trafił do kojca:-( straszna trauma. Pijak oczywiście nie miał żadnych problemów, umorzono.

Ratina, jakie skurcze? ja pisałam na innym wątku, że dopadła mnie ta ciążowa przypadłość. Ostatnio chyba jeden pękł i miałam krew w kale i na papierze, teraz jem z 10 suszonych śliwek dziennie i ładnie się wypróżniam. Najgorsze to doprowadzić do zaparć, bo wtedy pod ciśnieniem pękają hemoroidy głównie te wewnętrzne albo robi się tzw. pęknięcie analne i stąd krew. Moja teściowa przepisała mi jakieś czopki, ale czekam na wizytę nie chce na razie niczego brać.

Nataszka, wiem jak takie sytuacje wyprowadzają z równowagi ale najważniejsze, że z dzieckiem ok, a koleś okazał się w porządku. Dziś będzie lepszy dzień:tak:

doti,ratina, oj wiem coś o snach i nie możliwości spania, nasz pies ostatnio robi sobie toaletę w nocy i to lizanie doprowadza mnie do szału, każe mężowi mu wtedy go wywalać z sypialni.
 
Ostatnia edycja:
dzisiaj faktycznie jakiś spokój na forum:p ja zamiast czuć się lepiej to czuje się gorzej i nie wiem czy zwolnienia nie przedlużę bo do soboty to mi raczej nie przejdzie:(
Wczoraj miałam napad smaku jadlam chipsy solone, zagryzając je paluszkami solonymi, a to wszystko przegryzalam batonem bajecznym po czym zjadłam winogrona:p ale dostalam wszystko co za mna chodziło:p
 
Cześć sierpniówy:biggrin2:

Ależ dzień się szykuje! Z rana słońce mnie obudziło cudnymi promieniami i wyprażonym pokojem. Normalnie poczułam się jak w lecie. Nawet nie wiecie, sama nie zdawałam sobie z tego sprawy, jak bardzo spragniona ciepełka jestem po zimie. Rewelacja.

Miałam dzisiaj na badania jechać, ale "zaspałam"...Mam robotę na 11 i niestety, żeby się elegancko wyrobić musiałabym wyjść o 8 z domu. Wstałam 15 po...:sorry2:

Postanowiłam pojechać do laboratorium w sobotę rano. Wezmę samochód i na spokojnie się doturlam.

W kwestii snów różnych dziwacznych, to też mnie ostatnio nękają. Przed ciążą rzadko zapamiętywałam, a teraz nader często.

Ratina Klątwa faktycznie może straumatyzować. Ogólnie japońskie horrory są ryzykownym posunięciem przed snem;-)Rozumiem doskonale.

doti dobrze, że dzisiaj lepiej. Widzisz, raz na wozie, raz pod wozem, taka kolej rzeczy. Ja mam nadzieję, że nastrój sprzed dwóch dni do mnie w najbliższym czasie nie zawita ponownie. Nie znoszę się czuć niczym zewłok.
Dobrze, że masz takie pozytywne relacje z mamą:tak: Na wagę złota takie wsparcie, szczególnie obcując z taką teściówką na karku.

nataszka współczuję stłuczki. Ja też ostatnio jakaś mało rozgarnięta za kierownicą jestem:eek:

nataszka, k8libby miłych lodów:-p Mam nadzieję, że pogoda i humorki dopiszą :-D

MieMie My tu od tego jesteśmy, żeby się wesprzeć w razie potrzeby, więc nie przepraszaj, że się musisz wyżalić. Rozumiem Cię. Też nie czułabym się komfortowo, gdybym musiała leżeć, odpoczywać, a nawiedzali by mnie goście i zawracali jeszcze gitarę planami wyjazdowymi na święta. Są rzeczy ważne i ważniejsze. Z pewnością w tym roku do tych drugich nie należą święta, a Wy. Ludziom ciężko się postawić w sytuacji drugiego czasem. Chcąc dobrze robią nam pod włos. Z drugiej strony pomyśl, że to miło, że się o Was troszczą, nie każdy ma ten rząd dobrych dusz po drugiej stronie linii. Warto to doceniać, nawet jak przychodzi nam to z trudem:biggrin2:
Mnie też czasem irytują pytania jak się czuję, bo w zasadzie odpowiedź jaka musi paść z moich ust jest jedna:"dobrze", żeby w razie jakby co nie wzbudzić strachu i obaw rozmówcy...
Szczęśliwie teraz czuję się jak złoto, ale pierwszy trymestr był ciężki i musiałam lawirować, żeby nie było, że jest z moim samopoczuciem psychofizycznym "aż" tak źle;-)Naprawdę szczerze, o wszystkich lękach, obawach, przypadłościach mnie nękających mówić mogłam tylko z mężem w gruncie rzeczy...Tak już chyba musi być;-)

Olga mój Tesiek (beagle) jest wybitnie pokorny za to. Wszystkie zabiegi przyjmuje z niezwykłą siłą spokoju. Nic dziwnego, że są rasą doświadczalną...Niestety:-(

Alesya witaj:-D

kruszki witaj znowu na forumowym łonie:-D Już nie znikaj, dobra?:tak:

Miłego dnia:-D
 
Ostatnia edycja:
reklama
LaRemi zgadnij gdzie jestem?? na angielskim e-bayu. oż Ty to przez Ciebie :-D powiedz mi jesteś w stanie pomóc jeżeli nie będa mieć w opcji wysyłki do Polski???
Alseya lepiej późno niż wcale ;-) fajnie, że sie ujawniłaś witaj
MieMie życie to nie bajka raz jest szaro raz słonecznie ;-) mam nadzieję, ze dziś samopoczucie lepiej
kruszki świetna wiadomość :-D
nataszka troszkę za późno zrozumiałaś, że będzie boom :-D śmieję się bo wiem, że wszystko się dobrze skończyło
RatinaZ współczuję tych hemoroidów nie da się tego jakoś leczyć?? pytałas gin
k8libby jak już będziesz mieć 40 kotów to zaczniemy się martwić :-D
-Aia- my tez mamy beagla ;-) (prawie my moi rodzice ale to tak jakby my:))
 
Do góry