reklama
RatinaZ
Fanka BB :)
Idzcie Doti na terapie bo chyba sami sobie nie poradzicie ze sobą i swoim związkiem...
Albo jak podjęłaś decyzję to pakuj się z małą i do mamy uciekaj...
Ogólnie to nie wyobrażam sobie jak bardzo boli gdy Ci najbliższa osoba mówi takie rzeczy i to na półmetku ciąży...:-(
Tak czy siak trzymaj się cieplutko...
A ja ospę przechodziłam jak miałam chyba 5 czy 6 lat i pamiętam,że dostałam od rodziców wtedy pierwszą w życiu lalkę Barbie z Pewexu (jeszcze wtedy) żeby sie nie drapać tylko lalką zająć
Albo jak podjęłaś decyzję to pakuj się z małą i do mamy uciekaj...
Ogólnie to nie wyobrażam sobie jak bardzo boli gdy Ci najbliższa osoba mówi takie rzeczy i to na półmetku ciąży...:-(
Tak czy siak trzymaj się cieplutko...
A ja ospę przechodziłam jak miałam chyba 5 czy 6 lat i pamiętam,że dostałam od rodziców wtedy pierwszą w życiu lalkę Barbie z Pewexu (jeszcze wtedy) żeby sie nie drapać tylko lalką zająć
doti uciekaj od tych ludzi, bo Cię do grobu wkopią... Ja pierniczę jak można!. Cholera mnie trafia! Ojciec i babka Twoich dzieci chcą Cię wykończyć nerwowo... To Oni powinni się leczyć!
A synuś niech wraca podoić cycusia mamusi, bo widać że nie dorósł do roli ojca i męża.
A synuś niech wraca podoić cycusia mamusi, bo widać że nie dorósł do roli ojca i męża.
M
milionka
Gość
zgadzam sie z dziewczynami doti musisz myśleć o sobie i o dzieciach
po co być z takim człowiekiem - uciekaj gdzie pieprz rośnie - on nie jest wart Twoich lez
po co być z takim człowiekiem - uciekaj gdzie pieprz rośnie - on nie jest wart Twoich lez
doti, na prawdę naoglądałam się w pracy na takie historię jak Twoja i najgorsze, że te Klientki do końca wierzą, że facet się zmieni, ja w to nie wierzę i często po pozwie o separację jest szybko sprawa rozwodowa, więc nie marnuj czasu i życia sobie i dzieciom.
A ja nie przechodziłam nic, ani ospy ani świnki. Chciałam się nawet zaszczepić przed ciążą i co okazało się, że mam sporo przeciwciał na to i na to w IgG. Mój układ odpornościowy zetknął się z wirusami ale zwalczył je i nie zachorowałam, ale odporność mam ale z ospą i świnką nie wiadomo nigdy.
A ja nie przechodziłam nic, ani ospy ani świnki. Chciałam się nawet zaszczepić przed ciążą i co okazało się, że mam sporo przeciwciał na to i na to w IgG. Mój układ odpornościowy zetknął się z wirusami ale zwalczył je i nie zachorowałam, ale odporność mam ale z ospą i świnką nie wiadomo nigdy.
mala.di
Fanka BB :)
Doti, ja się zgadzam z dziewczynami. do mojego 15 roku życia moi rodzice nie mogli zdecydować się na rozwód, ciągle w domu były koszmarne awantury, odkąd sięgam pamięcią. Rozwiedź się dla dobra swojego i dzieci. teraz jak mnie moja mama poucza, że jak ja moglam zajść w ciąże nie mając męża, ani nawet nie planując ślubu, ale mi sie aż odechciewa małżenstwa jak patrze na rodziców. u mnie to nie wina złego ojca, ale takie szczegoly sa niewazne, chodzi o to ze napięta atmosfera w domu mocno odbija sie na psychice.
Trzymam kciuki by było dobrze, bo bedzie Ci pewnie cholernie ciężko w takim momencie się rozwodzić...
można też próbować terapii małżeńskiej, ale to już musisz sama, ewentualnie z terapeutą ustalić czy w Waszym przypadku to ma sens i moze przyniesc jakiekolwiek rezultaty.
Łatwo jest nam w sumie doradzać, ja to sama nie wiem czy nie wolalabym teraz mieć kogokolwiek, byleby tylko nie być z tym wszystkim sama.
Trzymam kciuki by było dobrze, bo bedzie Ci pewnie cholernie ciężko w takim momencie się rozwodzić...
można też próbować terapii małżeńskiej, ale to już musisz sama, ewentualnie z terapeutą ustalić czy w Waszym przypadku to ma sens i moze przyniesc jakiekolwiek rezultaty.
Łatwo jest nam w sumie doradzać, ja to sama nie wiem czy nie wolalabym teraz mieć kogokolwiek, byleby tylko nie być z tym wszystkim sama.
Ostatnia edycja:
MieMie
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Luty 2012
- Postów
- 1 122
Doti, to co piszesz jest naprawdę smutne i przykre - najbardziej na pewno dla Ciebie i Twojej córeczki. Codzienne męki w takiej atmosferze i domowych warunkach nie sprzyjają Tobie, Twemu samopoczuciu i Maleństwu. Pewnie ciężko jest Ci to wszystko przerwać, rzucić, zostawić za sobą. Ale tak jak piszą dziewczyny, tak tu, jak i w życiu, najtrudniejszy pierwszy krok, póki małe dzieci, póki masz szansę, by ułożyć sobie życie na lepsze. No i szansę, by odżyć, poczuć się pełnowartościową kobietą, która podoba się swojemu mężczyźnie i jest przez niego i siebie samą akceptowana. Teraz w tym tkwisz, pogodziłaś się z tym jak jest w pewnym stopniu, ale tak być nie musi. Największe szczęście dla dziecka, to widzieć szczęśliwych rodziców, zadowoloną mamę, a nie być świadkiem awantur, kłótni, cichych dni, czy podjudzania przez fałszywą babcię.
To na pewno łatwiej napisać, trudniej zrobić. Musisz sama przemyśleć, czego byś chciała i potrzebowała, co czujesz i czego w głębi duszy pragniesz. Mam nadzieję, że Ci się to uda i że będziesz miała jak najwięcej powodów, by każdy dzień witać z uśmiechem na twarzy
To na pewno łatwiej napisać, trudniej zrobić. Musisz sama przemyśleć, czego byś chciała i potrzebowała, co czujesz i czego w głębi duszy pragniesz. Mam nadzieję, że Ci się to uda i że będziesz miała jak najwięcej powodów, by każdy dzień witać z uśmiechem na twarzy
Biedna Doti :-( Tulę mocno...
K8libby jaki ten wózek?? chwal się no! ;-)
MUTSY Urban Rider Cargo Grey - fotelik do wyboru (2220457879) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.
reklama
malutka_ja87
Fanka BB :)
Doti badz silna..pamietaj ze dbasz o szczescie swoich dzieci!!! atakiego faceta bym za ***powiesila! czasem w gniewie nie mysla co mowia
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 722
Podziel się: