dorotak ja juz straciłam nadzieję na normalne wypróżnianie. przed ciążą też miałąm takie problemy, a teraz stwierdziłam, że moj tyłek żyje własnym życiem... wczoraj wzięłam czopek i nic. Dziś po śniadaniu zlitował się, ale co z tego jak znów pewnie ze 4 dni bedzie nieczynny
Jeśli chodzi o mecze to mój owszem jest kibicem, ale chyba dla samego kibicowania, bo w telewizji już Go nie interesują, a władzę nad pilotem i tak ja mam. Jeśli natomiast chodzi o "wypuszczanie" chłopów z domu, to mój codziennie widuje sie po pracy z kolegami na jakieś 2-3 godzinki, ale mi to absolutnie nie przeszkadza, nawet Go czasem sama wyganiam.
Jeśli chodzi o mecze to mój owszem jest kibicem, ale chyba dla samego kibicowania, bo w telewizji już Go nie interesują, a władzę nad pilotem i tak ja mam. Jeśli natomiast chodzi o "wypuszczanie" chłopów z domu, to mój codziennie widuje sie po pracy z kolegami na jakieś 2-3 godzinki, ale mi to absolutnie nie przeszkadza, nawet Go czasem sama wyganiam.