reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

bejbi, ja pochłaniam Zwierciadło, najnowszy numer super, z każdego artykułu biorę coś dla siebie, muszę jeszcze kupić Sens :) a jako poprawiacz humoru postanowiłam postawić na aktywność fizyczną :) już obmyślam jak się wyrwać na jakąś zumbę do klubu :)
a ta wiosenna aura się udziela, my tu siebie nawzajem zarażamy dobrym humorem, energią i entuzjazmem

tak w ogóle to mój M ma l4, znów mu coś przeskoczyło w plecach, więc ja sobie dziś na 9 pojechałam do przedszkola sama z Natalią autem, posiedziałam z nią na śniadaniu (trochę się spóźniłyśmy więc nie jadła z dziećmi - dzieci po śniadaniu poszły umyć zęby, muszę jej nową szczoteczkę kupić). potem poszłam z nimi na spacer, wszystko OK, szła grzecznie z panią za rękę, nie spowalniała spaceru :) potem jeszcze popatrzyłam trochę jak się bawi i wróciłam do domu. mam po nią być koło 16. co za spokój! Hania w drewnianym krzesełku zachwyca się pozycją siedzącą (owinęłam ją kocem), ja mogę siąść przy kompie i nikt nie ciągnie mnie za rękę wołając chodź, idziemy... posprzątam trochę i idę na spacer z Hanią i obydwoma psami, pogoda piękna!

a no i chyba będę się musiała zaprzyjaźnić z ciuchaczami, potrzebuję jakąś kurtkę, płaszczyk, jakieś nowe ciuchy a nie mam zupełnie kasy :p chyba że allegro?

miłego dnia wszystkim :)

miemie - twoja historia z pakowaniem super :) ja tez tak mam ze wole wziac za duzo niz pozniej czegoś potrzebowac :p
 
reklama
Olga powiem wow od 9 do 16 to kawał czasu. Dzielna babka jestes. Ja pierwsze 2 miesiące latałam o 12.30 a teraz odbieram o 14.15. Dłużej nie potrafię wytrzymac :-D
 
ło znowu nam zaszło na placu zabaw, ponad 2,5h, Laura taka wymordowana, że nie ma siły broić w domu, oj lubię to ! ja poznałam nowe mamy, też 2,5latków, akurat temat zapisy do przedszkola samorządowego, podobno nie jest się tak łatwo dostać i Laura może nie pójść do państwowego we wrześniu, no ale mąż podanie złożył, do przedszkola mam 5 minut ( za naszym placem zabaw jest), więc jak będzie trzeba rano szybko ją odprowadzić, to bez problemu (prywatne mamy 20minut na pieszo) :-) no i Laura gwiazda przy dwóch chłopakach (różnica 3 i 2 tyg.), nie dość, że się sama za drzewem wysikała, to całą zabawę inicjowała, mamy myślały, że ma ponad 3 lata :-) ale super teraz jest z kim na placu pogadać, dzieci same sobą się zajmują, Nina spała cały czas, no super ;-)

ja mam Laurę dać w kwietniu do przedszkola, ona od 8 do 13, ale będę ją odbierać 12:30 jak idę na spacer z Niną i razem będziemy szły na plac, od września zobaczę czy pójdę do pracy czy nie, jeśli tak, to moja mama będzie ją odbierać po 14 po obiedzie, będę ją na dłużej zostawiać jak będzie starsza, teraz jak jestem w domu, albo jest moja mama to bezsensu :blink:


czas na kawkę, NIna śpi, Laura leży na klockach, relaks mamy musi być :-D
 
Ostatnia edycja:
Karolina - czemu dzielna :) wiem że się tam dobrze bawi, widziałam :) jak się jeszcze jej uda zdrzemnąć to w ogóle spokojnie mogłabym iść po 16. podwieczorek jest o 15, mogę ją odebrać kiedy chcę no ale ona tam tak ładnie je że do podwieczorku chcę żeby była na pewno, po 3 się po nią zbiorę :)
dopiero wróciłam ze spaceru a tu już 14.30...
 
a Olga miałam Cię pytać, jak z pieluchą? będą Natalkę wysadzać na nocnik, czy zmieniają jej? to na ile ją będziesz dawać dni?
 
irisson dawać ją będę na dwa dni, wtorek (bo jest rytmika) i czwartek (bo jest taniec i śpiew), każdy dzień jest do zmiany w każdej chwili. jakby co to mam dać znać przed 18.00 dzień przed to "odmówią" dla niej jedzenie na następny dzień (mają catering, dania bardzo urozmaicone, ciągle coś innego, dużo tego wszystkiego, dużo posiłków, panie mówią że pyszne, widziałam w menu np. indyk w sosie na słodko z ryżem, dania warzywne i różne inne cuda. co do pieluchy - na razie zmieniają, będą ją obserwować, a jak przyjdzie czas to nauczą na kibelek, tam są niskie ubikacje z poręczami, nie widziałam żeby nocnik był używany, w sumie spoko :) oczywiście gdybym chciała nocnik to pewnie nie byłoby problemu
zdzwoniłam się z M że on będzie jechał niedługo, już się zbiera, i po nią pojedzie. hania zeżarła dużo mleka, bawi się w kojcu, biorę się za ewkę :D

a to koleżanki i koledzy Natalii, już się z nimi zapoznałam trochę :) i patrzyłam jak się Natalia z nimi bawi :)
https://www.facebook.com/media/set/?set=vb.403984926330621&type=2
 
Ostatnia edycja:
Cześć dziewczyny :),

Jakoś pustawo tu u nas ostatnimi czasy, nawet daję radę nadrabiać;-)

Generalnie odkąd pracuję zapinkalam jak mały samochodzik i żako kiedy mam chwilkę na odsapnięcie przed kompem, bo ciągle coś na już wyskakuje. Ale! Ostatnio mama mi robi prezent i wychodzi z Manitą i Teśkiem na spacer, kiedy jestem w pracy, więc mam chwilkę teraz, gdy Manita drzemie na roztrwonienie;-)
Czekam aż mąż z pracy wróci, bo czeka mnie wizyta na poczcie...Oj, nie znoszę. Pewnie znowu utknę w absurdalnej kolejce:wściekła/y:

Olga baaaardzo się cieszę, że Wam się z tym przedszkolem układa. To jednak ogromne odciążenie dla Ciebie, a jeszcze jak Natalka w tym czasie się dobrze bawi (a na bank tak jest), to zupełna rewelacja. Mam nadzieję, że się odbudujesz definitywnie i żadne doły Ci już straszne nie będą:-D

Oki, zmykam coś wciągnąć, bo od śniadania przed 8 niczego brzucho nie uświadczył poza czarną kawą:-p
Miłej reszty dnia :*
 
Olga no to fajnie, że ją przebierają, może zobaczy inne dzieci w akcji, to będzie sama chciała :tak:

jestem zmordowana jakbym maraton przebiegła, a tak mi sumienie dokucza, że na orbitreka siły nie starcza :confused: brudne okna mam okropnie, aż wstyd, ale nie mam jak umyć, bo z Laurką się nie da, w czwartek jedziemy do teściowej do niedzieli, więc zostawię to na następny tydzień, ale aż patrzeć nie mogę :sorry2:
 
mnie się ćwiczenie z powodu Hani opóźniło, w międzyczasie wrócił M z Natalią, zrobiłam ze 20min... dopiero teraz obie śpią, M wychodzi, a ja umieram z głodu! jestem już taka zmęczona i mam dylemat - iść jeść czy zrobić jeszcze jakieś ćwiczenia?
 
reklama
Do góry