reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2010

witojcie ;-),

Luizka a nie mozesz ty jakos tak doprowadzic do sytuacji zeby to twoj chlop posiedzial sam z Piterkiem caly dzien i zobaczyl jak to jest??? ja mam zamiar wlasnie w srode zostawic "pana kierownika" z mlodym samego pierwszy raz odkad mamy dziecko na cale popoludnie i niech zoabczy jak to jest z takim dzieciem ciekawa jestem co zastane jak wroce do domu, mam juz tak serdecznie dosyc ze postanowilam zastrajkowac :-p wyobrazacie sobie dziewczyny to ze moj M nie byl sam z mlodym dluzej niz godzinka sam:no:

niom chyba ze sie rozpakuje do srody bom ....odszedl mi dzis czop:sorry::baffled:
 
reklama
Misssi zdjęcie dwóch Twoich Skarbów cudne:)
Lea też trzymam kciuki:) i faktycznie facet raz na jakis czas powinien zostac sam z dzieckim, żeby docenic prace kobiet, tzn ja nie mam tego problemu, bo mój mąż pierwszy raz został z Jasiem na pół dnia jak mały miał 3 miesiące a ja zdawałam egzamin na uprawnienia, w sumie to były dwa dni od rana do popołudnia, potem jak Jaś miał 6,5 miesiąca to ja wróciłam do pracy i przez 2 tygdonie zjamował się nim mój mąż:) a tak sami zostali na 3 dni jak pod koniec listopada miałam wyjazd służobowy do Norwegi i też super sobie poradzili, no a teraz to juz 2,5 miesiąca spędzaja razem jak ja jestem w pracy:)
 
Witajcie,
Marcin zasnął, oczywiście na rowerze ;-) Mnie koszmarnie boli głowa :-( wczoraj byliśmy na basenie, ja obserwowałam chłopaków z widowni i zrobiłam pare zdjęć. W drodze powrotnej wstąpiliśmy do sklepu. Marcin praktycznie zasnął na siedząco w wózku na zakupy. Mój Mąż wczoraj powiedział, że będziemy musieli pościelić coś do łóżeczka, jak będzie Mały spał bez pieluchy...oznajmiłam Mu, że do spanie bez pieluchy jeszcze trochę czasu minie ;-)

Lea Twój Mąż jeszcze nie był nigdy sam z Małym??:szok: musisz to zrobić jak najszybciej i robić to co jakiś czas. U nas nie ma problemu z zostaniem z Małym. Od początku starałam się żeby Tatuś zajmował się Marcinem. Wiem, że każda mama uważa, że wszystko robi lepiej ;-) ale tym sposobem wszystko robi sama...Jak się czujesz? Są już jakieś znaki z brzuszka?
Luizka jw. koniecznie zostaw Męża z Piotrkiem, najlepiej na cały dzień, w tym niech "ogarnie" w domu i ugotuje obiad...ot takie podstawowe sprawy...takie "nic" ;-)
Madzia ślicznie wyglada Wasz ogródek :-) u mnie jest jeden wielki bałagan ale może na drugi rok będzie nieco lepiej ;-) a namiot super sprawa. Domowe przedszkole fajnie robi dzieciakom, które potrzebują kontaktu z rówieśnikami :-) a jak poszukiwanie pracy przez Męża?
 
Witam:)
Olo własnie zasnął:-) ale ja nie ma czasu dzis na bb. Musze zaległosci nadrobic w pracach domowych z zeszłego tyg (Olo nie dał mamie nic porobic) i obiadek ugotowac. Jutro do mamy jedziemy warzywka sadzic.... w srode musze do pracy myknać a w czwartek mam fryzjera:-D i ide na zakupki:-) Olo oczywiscie zostaje z tatusiem! Olo sie juz czuje dobrze ale jest troche marudny i absorbujacy.... wczoraj np cały dzien sie z nim bawiłam bo sam nie chciał, odpoczełam jak spał, bo P. robił obiadek:tak:
Miłego dnia kochane!
 
Dziewczynki, nie było mnie tutaj tak na dłużej od czasu mojej wizyty u lekarza, ale troszkę zagoniona byłam, troszkę z lenistwa nie pisałam, starałam się czytać. Teraz po odpisuję solidnie.

Najpierw chciałam bardzo mocno podziękować za kciuki! Dziękuję. Będziemy mieć drugą Córeczkę, cieszę się bardzo, wszystkie parametry wyszły ok podczas badania i Córcia rośnie i zdrowo kopie. :laugh2:

Luizka – gratuluję zaliczenia szkoły! :tak:

Koralowa – no to super, że dziadki taki fajny prezent w postaci bucików Gucia podarowali, to się ceni :tak:

Agulek80 – przewrót w przód? WOW :szok: to gratuluję, mi włosy dęba stają, gdy widzę jak Ada stoi na prostych nogach i schyla się by coś sięgnąć sobie spod nóg i głową o podłogę haczy, mały ruch i przewrót zaliczony, ale staram się o tym nie myśleć, bo mówię włosy mi się jeżą. A Jej ostatnio ulubiona zabawa to położenie coś na ziemi za sobą i sięganie po to właśnie poprzez takie schylanie się. Bryyy :sorry:

Anecia1111 – ja jakoś też jestem spokojna jak Ada jest z moją rodziną, pewnie dlatego, że z siostrą A. nie możemy się dogadać, bo ona ma swój świat i swoje dziwne teorie. ;-)

Agulek80 – a jak w ogóle spadek Twojej wagi od momentu,co zaczęłaś stepper używać? :sorry:

Koralowa – Ada też mało gada, ale w domu to jeszcze tylko żyrandoli nie zdobyła, coś za coś. ;-) Gratulacje siuśków. No i gratulacje pozbawienia się nieproszonych gości. Mi się kiedyś jakieś dziadostwo trafiło od orzechów, normalnie pełzło po ścianach i składało jaja na suficie, bleee. :confused2:

Misssi – gratuluję Maluszka z całego serducha, piękna opowieść o porodzie, super, że jednak nie odbył się w samotności, a mąż stanął na wysokości zadania. :tak: No i super, że Czarek mimo wszystko zareagował poprawnie, a że uważać trzeba to normalne, te nasze dzieciaki to odkrywcy tego świata. Zdjęcia śliczne, Maleństwo słodziutkie. :tak:

różyczk@ - mam takie samo zdanie o pampersach 5, do tego rozmiar 4 jest za mały, a rozmiar 5 na Nią za duży, musiałam ostatnio zakupić, bo zapomniałam, że mi w Opalenicy Biedronkę remontują, a w Poznaniu nie kupiłam, bo tak to jedziemy cały czas na 4 rossmann w dzień, biedronka w nocy i gra gitara. Teraz mam na noc jeszcze pampersy i właśnie są takie wielkie, wiszące. :confused2:

Koralowa – co do majtasów to cieszę się, że dusigrosz się we mnie odezwał w takim razie :-p

Milusia83 – widzę suwak, cudownie, moje gratulacje wielkie, bo chyba nie gratulowałam. :tak:

Agulek80 – gratuluję odcycowania. :tak:

Luizka – piękny ogrodnik, zawadiaka jak nic :laugh2:

Różyczk@ - jak Olo? Biegunka odpuściła?

Lea28 – oby teściowa odpuściła Ci wreszcie i zajęła się sobą :confused2:

Madzia_83 – ogródek cudowny, ładny, zadbany, zdradź proszę gdzie zakupiliście ten namiot z tunelem, bo bardzo fajny. :tak: I jak rozmowa o pracę?

Misssi – bo ja się nie dopatrzyłam jak ma na imię Twoje Maleństwo :sorry:


Tatuś to ważna instytucja i :

- dziewczyny nie bójcie się zostawić, bo oni sobie poradzą
- nie ma siły by dziecku stała się krzywda, są bardziej delikatni niż my
- dziecko będzie szczęśliwe i zadowolone
- tata szybko się pozbiera po pierwszym szoku
- mama odpocznie i się zrelaksuje, będzie pogodniejsza

Jak Ada zostaje z A. to ja jestem szczęśliwa, bo między nimi jest taka inna więź, która bardzo mi się podoba, Oni sobie wszystko tak tłumaczą po swojemu, mają inne podejście do świata, na wszystko mają czas, nigdzie się nie spieszą, zawsze wszystko jest zrobione co im zadam, zawsze robią to razem, wspólnie, bez galimatiasu, jaki potrafią niestety wprowadzić matki, bo zazwyczaj chcą kilka srok za ogon pociągnąć, a facet jak coś zacznie to robi od początku do końca, wtedy kolejna rzecz i na koniec bilans wychodzi taki sam, o ile nie lepszy.

No to jestem na bieżąco i na stałe już :laugh2:
 
Lilijanna zgadzam się z Tobą w 100% co do instytucji Taty:tak: stepper popsułam (urwała się znowu linka) i już sobie stoi w kotłowni. Ogólnie staram się trzymać "formę", choć na bezrobociu idzie mi troszkę gorzej :-( teraz rowerek i ab-roller (niestety ostatnio brak systematyczności:zawstydzona/y:) A ile masz teraz na plusie? Przewrót w przód Marcina jest fajnym widokiem. On sam go robi, bez niczyjej pomocy. Nauczył się nawet, że trzeba rozłożyć koc na podłodze żeby "iczyć". Fikołki robi tak profesjonalnie, że szok :szok:prosto, lekko i zwinnie a jak się cieszy:-Dgratuluję Córci!!! Bardzo się cieszę, że wsio ok :-)
różyczk@ fajnie, że szykują Ci się zakupki. W środę ja też jadę na budowę. Powoli zbliżają się odbiory i niestety koniec pracy :-(
 
Agulek u nas 2 lata temu w kwietniu w ogródku była tylko ziemia, a raczej piasek z gruzem, ale juz w pierwsze wakacje zrobiło się ładnie bo urosła trawa, wsadziliśmy tuje, troszke kwiatków i innych roślin:)i jak Jasio się urodził to miał ładne widoczki:) w zeszłym roku zbudowaliśmy pergole, kupiliśmy stolik i zrobiło się przytulnie:). To że przychodzą dzieci sąsiadów wogle mi nie przeszkadza, tzn jak są na dworzu:) a dwoje blizniaków jest takich że lubią buszować po mieszkaniu:). Fajnie że Marcin taki zwinny, ja podobnie jak Lilijanna mam stracha bo Jasio już kilka razy też prawie zrobił fikołka:)
Różyczk@ to szykuje Ci się fajny czwartek:) ja już nie pamietam kiedy byłam na zakupach innych niż spożywcze:) a u fryzjera to wogle byłam z 5 razy w życiu:D no i też by mi się przydał bo nie wiem co zrobić z moimi kłakami:)
Lilijanno gratuluje drugiej córeczki:) teraz to już bliżej niż dalej do Waszego spotkania:) To link na stronę sklepu gdzie kupiłam Jasiowi namiot, teraz mam mu jeszcze zamówić taki większy zestaw do moich rodziców, oni mają wielki ogród więc Jasio tam będzie miał raj:) Namiot iglo z tunelem 8903 Iplay - Zabawki ogrodowe • Pati i Maks

A co do pracy mojego męża to nadal szukamy, tzn było pare ofert ale za 1500zł wiem że dla wielu osób to dużo w sumie dla nas też, ale za tyle to mojemu mężowi nie opłaca się iśc do pracy, szczególnie teraz jak ma jeszcze zasiłek. Takie minium zarobkowe jakie nas intersuje to 2 tys na reke, bo wtedy jak opłaci się za żłobek (ok 900zł) i dojazdy (ok 300-400zł) to jeszcze troche zostanie:). Jeszcze mamy jakies 3,5 miesiąca czasu żeby coś znaleźć, a może uda się że np ja będe w ciąży i pójdę na zwolnienie:) wtedy mój mąż będzie sobie mógł iśc do takiej pracy za 1,5 tys:) bo nie będzie potrzebny nam żłobek.
A przed wczoraj Jaś wdrapał się na moje krzesło, usiadł przy stole gdzie jest komputer, wziął do garści myszkę i mówi "pracuję" kliknął na ikonke gdzie ma skrót do swoich piosenek i słuchał:D, a jak potem ja usiadłam na to krzesło to mnie spychał:) że niby to jego miejsce:) Już zna sporo literek, sam się o nie pyta jak czytamy i zapamiętuje:) mały agent.
 
Witajcie,
Marcin robi "porządki", wyrzucił już prawie wszystkie zabawki z pudełek...On ma radochę, a ja będę miała sprzątania ;-) Pogoda dziś nie zapowiada się ładnie. Pochmurno i nie chce się wychodzić z domu. Co prawda przed 7 byłam już z psami ale teraz jakoś mi się nie spieszy ;-)
Madziu ja też zwykle tylko spożywcze zakupy robię :-( ostatnio tak na szybkiego byłam w ciuchlandzie ale wolałabym na spokojnie..no cóż może kiedyś się uda ;-) co do zarobków, to doskonale Was rozumiem. Ja też nie poszłam do pracy za 1600 zł, bo to zwyczajnie mi się nie opłaca. Jaś to nasz mały Geniusz :-) super, że tak szybko się uczy. Marcin na razie się nie interesuje zbytnio nauką, bardziej "poszedł" w kierunku rozwoju fizycznego ;-)
 
reklama
Madzia83, Agulek80 - życzę znalezienia tych dobrych prac. :tak:
Madzia83 - dzieki za link do strony, akurat sklep znam osobiście, bo to nasza poznańska tzw. drożyzna ;-) Ale ja kilka rzeczy u nich zakupiłam ze strony internetowej, bo ceny były fajne w promocji. Namiot zakupię na Dzień Dziecka, bo jest świetny, choć dla Ady każdy dzień to dzień dziecka, choć prezentów nie ma. ;-)
Gratulacje dla gaduły naszego, Ada rozpoznaje wyrazy "Ada", "mama", "tata" jak się napisze na kartce to dobrze odgaduje, tzn. wie, że tak złożone literki to "mama". :tak:
Co do wywalanie z krzesła przed kompem, u mnie to niestety nagminne, więc najczęściej praca po nocach. ;-)

Agulek80 - a potem jeszcze na jakieś zlecenia możesz liczyć, po zakończeniu tych budów co są? W dłuższej perspektywie czasu? :sorry2:

Ech Dziewczyny, ja się ostatnio udałam się do kosmetyczki zrobić brwi, bo już szłam i szłam i zarastałam, a ja nadal szłam. Doszłam w końcu, opóźnienie 30 minut, ale jak już byłam to poczekam, obejrzałam katalogi różne, usiadłam na leżankę i henna, ok luzik i zaczęło się wyrywanie, normalnie zęby zaciskałam, pięści zaciskałam, wytrzymałam, koniec, ulga, łzy poleciały mimochodem, zostałam poratowana chusteczką i zamiast pogłaskać mnie po głowie, że byłam taka dzielna i dżungli się pozbyłam to usłyszałam "no było co wyrywać"...
oo9ei.gif


Fryzjer, pewnie w czerwcu sobie fundnę, niestety na takie atrakcje pieniędzy u nas brak. :dry:
 
Do góry