Witajcie,
dziś Marcin nie gorączkuje, jak na razie i mam nadzieję, że już bedzie ok. Ja jestem jakaś taka "wypluta". Zobaczyłam na skype, że dziś moja znajoma ma urodziny, więc zakupimy coś słodkiego i pójdziemy z Marcinem na kawkę ;-) tam jest o prawie rok starszy chłopak, więc się pobawią. Jutro jedziemy na grilla do znajomych. Tak szczerze, to myślałam, że odpocznę trochę w weekend :-( ale skoro zaprosili (dzwonił do mnie znajomy osobiście, choć M już wiedział) na zakończenie sezonu to trzeba jechać ;-) w sumie wyjście do ludzi dobrze mi zrobi. Tylko jest jeden drobiazg, bo będę w drodze powrotnej kierową, a tego nie lubię :-( dawno jeździłam, a w dodatku oni mają takie ciasne podwórko, z którego trzeba wycofać....echhh wiem, że marudzę ale dla kogoś kto nie lubi jeździć to normalne ;-) jeździłam, jak musiałam do pracy i wtedy jakoś się "rozjeździłam" ale to już prawie 3 lata temu.
andzia jak nocka? Współczuję zaistniałej sytuacji :-( mam nadzieję, że Mały szybko zapomni o cycu, a i Ty wyzdrowiejesz. Domyślam się co czujesz, bo ja też bardzo lubię karmić piersią i dlatego "odkładam" całkowite odstawianie ;-)
Na razie kończę, odezwę się później.
Miłego dnia!