witam w kolejny słoneczny dzień,
koralowa fajnie że kg wam przybywa
luizka spokojnie z tym raczkowaniem i na to przyjdzie pora i tak Piotruś ci się świetnie rozwija , mój pełza , ale nie siedzi jeszcze za pewnie
andzia szkoda że się nie udało z prakwkiem , ale widze że już coraz bliżej , ciekawe czy ja bym teraz zdała po 13 latach jazdy za kółkiem pewnie nie , koperty takiej prawidłowej nie umiem do dzisiaj zrobić robie po swojemu
; a na maluchy oj trzeba uważać a zdecydowanie gorzej jest jak w domu jest jeszcze jedno dziecko , co chwile przynosi jakieś zabawki na dół małe malutkie , ja już rury z odkurzacza nie chowam odkurzam profilaktycznie kilka razy na dzień ;
a ja w pon byłam na Kursie Pierwszej Pomocy Przedmedycznej , szkolenie fajne i włąśnie takie przypadki gdy dziecko coś połknie też przerabialiśmy , mam dwójkę dzieci , mieszkam na wsi ,karetka nie dojedzie tu predzej jak w ciągu 15/20min więc wole cokolwiek umieć zrobić, zresztą nieraz może się to przydać , w każdym razie nakręciłam się znowu , bo wykształcenie medyczne to było moje marzenie , kardiologia dzieci ,ale że sama miałam problemy ze zdrowiem rodzice uznali że to dla mnie za cięzki kierunek , zawód itp i odwiedli mnie od tego pomysłu, no ale to do mnie wraca jak bumerang , na studia med wiadomo juz za późno mam 32 l w tym roku , ale zastanawiam się od 2 lat nad Ratownikiem med, ale mam tyle dylematów
studia s ą dzienne od rana do wieczora , różne wyjazdy ,obozy ,szkolenia a ja co 2 dzieci , duży dom na głowie do opieki nad nimi mogłabym mieć od września ciocie ale ona by tu musiała z nami chyba zamieszkać M pracuje od rana do wieczora ma swoją firme ja to moge tam wrócić do pracy ,ale nie jest to moje marzenie , ale podstawowe pytanie czy dam rade to jest jednak bardzo ciężka i trudna praca i fizyczna i pshychiczna a ja do silnych osób nie należe mówie wam spać znowu od kilku dni nie moge
musiałam się wygadać