reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2010

Hejka!
Oooo Pajko no to lipa to wesele, bo jak dla mnie to nie ma nic gorszego niż kiepska orkiestra hmmm też bym była zawiedziona, bo ja z M ostatnia z parkietu schodzę:-p.
Niuunia nie ma sprawy pojeździmy po Łodzi, zahaczymy o Manufakturę na dobre lody:tak:
Lilijanno oj no to ciocia zasłuzony człowiek była:szok:.....zgodnie z instrukcją od Marulki można wypic troszku alkoholu zaraz jak nakarmisz dziecko, bo to wyparuje:-)......mój ALanek tak własnie charczy czasami,ale nie ma kataru na szczęscie to nadal sapka czyli psikamy wodą morską, potem na brzuszek i na koniec Fridą:tak:

u nas dzis sliczna pogoda wiec starszy brat rusza na dyzur z wózkiem:-)a mama wypoczywa na kanapie:-p
 
reklama
pati no to wy już super gratuluje przeprowadzki , ja sie chyba nie doczekam
pajka no to szkoda że na weselu taka kicha , kurde człowiek tak czeka i czeka na to weselicho idzie raz na jakis czas no i jeszcze potańczyć nie dadzą , kurcze ja to specjalne castingi na orkiestre przeprowadzałam żeby goście potem nie narzekali o tak jak ty teraz he he , no i było fajnie :)
lijanna udanych zakupów , no a lista leków obu nie była potrzebna!

u nas pogoda piękna , mąż zabrał dzieciaki na spacer ja nie mam ochoty bo mnie strasznie głowa boli, niewyspana jestem młody cała noc przy cycku leżał, może mi sie uda drzemnąć , a pozatym kolejna sprzeczka za nami i nie miałam ochoty z nim iść
pozatym martwie się coraz bardziej bo z pokarmem u mnie coraz gorzej , w prawej piersi znowu pustki ale najgorsze jest to że i W lewej już coś coraz mniej , młody cos coraz częściej płacze , prze piersi siedzi i się denerwuje , pije wszytsko co sie da ale nic sie nie chce ruszyć
słońce za oknem, a ja nastrój mam płaczliwy , ide bo wrócą a ja nawet nie dojde do łóżka , a jeszcze rosełek chciałam nastawić , miłego dnia dziewczyny
 
Pajkaa no to nie zaszaleliście na weselichu ehh.
Bombusia oj zjadłabym taki mega deser lodowy :-) moja też ma sapkę - czasem chrumka, ale nie ma noska zapchanego - ciekawe kiedy to minie

U nas też słonko świeci tylko jest niemiłosiernie zimno brrrr, no ale jak mała się obudzi to trzeba będzie się opatulić i wyjść :-) małej nie mogę całować, bo zimno mi wyskoczyło na ustach buu :-( wogóle zostawiłam odciągnięte mleko na noc i chyba kicha jest, bo na górze zrobiło się białe a reszta taka sobie...aj
 
Ostatnia edycja:
cześć dziewczyny!
poczytałam parę dni wstecz ale nie nadrabiam nawet bo nie ma sensu.

martat witaj z powrotem.

pati gratuluje mieszkanka!

bombusia o widzę że bryka kupiona, super a ja se wczoraj wychlałam redsa malinowego:) moje dziecie nie chce mojego cycka ciągnąc więc nie mam problemu nie muszę ograniczać.

pajko to ci sie wesele nie udało a szkoda. ja w zeszłym tygodniu byłam na weselu to poszalałam do 2 więcej nie dalam rady, juz dawno nie balowałam w nocy to nie mogłam się przestawić.
milusia spóźnione ale szczere życzenia urodzinowe, zdrówka przede wszystkim bo czytam że coś cię dopadło.

anecia ty pisałaś że bierzesz jakieś tabletki na zatrzymanie laktacji, kto ci je zapisał gin czy pediatra? bo ja nie wiem co mam robić na razie to ściągam pokarm bo nie mogę sobie zrobić zastoju a cycki bolą jak cholera, mały za bardzo najedzony po tej mojej jałowiźnie nie jest:( więc chyba nie ma sensu zostawiać tego mleka i męczyć sie z ta laktacja, a że w tym tyg idę do gina to na razie jeszcze ściągam bo nawet nie wiem jak mam zatrzymać ten proces.

widzę że większość z was jakieś przeziębienia dopadają, ja odpukać na razie jestem zdrowa, mały ma coś nochal zapchany ale walczymy z woda morska i fridą.

obiecuję że będe pisać częściej, miłej niedzieli!
 
Witam niedzielnie
Mały dziś strasznie chimeryczny - daje w kość - ledwo się umyłam bo dziś sama jestem. Mąż wczoraj pojechał odwieźć tatę do domu. Teść robił nam remont. Powiem wam dziewczyny ze złoty człowiek- bez niego nigdy byśmy tak szybko nie wykończyli tego mieszkania i bylibyśmy jeszcze dłuuugo w czarnej dooopie:-D
Dzięki za gratulacje :-) super się czuję na swoim :tak:
Bombusiu - gratuluję autka; na razie nie "zatraciliśmy się" z tej okazji bo padamy na twarz ale wszystko przed nami :-D najpierw muszę wykupić tabsy przepisane przez ginkę, no i wyprowadzić młodego z mojego łóżka do jego łóżeczka - tu w końcu możemy je rozstawić bo jest miejsce:sorry: a co do nocki to była na prawdę fajna ale dzisiejsza już w "normie" czyli częstsze pobudki:dry:
Natka - doczekasz się doczekasz, mnie się też wydawało że jeszcze tyyyle czasu a tu proszę, tyle że tak jak pisałam wyżej przede wszystkim to zasługa teścia:tak:,no i jeszcze dużo mamy tu do zrobienia ale nie wszystko na raz bo wyprztykaliśmy się z kasy:confused2:
Liljanna- mój też tak charczy jak by katar miał, a w nosku ok, raz na jakiś czas jakaś koza, tez zakraplam i czyszczę fridą
Pajkaa - szkoda że wesele nieudane, ja to już daaawno nie byłam na żadnej imprezie
weroneczka, Bombusiu - nam pediatra kazała podawać codziennie 3-5 kropli cebionu
koralowa - ech ta rodzinka, czasami potrafi dać w kość:confused2:
Ciamajdko - ja też czasami żeby się odmóżdżyć sięgnę po romansidło ale jak czytam sceny seksu to się zastanawiam kto to pisze, beznadzieja po prostu, podobnie teraz śmieszą mnie w filmach sceny porodu:cool2:
milusia - spóźnione ale szczere życzenia urodzinowe, przede wszystkim zdrówka i pociechy z obu facetów :tak:
martat - witaj po przerwie
 
Ostatnia edycja:
Witam niedzielnie.
Znów u mamusi urzeduje więc jest ok, obiad na stole dziecko wynoszone a ja się lenie. Kościuółek zaliczyłam, teraz tylko nakarmie i spadamy na spacerek. M w pracy.

pati super że już na swoim, nie ma to jak spać u siebie. Powoli ograniesz nie przejmuj się, grunt że macie gdzie spać i gdzie małego przewinąć reszta to pikuś. Powodzenia!

Bombusiu odkamieniałam oj gdybys Ty wiedziała co tam w środku było, tragedia. ale teraz znowu zaczeło grzać jak należy. Także jakby Ci słabo grzało to bądź pewna że to kamień. Bombusiu a jak po piwku karmiłaś? odczekałaś czy ściagałaś i wylałaś? bo też mam ochotę ale M mi nie pozwala bo co z karmieniem wrrrrrrrrrrrrrr nadgorliwy!

Liljanno popieram sposób Pajki, a jak nie masz tego pojemnija do przewożenia butli to mocno schodzone zawiń w folie i ręcznik i też będzie chłodne prze 2 godziny. A potem prosto do lodówy.

Natka trzymaj sie kobito. Może to kryzys laktacyjny jak u Ciamajdki. Poczytaj na wątku laktacyjnym, ona tam coś pisała, że też puste cyce miała a jak przetrzymała to jej teraz sika mleko "z sufitu" :cool2::cool2::cool2:

monika8112 wiekszość z nas walczy z katarkiem! Dasz radę!

Obiad podano (och jakie to cudowne- dlaczego doceniamy swoje matki tak poźno=))

Miłego dnia!
 
weroniczka nie wylewałam swego mleka, wypiłam to piwko zaraz po karmieniu, a przeciez mleko nie tworzy sie z krwi wiec jak jadł potem po 2,5 h to juz na pewno go nie było w pokarmie, nooo musiałam "oblać" samochód.:-p:-D
Fajnie byc u mamy wiem cos o tym, podadzą pod nos,posprzątają super masz:)
Pati najwazniejsze, ze juz mieszkacie na swoim, super ze masz takiego tescia, złota rączka to w dzisiejszych czasach cudowna sprawa, mój też jest b.pomocny.:-)
 
Ostatnia edycja:
uu widze cisza dzis na forum:) u nas chorubsko jakby mniej dzis rano duzo sciagnelam mu z noska a w dzien tylko troszeczke i lepiej oddycha no ale sporadycznie kaszelek. goraczki nie ma wiedz ok. Jutro jedziemy do urologa zobaczymy co z tym cewnikowaniem dzis od poludnia go juz nie cewnikuje spacjelnie zeby sprawdzic .....A teraz czekam az zasnie zeby wypic pol desperadosa heh :p
 
Monika- ja odciągam pokarm bo mały od początku nie chciał ssać piersi. I moje mleko mu wystarcza, ale miał z tydzień gdzie jadł jak oszalały i wtedy musiałam dorabiać ze 100ml mieszanki. A nie chcesz odciągać i podawać małemu swojego mleka + ew mieszanka?
Ja to sobie tak rozbuchałam laktacje, że też nie wiem jak ją zatrzymać. Ale narazie nie mam zamiaru, zobaczymy ile dam radę tak odciągać. Choć nie powiem jest to bardzo męczące. Najgorzej jest jak gdzieś jedziemy na dłużej, i obawiam się jak dam sobie radę na chrzcinach. A cyce już po 4h tak bolą, mrowią, że tylko marzę o tym, żeby je opróżnić.

Lilijanna
- mleko może stać w temp pokojowej do 12h. ja jak odciagam to po prostu zostawiam w pokoju i podaję albo odrazu albo max do 6h. Np. jak gdzieś jadę to wkładam do termoopakowania i tak przechowuję. Do lodówki wogóle nie wkładam bo u mnie wszystko idzie na bieżąco. Ale jesli chodzi o Twoje pytanie to może wogóle nie wkładaj najpierw do lodówki, tylko dopiero jak dojedziesz.
 
reklama
Alaa - to ty cały czas na laktatorze ? ściąganie i butla ? Ja laktator teraz używam tylko przed wyjściem. Mały ciągle na cycu, chyba że wychodzimy gdzieś na dłużej to wtedy babcia daje butle. Mleko modyfikowane ostatni raz pił prawie tydzień temu. Stwierdziłam, że koniec z dokarmianiem i spróbujemy tylko na moim mleku. Działa :) U mnie max 2,5 - 3 h i z cycków cieknie ;) 4 h bez ściągania to dla mnie szaleństwo! mam wrażenie, że laktator stał się podstawowym wyposażeniem mojej torebki :p

Jak już odciągnę to chowam do lodówy. W razie czego jest podgrzewator ;)

Zastanawiam się jak to będzie jak wrócę na zajęcia na uczelni. Max będę na zajciach jakieś 4-5 h. Zakładając, że pierwsze ściąganie po 2 h, to do mojego powrotu do domu mleko będzie poza lodówką jakieś 3 - 4 h. Mogę je po tym czasie wstawić do lodówy, żeby było na następny dzień albo zamrozić ?
 
Do góry