Pajeczko no to może porozmawiaj z lekarką niech zrobi USG, ale podejrzewam, że USG nie da jednoznacznej odpowiedzi. Jak robiłam USG 4D to sobie "coś" latało przy dzidziolku. Lekarz patrzył z lewej z prawej i też się niepokoił, ale on myślał, że to jest do dzidzi przytwierdzone, jak zobaczył, że lata to się uspokoił. Po prostu w naszej błonie macicy przechodzą stałe zmiany, rozrasta się kosmówka, zawsze się znajdzie coś niepotrzebnego podczas rozbudowy łożyska i pewnie zostaje wydalone.
Martuśka ja też nie znoszę jedzenia z mikro, ale zdarza mi się odgrzanie mleczka, soku z lodówki, lub zrobienia duuuużego ziemniaka w 4 min z masłem w środku i ze skórką na wierzchu (mniam).
Cayra program jest emitowany na discovery & living o 23 we wtorki i o 23 w sobotę (powtórka). Rewelacja, polecam mamusiom, które się stresują
Mnie on baaaardzo bardzo uspokoił, kobietki normalnie funkcjonują, ciężko nierzadko pracują (jedna to w kilka dni przed porodem, o którym nie wiedziała) kartony z częściami od samochodu dźwigała, inna dźwigała pacjentów przed porodem (bo pracowała w szpitalu jako sanitariuszka) i wszystkie super dzieciaczki rodzą, nie mówiąc o tym, że wcinają antybiotyki, leki zabronione, piją....... ale wszystko się dobrze kończy
Ostatnio byl przypadek kobiety, która w wieku 59 lat zdecydowała się na in vitro, myślała, że się nie udało bo bardzo krwawiła przez 3 miesiące, wręcz siedziała na toalecie taki miała krwotok.
Zdziwienie, schudła 11 kg, miała wzdęcia, poszła do lekarza, on myślał, że to rak jajnika i skierował ją na USG, a ta w akcji porodowej
Black Opal super artykuł umieściłaś w wątku "imiona dla dzieci"
Iwcik bardzo Ci współczuję słońce
A który to był tydzień i jakie globulki?