reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2010

reklama
Aga, ale fajnie, że razem z córeczką obserwujecie rosnący brzusio:) Ja tak miałam jak moja siostrzyczka była w brzuszku mamci. Pamiętam miałam 8 lat jak urodziła się moja siostrunia. I było mi tak strasznie smutno, bo Kasiulka kopała bardzo mocno, a ja marzyłam o braciszku i myślałam, że jak tak mocno kopie to pewnie będzie 3 braciszek:D

Pajeczko, a gdzie się bawisz?:D:D:D:D Ja w "Będzinie":D 2 go
 
Aga, ale fajnie, że razem z córeczką obserwujecie rosnący brzusio:) Ja tak miałam jak moja siostrzyczka była w brzuszku mamci. Pamiętam miałam 8 lat jak urodziła się moja siostrunia. I było mi tak strasznie smutno, bo Kasiulka kopała bardzo mocno, a ja marzyłam o braciszku i myślałam, że jak tak mocno kopie to pewnie będzie 3 braciszek:D

Pajeczko, a gdzie się bawisz?:D:D:D:D Ja w "Będzinie":D 2 go

ja dokładnie jeszzce nie wiem, ale para pochodzi z Będzina :))) chłopak z Będzina dziewczyna z Katowic

Milusia Ty miałas tą stronkę z opiniami tych szpitali? co kiedys podawałas?

dziewczyny patrzcie jakie fajne :)
http://www.allegro.pl/item942468066_spioszki_kaftanik_r_62_komplet_welur_sklep.html
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Cześć!
Miałam dziś do pracy na 7.30, więc urzęduję dzisiaj już od rana:tak: Trochę już mi się spać chce, bo najpierw przebudziłam się o 4.30 i już za nic zasnąć nie mogłam, a jak w końcu się udalo to zadzwonił budzik-jak ja to lubię:dry:
Znowu zapomniałam iść po wyniki badań dotyczące przeciwciał-a do ginki muszę zadzwonić i jej podać:cool2: Muszę sobie zapisać, bo o wszystkim ostatnio zapominam:sorry2:


Ja w pierwszej ciąży nie robiałam i teraz też nie zrobię, bo nie będę dzieci wyróżniać. tak jak dziewczyny pisały-to jest bardziej bajer dla rodziców,ale dość drogi trzeba przyznać;-)
Min z tego samego względu ja też raczej tych badań nie zrobię:tak:

A małej damy na imię chyba Karolina - mi się podobają inne, ale to nie jest złe, a mężowi odpowiada też:)
Mi też się podoba-nawet sama dzisiaj zastanawiałam się nad tym imieniem, ale u nas w rodzinie mój kuzyn ma już Karolinkę, więc odpada:tak:

Hej!Widzę że trochę dziewczynek już jest.Mamuśki,napiszcie w jaki dzień cyklu Wam się udało.Ja w 10 i strasznie się martwię czy dziewczynka będzie a USG mam dopiero 19.04.
No i zawsze jak się ważę stale tak samo.To normalne?bo w poprzedniej ciąży do tego czasu 2 kg mi przybyło.
Ja też jeszcze nie przytyłam, a w poprzedniej ciąży byłam już 3 kg na plusie;-)

dzieńdoberek Kobitki
weszłam na ten wątek przez przypadek i tu tak miło:tak::tak: i fajnie bo wszystkie w tej samej fazie ciąży:tak: jeśli nie macie nic przeciwko to poskrobie sobie z Wami:zawstydzona/y:
Witam:-)

Dziewczynki nie nadgonię Was...
ja weszłam tak na szybko... otóż od poniedziałku jestem na zwolnieniu, załatwiam sprawy z tatą(przyjechał w sobotę), a jutro już wyjeżdżam do Holandii na miesiąc, i mnie nie będzie, chyba, że dorwę tam internet.
Wczoraj miałam wizytę, ale nie dowiedziałam się nic, tak mnie olał, na USG sprawdził tylko czy bije serce. Cały wczorajszy dzień byłam struta...Nie wiem ile maleństwo mierzy, jak wygląda, ile warzy. Widziałam tylko serduszko:(
Nie jestem w temacie co u Was, także jedynie pozdrawiam Was serdecznie!!! i uciekam w świat:*
Widzę, że większość z nas miała w tym samym terminie szybkie wizyty, więc może to standard na tym etapie ciąży?:sorry2:

Mi tez przelewa pracodawca. A ja dalej cierpię :(((( chyba umrę, W nocy w ogóle nie mogłam spać tak mnie tam boli. Dobrze, że już jutro mam wizytę. A najgorsze jest, że jak zawsze będę musiała czekać ze 2h zanim sie do gina dostanę, od razu mam takie nerwy z powodu tej kolejki, że nie mogę się opanować. I nie daj Bóg, żeby ktoś sie mnie o coś zapytał w poczekalni. Ostatnio byłam z mężem to jemu się dostało, że aż musiał wyjść. Pisze dalej uparcie prace mgr ale zanim zacznę zrobię gołąbki z przepisu Bombusi. I jak dostarczą mi dziś pudła to zaczynam pakowanie, huraa :)) I jeszcze dodam, że w ogóle nie widac u mnie brzucha, i jeszze nic nie przytyłam. Wczoraj zaczęłam wertować książki w tym temacie i było napisane, że waga ciała powinna zacząć regularnie wzrastać od 20tc. Ahaa i słucham sobie dzidziusia stetoskopem ale jeszcze nic nie słyszę tzn słyszę ale to chyba nie dzidzia. I tez wyczytałam, że pomiędzy 17-19tc można wysłuchać stetoskopem serduszko dzidziusia.
Dlaczego tyle czekasz w kolejce? Ja bym się chyba wściekła:dry:

Kochane a ja sie musze wyzalic mam dola:no::no: Po pierwsze moje pierwsze malenstwo(te ktore odeszlo od nas za wczesnie) mialo przyjsc dzisiaj na swiat i nie mam nawet z kim porozmawiac, mojego m nawet sie eni pytam bo postawi tesciowa na nogi i bedzie siedziec caly dzien przy mnie. Moja wlasna matka olala mnie 2 lata temu.Rozwiedli sie z moim tata jak mialam 20 lat i bylam w szkole w Anglii, nawet mnie o tym nie poinformowali:szok: Z tata utrzymuje kontakt telefoniczny ograniczajacy sie do 1 rocznej wizyty u mnie(ozenil sie ponownie i jego zona jest prawie w moim wieku) mama rowniez wyszla za maz i zmienila sie calkowicie. Nasze codzienne rozmowy telefoniczne zamienila na krotkie sprawozdania co robila ze swoim m, ktorego nigdy nie na oczy nie widzialam. Jej glownym zajeciem stalo sie bieganie do fryzjera i kosmetyczki. Wkoncu pewnego pewnego dnia tuz przed moim wyjzdem do PL poklocilysmy sie o pana X i uslyszalam z jej ust, ze w takim razie musze sobie szukac innego lokum do spania,ale oczywiscie moge przyjsc pod ich obecnosc, bo kluczy nie dostane, bo bede szperac podomu:szok:
No i tak zostalam pozbawiona rodziny:baffled: Podczas wizyty w PL przelamalam sie i poszlam do niej pierwsz,ale byla w pracy, przekazalam wiadomosc, ze jak tylko ma ochote zeby zadzwonila to ja przyjde, czekam az do dzisiaj........... NA wiadomosc, ze zostanie babcia odpisala mi, ze ona tez jest w ciazy:szok:(oczywiscie okazalo sie to klamstwem)Pozniej byla cisza, nawet jak stracilam malenstwo nei odezwala sie:baffled:Ehhhhhhhh ide sie polozyc, przerycze caly dzien.
Ja też powtórzę po dziewczynach, że wydaje mi się, że Twoja mama nie potrafi pogodzić się z mijającym czasem i rywalizuje z Tobą:no: Przykro mi bardzo, że to dzisiaj miał być Wasz wielki dzień, ale pomyśl, że masz drugiego dzidziusia w brzuszku i ile radości już teraz Ci daje:tak:

Cześć Dziewczynki :)
Do tej pory raczej tylko czytałam wasze forum ale tak tu fajnie i dobrze jest mieć kogoś z kim można porozmawiać a jest na podobnym etapie ciąży że postanowiłam się przywitać :) i jeśli nie będziecie miały nic przeciwko kolejnej sierpnióweczce na forum to trochę bym tu została :)
pozdrawiam Was słonecznie bo się tak ładnie dziś zrobiło - aż żal siedzieć w pracy :(

Witamy, witamy nową sierpnióweczkę:)

Co do zaproszeń, to ja mam na śluby i wesela:

4 wrzesień
18 wrzesień
2 październiki

Na 4 tego udam się chyba tylko do kościółka

Ale 18 wrzesień i październik są moje:D mam nadzieję, że będę o siłach i wyszaleję się za wszystkie czasy:) Mleczko odciągnę do butli i zostawię:) Dobrze że wesela są niedaleko, więc będę się urywała :) i niestety nie będę piła alkoholu:( No ale co tam:)
Ja byłam na weselu u koleżanki 2 miesiące po porodzie i latałam co chwilę z laktatorem na górę (do pokoju państwa młodych), ściągać pokarm, bo takie miałam nabrzmiałe piersi:szok::-D
 
Kasia nie strasz mnie bo ja bede ponad miesiac :)) ciekawe gdzie bede ściągała ten pokarm :) w ogóle jestem załamana tymi weselami :)

Milusia dziękuję ;) ide po jakieś czekoladki bo dzisiaj Dzień Mężczyzny :)
 
reklama
Do góry