marulka
mamcia wieloetatowa
Witam dziewczynki!!!
Ja chodzę też do lekarza, który pracuje w szpitalu... 100 płacę, ale z poprzedniej ciąży wiem że to dobra inwestycja.... ze swojej strony mogę tylko polecać ;-)
u nas też trwają wojny ;-)no ale mężowie muszą zrozumieć, że niekoniecznie mamy ochotę na przytulanki :-) wyjścia nie mają.... puściłam mojemu kalendarz ciąży na mamazone i tam jest powiedziane, że od 16 tygodnia niby ochota wraca - mówię do niego, możesz mieć nadzieję na lepsze czasy
Ha! a u mnie dziś pięknie świeci... wreszcie dolny śląsk słoneczko dopieszcza, bo ostatnio byliśmy w tym temacie pokrzywdzeni jest cieplutko, śnieg się ładnie topi, góry jeszcze białe i ciągnie ostrym powietrzem, ale czuć już powoli wiosnę ach nie mogę się doczekać....
czas pędzi jak szalony... już za chwil kilka niektóre dziewczynki będą miały półmetek SZOK... Mi się trochę dłuży, jak tak patrzę na te suwaczki z 18 tygodniem ;-);-) no ale co się odwlecze..... No i muszę Wam powiedzieć że pod świadomie czuję, że mieszka we mnie drugi synuś :-) już nawet wymyśliliśmy mu imię - i o dziwo nie bylo rozwodu... z Olkiem nakłóciliśmy się że ho ho, a teraz będzie Franek.. Dla dziewczynki nie mamy zgody w żadnej propozycji, no ale dziewczynki nie przewiduję :-)
A ja cały czas mysle o zmianie lekarza i tak sie zatsanawiam, czy nie zaczac chodzic prywatnie do doktora, który jest ordynatorem w szpitalu, w którym mam rodzic. Ogolnie lekarz jest bardzo dobrym specjalistą, poza tym mnie operował juz raz na ginekologii a wiadomo jak sie jest pacjentką ordynatora to troszke inaczej na Ciebie patrzą. Wizyta to koszt ok 120 zł wiec nawet ujdzie ,ale sie tak zastanawiam.
Ja z Wami nie popisze długo bo jestem u mamy
Ja chodzę też do lekarza, który pracuje w szpitalu... 100 płacę, ale z poprzedniej ciąży wiem że to dobra inwestycja.... ze swojej strony mogę tylko polecać ;-)
Ja mam wojnę z moim o tuli-tuli (ale określenie,hihi). Jemu brak a mi nie... tylko mnie do furii doprowadza jak zaczyna się przymilać i zaczynam jakieś bezsensowne wojn w stylu "A jak nie chcesz sie kochać to nie potrafisz mnie przytulić, bla,bla,bla" coś chyba nerwowa się robię . Żal mi go w sumie...
u nas też trwają wojny ;-)no ale mężowie muszą zrozumieć, że niekoniecznie mamy ochotę na przytulanki :-) wyjścia nie mają.... puściłam mojemu kalendarz ciąży na mamazone i tam jest powiedziane, że od 16 tygodnia niby ochota wraca - mówię do niego, możesz mieć nadzieję na lepsze czasy
Witam Was Mamuśki!
No ale sory gdzie to słońce, u nas jest brzydko-pochmurno czyli bleeee(no:
Ja też dziś jadę do przyjaciółki, na drugi koniec miasta, więc zajrzę dopiero wieczorkiem.
Śniło mi się, że dzidzius leżał już w łóżeczku, budzę się, a tu..... M leży, a łóżeczka brak hihi, czyli sen dziś był przyjemny, (choć nie dowiedziałam się płci):-)!!!
Życzę Wam miłego i spokojnego dnia, PAPAJKI))
Ha! a u mnie dziś pięknie świeci... wreszcie dolny śląsk słoneczko dopieszcza, bo ostatnio byliśmy w tym temacie pokrzywdzeni jest cieplutko, śnieg się ładnie topi, góry jeszcze białe i ciągnie ostrym powietrzem, ale czuć już powoli wiosnę ach nie mogę się doczekać....
Witam dziewczynki ;-) Widzę, że już listopadówki się już pojawiły :-) jak ten czas mija. W listopadzie zostałyśmy zaciążone :-)
A mi się dla odmiany nic nie chce. W krakowie leje jak z cebra i to odbiera mi ochotę na spacerki i na jakąkolwiek aktywność. Nic tylko owinąć się w kołdrę o pospać do wiosny
maślankę też uwielbiam! ale śniadania preferuję słodkie. Standardowo jest u mnie activia z muesli... bo jelita leniwe
czas pędzi jak szalony... już za chwil kilka niektóre dziewczynki będą miały półmetek SZOK... Mi się trochę dłuży, jak tak patrzę na te suwaczki z 18 tygodniem ;-);-) no ale co się odwlecze..... No i muszę Wam powiedzieć że pod świadomie czuję, że mieszka we mnie drugi synuś :-) już nawet wymyśliliśmy mu imię - i o dziwo nie bylo rozwodu... z Olkiem nakłóciliśmy się że ho ho, a teraz będzie Franek.. Dla dziewczynki nie mamy zgody w żadnej propozycji, no ale dziewczynki nie przewiduję :-)