Ale mam dzień.. już się żalić nie będę, ale w trakcie pracy miałam rozmowę z dyr i nie była ona o fiołkach na parapecie

ogólnie wypadam z jej oczach źle, beznadziejnie... podobno się obijam... podobno robię zawsze coś nie tak... podobno sie nie staram... podobno mam sie poprawić...:-(
popłakałam sie u niej, i powiedziałam, że czuję sie słabo, i że wiele rzeczy na ten stan ma wpływ..a praca najmniej.. powiedziałam, że czuję się ograniczona umysłowo ostatnio, niestabilna emocjonalnie i takie rzeczy które mi mówi, wcale mi nie pomagają... chyba zrozumiała, ale poprawy wymaga.