reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2010

Dziewczyny odezwę się na tygodniu. Jutro odwożę koleżankę do domu. Pewnie pod koniec tygodnia się wyprowadzi. Dzieciaczki są: dziewczynka jak nasze z sierpnia 2010, a chłopiec 1,5 roku.
Padam....na dniach napiszę więcej.
 
reklama
Anecia dyskusje z gospodarzami są natury teoretycznej ;) w gospodarstwach tradycyjnie karmi się konie owsem, ale kiedyś nie robiono badań jak żywienie wpływa na samopoczucie i dobrobyt zwierząt. Koń miał określoną funkcję: miał pracować w polu i ciągnąć wóz, więc czasu na jedzenie miał stosunkowo mało, więc i żarcie musiało być energetyczne. Stąd owies. Teraz koń jest bardziej zwierzęciem towarzyskim, więc ma więcej czasu na pobieranie pokarmu i nie potrzebuje tyle aż tyle energii; poza tym żyje dłużej wiec można w perspektywie czasu ocenić jaki pokarm najlepiej mu służy...
Podsumowując: gospodarze podejrzliwie patrzą na mój pomysł z odstawieniem owsa, a ja forsuję żywienie sianem czyli tak jak było od czasów prerii :)
No to się rozpisałam :)
Co tam u Was? My rośniemy, Aleksander na szczęście nie choruje i jakoś czas leci.
Trzymajcie się ciepło!
 
Witajcie,
no i Marcin znowu kaszle...dla spokoju zapisałam Go do lekarza. Oczywiście musiałam jechać z Nim do przychodni o 7 żeby zapisać na 11. Zerknęłam w zeszyt i jakoś dziwnie mało wolnych nr było, zastanawiające...no cóż, najważniejsze, że idziemy do pediatry. Muszę też powiedzieć o napletku i pewnie teraz już dostaniemy skierowanie do chirurga /urologa/ ale się okaże.
Moja koleżanka wczoraj zamieszkała w domu samotnej matki, pomagałam Jej się przeprowadzić, rozłożyć ubrania itp. Jest tam dosyć miło ale zawsze to nie w domu :-( popłakała się jak odjeżdżałam ale i mi łzy się kręciły:-( teraz musi jakoś stanąć na nogi, ja oczywiście postaram się Jej pomóc jak tylko potrafię. Rozmawiałam już z pewną znajomą, może coś uda się zorganizować odnośnie pracy /na razie dorywczej/ , zobaczymy.
Miałam dzisiaj jechać na siłownię, niestety nie dam rady :-( mam nadzieję, że przez weekend Mały się wykuruje i w pn pójdzie do przedszkola.
 
hejka dziewczyny

troche mnie znowu nie było, nawet na czytanie brak czasu bo niestety Adasia mi znowu choróbsko rozłożyło... miał iść wreszcie we wtorek do p-kola po tej ospie a tu nagle z pon na wt dostał mega kaszlu wiec we wtorek odrazu poszłam z nim do pediatry, zapisała jakies tam leki (jak zwykle takie co nie zaszkodzą ale tez nie pomogą..) i miało być lepiej a wczoraj nam się dusił, wiec dziś znowu do lekarza ale juz nie do tej naszej pediatry (swoja drogą to jest fatalna...) tylko prywatnie do takiej emerytowanej pediatry i przepisała inne leki, mają pomóc szybko i w środę dla pewności do kontroli mamy się zgłosić

mallaika skoro to Twój koń to chyba decyzja nalezy do Ciebie co będzie jadł :-)

agulek a może jakieś ciuszki potrzebuje dla małego??? jaky co to napisz rozmiar jaki nosi i może butki... chociaz ja mam z zimowych tylko rozmiar 25, ale mam też takie z korneckiego idealne na wiosnę w rozmiarze 23... mogłabym jej wysłać za darmo ale po wypłacie tzn za kilka dni
a najważniejsze ze tam ma teraz spokój z dziećmi
no i zdrówka dla małego!!!!

Agusia kulasz się jeszcze???? jak sie czujesz?
 
Anecia dla dzieci ma ubrania, w dużo ode mnie /generalnie dla Małego wszystko po Marcinie/ dla dziewczynki też na razie ma ubrania. A Mały musi mieć buty ortopedyczne, na miarę....niestety...ale jakby coś potrzebowała, to napiszę tutaj i może coś się znajdzie w naszych szafach ;-) jakie Twój Mały ma leki?? ma coś na oskrzelach, czy tylko kaszel?? U nas mamy Neosinę, Clemastin, Hedelix i inhalacje z soli fizjologicznej. Życzę zdrówka dla Adasia!
 
U nas Aleksander znowu chory - tym razem bakteryjna infekcja w nosie. Pediatra przepisała Mucofluid i Bactroban, do tego nieśmiertelną Claritine (bo jest alergikiem i bierze ją regularnie). Do przedszkola nie powinien chodzić, ale w poniedziałek muszę go zaprowadzić, a od wtorku będziemy siedzieć w domu.
Biedne te nasze dzieciaki :(

Agulek - a może Twojej Przyjaciółce potrzebne są jakieś rzeczy? Np. ubrania, kosmetyki, cokolwiek? Podpytaj i daj tutaj znac, to coś będziemy myśleć jak to zorganizować. Przekaż koleżance, że trzymamy za Nią kciuki :) Bo jest odważną kobietą! :)

Anecia - koń mój i ja decyduję, ale wiesz jak to jest: panienka z warszafki kupiła sobie konika i na niczym się nie zna;-) na początku faktycznie tak było, ale przez rok świadomość mi wzrosła, chociaż bez wpadek się nie obyło. W niedzielę był u konia ściągnięty przeze mnie kowal i spaprał robotę (miał być dobry, sprawdzony i polecany :dry:), bo poranił tylne kopyta i koń kuleje. Jutro jadę z weterynarzem, żeby go obejrzał (wet z osiedla, tez ma konia więc pewnie się na temacie zna, poza tym naszą psicę prowadzi od lat, więc nie jest to przypadkowa osoba). Ale gospodarz oczywiście pogadał sobie, jakiego to fachowca znalazłam... rzecz w tym, że gdyby oni do tej pory wzywali dobrego kowala to ja nie musiałabym nikogo szukać, żeby robił korekcję tego, do czego doprowadzili poprzedni "specjaliści" . No, ale ja mam konia od roku, a oni od 8 lat, więc powinnam w nich patrzeć jak w obraz i słuchać co mają do powiedzenia :wściekła/y:
Pomarudziłam sobie :sorry2:

Muszę zagonić Małego na leżakowanie, bo mnie ścięło po prostu..
Pozdrawiam! :D
 
mallaika wiem, że wszystkie tu piszące jesteście kochane :-) na razie ubrań ma wystarczająco, kosmetyki Jej uzupełniam ;-) ostatnio kupiłam krem...ale popytam i jak coś dam znać, tylko za przesyłkę zapłacisz i to pewnie sporo bo np Mały jeszcze cały czas w pieluchach /Dada/ więc duża paka...wiem, że jedzenie musi sama sobie robić, choć dostaje jakieś produkty /chleb, makaron, konserwy co jakiś czas, to jakieś ciastka dla dzieci, płatki/. Też za wiele nie może mieć bo nie ma gdzie trzymać...teraz dostanie za kilka dni jednorazową zapomogę z MOPSu /500zł/ więc na jakieś wydatki będzie miała..niedługo mam nadzieję dostanie alimenty i już będzie lepiej...krok, po kroku i jakoś stanie na nogi...nie będzie to łatwe ale musi sobie dać radę :-) zdrówka dla Aleksandra! ech ci "specjaliści"..szkoda gadać, mam nadzieję, że trafisz na odpowiedniego kowala:tak:
 
hej dziewczyny

Anecia dla dzieci ma ubrania, w dużo ode mnie /generalnie dla Małego wszystko po Marcinie/ dla dziewczynki też na razie ma ubrania. A Mały musi mieć buty ortopedyczne, na miarę....niestety...ale jakby coś potrzebowała, to napiszę tutaj i może coś się znajdzie w naszych szafach ;-) jakie Twój Mały ma leki?? ma coś na oskrzelach, czy tylko kaszel?? U nas mamy Neosinę, Clemastin, Hedelix i inhalacje z soli fizjologicznej. Życzę zdrówka dla Adasia!

my mamy obecnie antybiotyk Klacid, poza tym mucosolvan mini, a na kaszel tabletki (rozkruszam) pabi-dexamethason i jakiś lek homeopatyczny na odporność silicea czy jakos tak
a młody ma tylko kaszel, no i od kilku dni doszedł katar, na szczęście oskrzela czyste, w srode do kontroli



U nas Aleksander znowu chory - tym razem bakteryjna infekcja w nosie. Pediatra przepisała Mucofluid i Bactroban, do tego nieśmiertelną Claritine (bo jest alergikiem i bierze ją regularnie). Do przedszkola nie powinien chodzić, ale w poniedziałek muszę go zaprowadzić, a od wtorku będziemy siedzieć w domu.
Biedne te nasze dzieciaki :(

Agulek - a może Twojej Przyjaciółce potrzebne są jakieś rzeczy? Np. ubrania, kosmetyki, cokolwiek? Podpytaj i daj tutaj znac, to coś będziemy myśleć jak to zorganizować. Przekaż koleżance, że trzymamy za Nią kciuki :) Bo jest odważną kobietą! :)

Anecia - koń mój i ja decyduję, ale wiesz jak to jest: panienka z warszafki kupiła sobie konika i na niczym się nie zna;-) na początku faktycznie tak było, ale przez rok świadomość mi wzrosła, chociaż bez wpadek się nie obyło. W niedzielę był u konia ściągnięty przeze mnie kowal i spaprał robotę (miał być dobry, sprawdzony i polecany :dry:), bo poranił tylne kopyta i koń kuleje. Jutro jadę z weterynarzem, żeby go obejrzał (wet z osiedla, tez ma konia więc pewnie się na temacie zna, poza tym naszą psicę prowadzi od lat, więc nie jest to przypadkowa osoba). Ale gospodarz oczywiście pogadał sobie, jakiego to fachowca znalazłam... rzecz w tym, że gdyby oni do tej pory wzywali dobrego kowala to ja nie musiałabym nikogo szukać, żeby robił korekcję tego, do czego doprowadzili poprzedni "specjaliści" . No, ale ja mam konia od roku, a oni od 8 lat, więc powinnam w nich patrzeć jak w obraz i słuchać co mają do powiedzenia :wściekła/y:
Pomarudziłam sobie :sorry2:

Muszę zagonić Małego na leżakowanie, bo mnie ścięło po prostu..
Pozdrawiam! :D


zdrówka dla małego!!!! gdyby odrazu przyszła srog zima to by te wirusiska wymroziła a tak to się bujamy z tymi chorobami... przegięcie, mój nie był w p-kolu od 17.12.... i pójdzie dopiero po feriach w połowie lutego...

mallaika wiem, że wszystkie tu piszące jesteście kochane :-) na razie ubrań ma wystarczająco, kosmetyki Jej uzupełniam ;-) ostatnio kupiłam krem...ale popytam i jak coś dam znać, tylko za przesyłkę zapłacisz i to pewnie sporo bo np Mały jeszcze cały czas w pieluchach /Dada/ więc duża paka...wiem, że jedzenie musi sama sobie robić, choć dostaje jakieś produkty /chleb, makaron, konserwy co jakiś czas, to jakieś ciastka dla dzieci, płatki/. Też za wiele nie może mieć bo nie ma gdzie trzymać...teraz dostanie za kilka dni jednorazową zapomogę z MOPSu /500zł/ więc na jakieś wydatki będzie miała..niedługo mam nadzieję dostanie alimenty i już będzie lepiej...krok, po kroku i jakoś stanie na nogi...nie będzie to łatwe ale musi sobie dać radę :-) zdrówka dla Aleksandra! ech ci "specjaliści"..szkoda gadać, mam nadzieję, że trafisz na odpowiedniego kowala:tak:

a może coś z ubrań dla niej??? jaki nosi rozmiar??? bo mam golfy, fajne, grube których ja już akurat nie noszę, może by jej się przydały...
no a co do jedzonka to tezmogłabym jej coś wysłać bo mam wuja w caritasie i mojego taty szef jest dyrektorem caritasu... mogłabym jakąś paczkę zrobić... wiem że do 10 kg kosztuje ok 20 zł więc w razie czego daj znać
 
Witajcie, u nas była dość kiepska noc. Najpierw Mały spał u siebie w pokoju, obudził się ok 22 i płakał, kaszlał..no i już później chciał spać ze mną...oczywiście to już nie było spanie, kręcenie się, picie, kaszel...teraz ma 37,9 więc obserwuję...na razie organizm walczy...tak po zachowaniu nie widać choroby, tylko kaszle, no i trochę widać, że jest chory. Pada śnieg, mróz -8, przebija się słoneczko...
Anecia to faktycznie w przedszkolu już dawno był Synek...oby do wiosny ;-) napisałam Ci na priv.
 
reklama
Agulek przykra historia z Twoją przyjaciółką, ale dobrze, że udało jej się wyprowadzić. Powoli jakoś stanie na nogi.

Zdrówka dla dzieciaków, nasz lata z gilem,a miesiąc temu miał antybiotyk :no: w poniedziałek albo w środę popołudniu wybiorę się niech go obejrzy.

U nas małe rewolucje się szykują.
 
Do góry