reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2010

Witajcie,
odwiozłam Marcina do przedszkola i mam czas dla siebie ale muszę się jakoś przyzwyczaić do tego he he :-D skończyłam śniadanie i zaraz zabiorę się za ogarnięcie domu, po wczorajszych gościach :-) och jak to dobrze, że mam zmywarkę :tak: mój Małż dziś po 4-tej wyjechał i znowu jesteśmy sami :-( Miałam jutro jechać na fitness do nowego klubu ale chyba dostanę dziś @ więc nie wiem jak to będzie. Na zajęcia od września, te co chodziłam wcześniej, nie dam rady chodzić, bo są o 20:30 więc nie mam z kim zostawić Małego. A w tym klubie są o 8:30 i 9:30 więc akurat mogę tam pojechać prosto z przedszkola....jest nieco drożej ale muszę się trochę poruszać, bo się zrosnę ;-)
Lilijanna super, że pomimo wszystko urodzinki były udane :-) zabawa była i to najważniejsze :-) co do mojej pracy, to ja nie projektuję, jestem z branży wykonawczej :-) a jeśli chodzi o zdolności manualne to raczej ich nie mam za wiele he he a poza tym nie mam pomysłu na siebie :-(
 
reklama
Witam Was po długiej przerwie,
najpierw miałam problem, żeby dodawać posty na forum, a potem zaczął się taki meksyk, że nie miałam chwili wolnej. Otóż wszystko się u nas pokomplikowało. W OPSie nie przedłużyli mi umowy, bo moja następczyni jest bardziej dyspozycyjna; Paweł swoim zachowaniem zmusił nas do rozwiązania rodziny zastępczej, a do tego wędrówki po sądach, żeby matkę biologiczną pozbawić władzy rodzicielskiej, żeby dzieciak miał szansę na adopcję skoro my nie jesteśmy w stanie dłużej być mu matką i ojcem :( w sumie sprawdziło się powiedzenie, że jak się wali to dokumentnie wszystko :(
pracę udało mi się znaleźć, Aleksander dostał się do przedszkola, więc staniemy na nogi ekonomicznie, ale emocjonalnie leżymy i na drugie dziecko nie jest to dobry moment :(
Trochę się wyżaliłam, postaram się włączać na bieżąco małymi krokami.
Pozdrawiam
 
Witajcie,
Marcina odstawiłam do przedszkola a sama pojechałam na fitness :-) tego mi trzeba było :-) miałam miesiąc przerwy i to już sporo...mam nadzieję, że jutro będę mogła chodzić ;-)
mallaika współczuję całej sytuacji ale cóż życie nas czasami nie rozpieszcza...będzie dobrze :-) fajnie, że masz pracę, a gdzie jeśli można wiedzieć??
tokareczek myślę, że jakieś mini kanapeczki, koreczki, lody :-) jakieś chrupki, paluszki, owoce (może te większe pokrojone w kawałki) wszystko też zależy od której będzie impreza - chodzi o obiad....może jakąś sałatkę :-)
 
hej dziewczyny!

póki co tylko pozdrawiam i uciekam chłodzić się dalej bo upał masakryczny jak dla mnie... na szczęście bez puchnięcia :-)

buziaki
 
Agulek, bardzo dziękuję za miłe słowa. Musi być dobrze, chociaż teraz nie jest łatwo. Ta cisza w domu (bo jak Paweł był, to non stop były krzyki, a teraz tylko Mały gada) z jednej strony jest kojąca, bo dla Aleksandra dobra a z drugiej, czegoś jednak brakuje :dry:
Pracować będę znów w domu dziecka (ironia losu) w Warszawie, ale tam przynajmniej się pracuje, a nie tak jak w poprzedniej placówce, w której pracowałam, gdzie głównym zajęciem wychowawców były ploty. No chyba, że mnie jednak nie zatrudnią po tym jak "oddałam" Pawła...

Ja na fitnes nie chodzę, ale zaczęłam jeździć konno. Po pierwszej lekcji nie mogłam chodzić, ale po drugiej było okey. Jadę znów w sobotę i już nie mogę się doczekać. Dla mnie konie są świetnym odstresowywaczem, zwłaszcza teraz.
Fajnie, że już masz czas dla siebie :tak:
 
To był naprawdę miły dzień. W domu spokój, Aleksander też wyraźnie bardziej wyciszony, chociaż co jakiś czas zadaje pytania o Pawła. Dziś jedziemy do moich rodziców. Mają spory ogród więc Mały sobie pobiega, pobawi z ulubionym wujkiem i lżej mu będzie znosić tę całą sytuację. Właśnie wróciliśmy z basenu - było super. Teraz czekamy na burzę i się pakujemy:tak:
 
Witajcie!
Godz. 6:43 mój Synek się budzi i mówi:
- "mamo nie chce mi się spać!"
ja na to: "to sobie troszkę poleż"
- "ale ja nie chcę spać, chcę jechać do przedszkola! (....) nie będę nic jadł, chcę jechać do przedszkola"
I cóż było robić, trzeba było wstać i szykować się do przedszkola. Dziś też pojechaliśmy rowerkiem.
Mały coś czasami kwęka w przedszkolu, jak się uderzy itp ale z czasem się przyzwyczai, że nie ma wtedy mamy. Krzywda się nie stanie :-) dziś znowu zapowiada się upalny dzień.
[FONT=lucida grande, tahoma, verdana, arial, sans-serif]mallaika dobrze, że powoli wszystko wraca do "normy". Fajnie, że jeździsz konno, ja mam w okolicy stadniny ale boję się koni :-( są to piękne i dostojne zwierzęta ale wolę na nie patrzeć z daleka ;-) miłego pobytu u Rodziców![/FONT]
 
reklama
mallaika - nic nie dzieje się bez powodu, szkoda chłopaka, ale może trafi lepiej w jego mniemaniu, skoro tutaj mu nie pasowało. Przykre to, że takie dzieciaczki muszą takie rzeczy przechodzić.


Adrianna jest na zajęciach w Domu Kultury, Weronika śpi, a ja lecę działać w kuchni, a najchętniej bym zaległa na kanapie. :zawstydzona/y:
 
Do góry