reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2010

reklama
Witajcie,
u nas została podjęta ważna decyzja tzn mój M po Świętach wyjeżdża do Niemiec. Niestety tutaj zrobiło się krucho :-( no cóż, będzie ciężko ale jakoś wytrzymamy. Może przyjedzie do nas mój Tato, więc będzie lepiej. Moje zajęcia są pod znakiem zapytania :-( ale zobaczymy jak to będzie. Musimy jakoś się "odkuć", a potem będziemy myśleć co dalej. Najgorzej martwię się, jak Marcin to zniesie :-(
A co u Was się dzieje? Też macie ciągle zimę za oknem? Ja już jej mam dość :wściekła/y: chcę wiosny :tak:
Dziewczyny, jak u Waszych maluchów jest z myciem zębów tzn łykają pastę, czy już nie?? Marcin jeszcze łyka, choć już udaje Mu się ładnie wypłukać buzię wodą, choć czasami trochę połknie.
 
Agulek80 - Ada łyka. Ba bardzo lubi myć zęby, bo troszkę pasty się naje. :-p

U nas też zima za oknem, miałam dzisiaj jechać do Poznania i dupa blada. Za to muszę iść do lekarza z jedną i drugą, Ada coś gardło - rano brzydko kaszle, Weronika katar - obstawiam zęby, ale niech osłucha.
 
laura tez polyka-najgorsze jest to chce myc "sama"-wiadomo ze nie jest to tak dokladnie ale casami da sie namowic zeby mamusia poprawila:-)
laura wcale nie chece na nocnik siadac-niech juz wiosna wroci to bedziemy walczyc-w sierpniu do przedszkola idzie wiec chce zeby juz byla bez pampersa.najwqazniejsze dla mnie jest to ze laurcia wreszcie zaczela mowic!!!-dodam ze urodzila sie gluch(ma implant sluchowy na jenym uszku i aparat na drugim).jedyne co mnie martwi to to ze nadal wali glowa w co tylko sie da jak cos jest nie po jej mysli...kazdy mowi zw to przejdzie ,ze nie zwracac uwagi atu siniak za siniakiem...
 
Hej:) Sto lat mnie tu nie było! Widzę, że temat się kręci wokół mycia ząbków:) to może ja sprzedam swój patent na 3-minutowe mycie przez mamusię:
-Misiu, słonik Ci robi kupkę na język.
-Ojej!
-Buzia szeroko (Wiktoria posłusznie otwiera buzię:))
-I jeszcze małpka jest, i hipcio!
-Tak tak, i trzeba je dobrze wymyć! O!!! I konik robi patataj po ząbkach:)
-A mysz jest?
-Jest mysz, och jaka wielka mysz, teraz wskoczyła na słonia i mu się dynda na trąbie..

ITP, ITD :) Zęby bielutkie i myte do znudzenia :D

A co do połykania to zazwyczaj połyka, jeszcze troszkę nauka plucia potrwa chyba...

Pozdrawiam Was:)
 
Witajcie,
tak jakoś nie mam weny do pisania bo rano strasznie zrobiło mi się smutno.....mianowicie moja koleżanka (jak myślałam) z byłej pracy usunęła mnie z listy znajomych na gg.....zupełnie nie wiem dlaczego :-( wcześniej do Niej pisałam kilka e-maili, bez odzewu....cóż chyba już nie będę się narzucać..ale smutno:-(bo w pracy miałyśmy dobry kontakt, później też...do czasu....
Poza tym wczoraj wieczorem, obadałam się, że nie zmieniłam w US nr konta i nadal tam mają takie, którego już nie mam...oczywiście rozliczyłam się już jakiś czas temu...no i co?! Panika:szok:szukanie, dzwonienie na infolinię byłego banku....no i dziś jadę na pocztę wysłać poleconym aktualizację danych. Nie wiem, czy zdążę, czy kasa przyjdzie pocztą...trudno, za gapowe się płaci ;-)
Przy okazji wyślę już świąteczne kartki, zawsze wysyłam kilka tradycyjnych :-)
tokareczek super, że Laura zaczęła mówić :-) a z sikaniem na wiosnę sobie szybko poradzicie :tak:
Co do mycia zębów samodzielnie, to u nas jest pół na pół tzn trochę myje sam, a trochę mama poprawia ;-) najczęściej nie biegnie z ochotą do mycia ale jakoś sobie radzimy ;-)
A jakie pasty macie?? tzn z fluorem, czy bez?? Ja przez jakiś czas miałam już z fluorem ale dentysta mi powiedział, że póki Marcin nie wypluwa pasty, to musi myć pastą bez fluoru. Zakupiłam bez fluoru i uczymy się prawidłowego mycia ;-)
 
Madzia,ogromne gratulacje!Super,że szybko:) Niech się zdrowo i wesoło chowają chłopaki:)
agulek, dzięki:*Kręci się interes. Trochę przez to mniej czasu, więcej stresu ale najważniejsze,że problemów z kasą nie ma.
Ciągle w koło widzę jak się ludzie muszą miotać, żeby normalnie żyć w tym kraju:/ A Twój mąż na długo wyjeżdża?
tokareczka, super,że z mową do przodu:) Wiosną pieluchy precz, mop w rękę i raz dwa się nauczy:)
U nas szybko to poszło. Od początku wakacji już pieluchy nie było w dzień. We wrześniu pożegnaliśmy też w nocy.
Mycie zebów: najpierw mama potem Maja. Jak długo chce. A luuuubi:) Pasta Elmex, bo inne "szczypią":) Nawet nie wiem czy ma fluor. Ale Maja wypluwa.
 
Witajcie,
za oknem znowu pada śnieg....a ja chcę wiosnę!!! Zupełnie nie mam dziś planów co robić. Nooo może tylko to, że muszę nieco w domu ogarnąć ;-) obiad też trzeba zrobić ;-) pewnie wybierzemy się na jakiś spacer ale zupełnie mi się nie chce:zawstydzona/y: Jeśli chodzi o pieluchy, to u nas na spanie jeszcze są. Czasami są suche po nocy ale najczęściej bomba ;-) przyjdzie czas, będzie bez pieluch w nocy :-)
roseann mój M na razie chyba pojedzie do ok połowy maja, przyjedzie na ponad tydzień i znowu pojedzie. Jak będzie to się okaże....fajnie, że interes się kręci...wiadomo, że zajmuje czas ale za jakiś czas, jak się rozwinie na dobre, będziesz miała go więcej :-)
 
reklama
Witajcie Dziewczyny:)
U nas ogólnie wszystko dobrze, narazie ja z małym głównie siedzimy w jedym pokoju, a do Jasia i mojego męża należy reszta mieszkania:). Jasio do dziś brał jeszcze antybiotyk, jutro ma dwie ostatnie inhalację i na piątek umówię go do lekarza żeby sprawdzić jak tam się mają jego oskrzela. Mam nadzieję że będzie już dobrze, bo w sobotę mój mąż idzie do pracy i zostaję z chłopakami od rana do 16 sama. Jestem ciekawa jak to będzie, bo malutki od dwóch dni na mnie wisi, fakt że głównie popołudniami, więc może przetrwamy jakoś w trójkę aż tata wróci z pracy:). W przyszłym tygodniu Jasio zostanie jeszcze w domu żeby trochę się wzmocnił, a potem pewnie wróci do żłobka. Dziś była też u nas położna Mariuszek od piątku przybrał na wadze 400g pani powiedziała że sporo:) no ale mały łakomczuch z niego:). W piątek jedziemy na pierwszą wizytę do pediatry.
Agulek nie fajnie z tym wyjazdem męża, ale co zrobić jeśli jest możliwość żeby więcej zarobić to trzeba korzystać. Ja też tak do końca to nie wiem jak to będzie jak wrócę do pracy po macierzyńskim. Mam nadzieję że będą zlecenia. Co do mycia ząbków - Jasio łyka pastę bo mu smakuje:) używamy Elmex. U nas też zimowo:( najgorsze było to że ta zima zaczęła się w niedziele popołudniu jak wracaliśmy od moich rodziców. Masakra była na drodze, malutki niespokojny, ale dojechaliśmy.
Roseann fajnie że hotel dobrze prosperuje:) masz mało wolnego czasu ale myślę, że taka praca daję dużo satysfakcji:) i fajnie że Michałek grzeczny:). Mariuszek narazie też, w sumie nie tylko z wyglądu przypomina Jasia, ale też i z zachowania:) Moja mama się śmieje, że mariuszek to taki mały klonik Jasia:) nawet wzrost i wagę urodzeniową mieli praktycznie taką samą:)
Tokareczek cieszę się że Laura zaczęła mówić:) my też walczmy jeszcze z pieluchami, już nawet byliśmy na dobrej drodze, ale teraz był 2 tygodniowy pobyt u dziadków, potem szpital i jakos Jasio miał za dużo stresów. W szpitalu strasznie zaczął się jąkać, ale od poniedziałku pomału wszystko wracało do normy i dziś już z mową nie ma problemu:)
 
Do góry