Agulek, Luizka, zdrówka dla Dzieciaczków!
Anecia, dla ciebie też
Co do szczepionki, to Maja nigdy nie miała najmniejszych oznak skutków ubocznych aż do tej ostatniej gdzie najpierw ( po tygodniu)dostała kataru, a jak minął katar to zaczęła strasznie kaszleć . Brzmiał jak oskrzelowy, ale okazało się, że oskrzela czyste. Dwa tygodnie się męczyłyśmy. Nie wiem czy to możliwe, że od szczepionki aż taka akcja, ale w sumie nic się nie wydarzyło takiego żeby Maja miała zachorować.
My siedzimy u Dziadostwa, bo u Mai w pokoju remont. Ciekawi mnie czy P. zrobi wszystko wg moich wskazówek
Anecia, dla ciebie też
Co do szczepionki, to Maja nigdy nie miała najmniejszych oznak skutków ubocznych aż do tej ostatniej gdzie najpierw ( po tygodniu)dostała kataru, a jak minął katar to zaczęła strasznie kaszleć . Brzmiał jak oskrzelowy, ale okazało się, że oskrzela czyste. Dwa tygodnie się męczyłyśmy. Nie wiem czy to możliwe, że od szczepionki aż taka akcja, ale w sumie nic się nie wydarzyło takiego żeby Maja miała zachorować.
My siedzimy u Dziadostwa, bo u Mai w pokoju remont. Ciekawi mnie czy P. zrobi wszystko wg moich wskazówek